Ubezpieczenie za późno, bo przymrozki za wcześnie

Przyszły niespodziewanie przymrozki w kwietniu i maju. Straty w uprawach są ogromne. Wymarzły wiśnie, czereśnie, jabłonie. Większość rolników nie zdążyła się ubezpieczyć. Winnych nie ma, ale oczywiste jest to, kto na tym stracił? Jak zawsze –rolnik.

Co znowelizowano w ustawie?

Od 1 kwietnia 2017 r. obowiązuje nowa ustawa o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Zmiana dotyczy przepisu przejściowego, umożliwiającego ubezpieczenie przez producenta rolnego upraw rolnych od jednego lub łącznie od kilku wybranych rodzajów ryzyka, z  dofinansowaniem z budżetu państwa do składek ubezpieczenia. Zgodnie z tym przepisem, jak podaje KRUS w przypadku przekroczenia przy sumie 10 ryzyk stawki taryfowej ponad odpowiednio 9%, 12% lub 15%, sumy ubezpieczenia, dopłaty do składek producentów rolnych będą przysługiwały do powyższych wysokości stawek ubezpieczenia, natomiast pozostałą część składki w całości zapłaci producent rolny.

W przypadku przekroczenia stawek taryfowych (9%, 12% i 15%), dopłaty nie będą przysługiwały.

 Rusza nowelizacja…jak żółw  ociężale

Komisje ds. szacowania strat w rolnictwie ustaliły, że 3582 gospodarstw rolnych poniosło straty w uprawach.

Rolnicy  mogli już się ubezpieczać od początku roku, jak podkreśla rzecznik MRiRW. Natomiast Sejm uchwalił nowelizację zasad ubezpieczeń upraw rolniczych dopiero pod koniec marca, a po upływie około 10 dni prezydent ją podpisał. Nie było też wcześniej przygotowanych ofert ubezpieczycieli,  choć takie mogły już być. Ubezpieczenia zaczęto sprzedawać na nowych zasadach dopiero od 10 a nawet od 15 kwietnia, ale musiało minąć 14 dni by zaczęły funkcjonować. W międzyczasie przyszły przymrozki. Rolnicy nie mieli wyboru – musieli czekać i… większość się nie ubezpieczyła. Jak podaje MRiRW (10.05.20177) w 199 gminach na terenie kraju komisje ds. szacowania strat w rolnictwie ustaliły, że 3582 gospodarstw rolnych poniosło straty w uprawach. Jest to około 13 tysięcy hektarów, w tym ponad 1421 ha wynosi powierzchnia działek, na których szkody przekroczyły 70% i 8400 m2 powierzchni szklarni i tuneli foliowych, gdzie powstały szkody na powierzchni co najmniej 70% upraw. Łączna wartość, oszacowanych do tej pory szkód wynosi ponad 4 mln 367 tysięcy złotych.

pomoc klęskowa w ramach prow 2014-2020

Leszek Przybytniak, członek zarządu Związku Sadowników RP.

Leszek Przybytniak, członek zarządu Związku Sadowników Polskich RP uważa, że straty w uprawach są zawsze problematyczne, a ubezpieczenie jest sprawą indywidualną.

Ja również nie zdążyłem się ubezpieczyć. Znowelizowane ubezpieczenie miało działać dopiero od 15 kwietnia. Okres karencyjny wyniósł 2 tygodnie i w trakcie tego czasu wystąpiły przymrozki. Niestety moje plony z tego powodu będą niższe o 50%. A po przymrozkach przecież nie będę się już ubezpieczał!

Inne rozwiązania

Rolnikom i sadownikom nie podoba się aktualny system ubezpieczeniowy, w tym 14 dniowy okres karencji. Ubezpieczycielom zarzuca się opieszałość w dostępie do polis, ale winnych tak naprawdę nie ma. Leszek Przybytniak proponuje mniej popularne, ale konstruktywne rozwiązanie problemu ubezpieczeń upraw rolnych na tle wystąpienia ostatnich przymrozków.

Należy tę sprawę rozwiązać inaczej. Tu nie chodzi o to, by ustalić kto zawinił. Twierdzę, że my wszyscy powinniśmy być obowiązkowo ubezpieczeni od ryzyka wystąpienia szkód pogodowych. Gdyby ubezpieczenie miały charakter powszechny można byłoby wygenerować środki na działania prewencyjne jak np.: pasy zaporowe, osłony, nawodnienia. Zmniejszyłoby to skutki nagłych i intensywnych klęsk pogodowych i dodaje – Ja również jestem sadownikiem.

W ostatnich latach nastąpił znaczny wzrost odnotowanych anomalii pogodowych mających wpływ na wzrost szkód w uprawach rolnych. Burze oraz przymrozki są charakterystyczne dla zmiennego i przejściowego klimatu, który mamy w Polsce. Zainteresowanie ubezpieczeniami powinno wiec wzrastać. Wiedza na temat ubezpieczenia też, jak mówi Mariola Radłowska, Pełnomocnik Zarządu ds. Rozwoju i Klientów Kluczowych, Broker Ubezpieczeniowy:

– Przy zawarciu umowy ubezpieczenia szczególną uwagę należy zwrócić na: procent ubytku w plonie, od którego ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność, karencję, udział własny w szkodzie. Pośrednik ubezpieczeniowy pomoże Państwu zarówno w przygotowaniu właściwego zakresu umowy ubezpieczenia jak i na etapie likwidacji szkody.

Jest obowiązek ubezpieczenia się, ale…

Niezawarcie umowy ubezpieczenia jest dla rolnika szczególnie niebezpieczne- oprócz strat poniesionych w uprawach narażony jest również na nałożenie kary

Mariola Radłowska

Od 2005 r. Ciąży na rolniku obowiązek ubezpieczenia swoich upraw.

Ubezpieczenie upraw rolnych to ubezpieczenie majątkowe, które zobowiązuje rolników pobierających dopłaty bezpośrednie do ubezpieczenia przynajmniej 50% powierzchni swoich upraw. Dodatkowo do 65% składki opłaci budżet Państwa. Niezawarcie umowy ubezpieczenia jest dla rolnika szczególnie niebezpieczne– oprócz strat poniesionych w uprawach narażony jest również na nałożenie kary – przypomina Mariola Radłowska.

Minister RiRW określa corocznie w drodze rozporządzenia, maksymalne sumy ubezpieczenia za ha dla poszczególnych upraw rolnych na rok następny. Przedział ten waha się dla upraw na 2017 r od 192 000 zł za warzywa gruntowe do 10 300 zł za kukurydzę. Czy to jednak zmobilizuje do ubezpieczania się?

 Szacujemy, iż aktualnie  takie polisy posiada zaledwie 10 proc. rolników, a sankcje za jej brak wynoszą 2 euro za hektar. Ubezpieczyciele ostrożnie podchodzą do ubezpieczenia upraw z uwagi na systematycznie rosnącą szkodowość a także obawą strat wynikających z klęsk żywiołowych – mówi Mariola Radłowska

Stawki  ubezpieczeniowe są dotowane ale są traktowane jak opata za abonament telewizyjny. Wszyscy wiedzą o obowiązku ale nie wszyscy płacą.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Udowodnione wyższe plony!Kup teraz Inwestuj w plon

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *