Tradycje wielkanocne: rodzinnie, kolorowo i ze smakiem!
Święta Wielkanocne mają bardzo bogatą tradycję, są niezwykle barwne, pełne symboli oraz religijnych i ludowych obrzędów, które towarzyszą nam od stuleci. I tak np. w Wielką Sobotę święcimy pokarmy, aby w Wielkanocną Niedzielę zasiąść w gronie rodzinnym do uroczystego śniadania poprzedzonego składaniem sobie życzeń. W małych miejscowościach i na wsiach typowe paschalne obyczaje podtrzymują i pielęgnują m.in. panie z Kół Gospodyń Wiejskich.
– Moi rodzice pochodzą z Jugosławii i u nas na stole wielkanocnym musi być święconka, tradycyjna święconka przyniesiona z kościoła. Zanim usiądziemy do śniadania, jest dzielone jajko, stukamy się najpierw jajkiem i później obierane to jajko jest przy stole, dzielimy je na tyle części, ile jest osób przy stole – mówi Regina Jankiewicz z Koła Gospodyń Wiejskich z Wykrotu (woj. dolnośląskie).
Spis treści
Wielkanocne potrawy to przede wszystkim zupy
Na wielkanocnym stole nie może też zabraknąć tradycyjnego żurku.
– Ale też w innych rodzinach podawany jest barszcz biały, dlatego że np. mój mąż pochodzi z… jego rodzice pochodzą z Kresów, więc u nich tam był barszcz biały – dodaje Regina Jankiewicz.
Jak wspomina Weronika Pławiak z Koła Gospodyń Wiejskich z Parzyc (woj. dolnośląskie), kiedyś Święta Wielkanocne nie były tak bogate jak dzisiaj.
– Za naszych czasów była bieda, jak przyjechaliśmy do Polski, ale później każdy sobie hodował bydło, świniaki swoje, wszystko, i później do święcenia najstarsza osoba chodziła – opowiada Weronika Pławiak.
W święconym koszyczku nie mogło też zabraknąć wędlin i swojskiej kiełbasy, które są symbolem dostatku.
– W naszym koszyczku wielkanocnym znajduje się kiełbaska, oczywiście, wędzona szyneczka, chlebek, masełko, chrzan, który zwiastuje nam nastanie wiosny, jajeczko – nowe życie – mówi Zofia Szajwaj z Koła Gospodyń Wiejskich Bożejowice-Rakowice.
Na stole musi się pojawić też mazurek i tradycyjna wielkanocna baba. Ale Święta Zmartwychwstania Pańskiego kojarzą się przede wszystkim z pięknymi, ręcznie zdobionymi, kolorowymi pisankami.
Tradycje wielkanocne to nie tylko potrawy
– Pisanki się pisze dużo wcześniej woskiem, później się barwi różnymi rzeczami, na przykład łuskami z cebuli. Kiedyś były takie ołówki, kopiołowe się nazywały, którymi się pisało przez kalki i tą farbką z tych ołówków otrzymywało się bardzo fajne kolory – opisuje pani Janina Broszko z Koła Gospodyń Wiejskich z Tomisławia.
Zgodnie z polską tradycją Wielki Tydzień rozpoczyna Niedziela Palmowa, czyli dzień, w którym święcimy wielkanocne palmy.
– Dawniej robiono z barwinku, z tui nawet, z innych jakichś zielonych gałązek, natomiast teraz króluje bukszpan w każdym ogródku i można go bardzo dobrze wykorzystać i dobrze się zachowuje. Wyplatana ręcznie, jak najbardziej, z naturalnych różnych składników – mówi Aneta Kamińska z Koła Gospodyń Wiejskich z Kraśnika Dolnego.
Z palmami wielkanocnymi wiąże się wiele ludowych zwyczajów i wierzeń.
– Dobrze jest właśnie po takiej mszy, po poświęceniu, przejść wkoło domostwa, można wyjść z pole, też wszystkich domowników tą palmą troszeczkę poobijać, oczywiście życząc zdrowia i wszelkiej pomyślności – kontynuuje pani Aneta Kamińska.
Lany Poniedziałek, Śmigus-Dyngus, czy Poniedziałek Wielkanocny, to określenia drugiego dnia Świąt Wielkanocnych.
– Ja pamiętam z dzieciństwa, trzeba było uważać, przechodząc obok rzeki, żeby w niej nie wylądować, teraz jest to delikatne oczywiście, ale cieszymy się bardzo, że ta tradycja jest, nie umarła i nikt nie obraża się, nie gniewa się jak zostanie lekko oblany – opowiada Aneta Kamińska.
Wielkanoc to najstarsza i najważniejsza uroczystość chrześcijańska obchodzona na pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, ale to również czas spotkań z bliskimi, czas radości, nadziei i odradzającego się życia.
Zobacz również: