Uprawa borówki amerykańskiej

Zaglądamy do Przybiernowa w woj. zachodniopomorskim, gdzie produkcją borówki zajmuje się pan Robert Sadowski wspólnie z żoną Bogusławą. Chociaż uprawa borówki amerykańskiej jest opłacalna, to droga do niej nie jest prosta. Pomocnikiem na plantacji borówki Państwa Sadowskich jest ciągnik Kubota L3200. Czy jest niezastąpiony?

Państwo Sadowscy działają w tej branży od pięciu lat. Jak mówią, fundamentalne znaczenie podczas tworzenia plantacji borówki amerykańskiej, ma dobór odpowiedniego materiału nasadzeniowego. Dlatego właściciele gospodarstwa w Przybiernowie co roku pozyskują kwalifikowane i certyfikowane sadzonki. Uprawa borówki amerykańskiej to ich pasja.

Państwo Bogumiła i Robert Sadowscy

Państwo Bogusława i Robert Sadowscy

fot. Anna Klimecka

Na areale 5 ha rosną odmiany o różnych terminach owocowania, od początku lipca do końca września, czasem także do początku października. Wiadomo wszak, że zbiory są zawsze uzależnione od pogody, ale i od rodzaju gleby. Dlatego można spotkać tutaj krzewy Bluegold, Elizabeth, Aurora, Liberty, nową odmianę Calypso, posadzoną eksperymentalnie na sztucznie usypanych wałach (z racji wysokiego poziomu wód gruntowych). 7 ha gruntów, jak relacjonuje Robert Sadowski, jest aktualnie na etapie przygotowywania pod kolejne nasadzenia. – Przy niewielkiej plantacji potrzebujemy kilkudziesięciu ludzi w sezonie, by zdążyć ze zbiorami na czas – mówi pan Robert Sadowski.

Reklama

Na eksport i nie tylko

Rynek europejski wymusza na plantatorach uprawy certyfikowane. – Mamy podpisany kontrakt z dużą firmą, która z kolei sprzedaje dalej borówkę na rynki europejskie. W Polsce również można kupić nasze borówki – mówi pan Robert, który jest nie tylko plantatorem, ale i przedsiębiorcą – pełni funkcję dyrektora sprzedaży w firmie ABC ROL.

chłodnia

W przechowywaniu zbiorów pomaga specjalistyczna chłodnia

fot. Anna Klimecka

Uprawa borówki amerykańskiej – opłacalność, ale w odpowiednich miejscach

Dobór miejsca do uprawy borówki jest bardzo istotny. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby miejsce obfite w złoża naturalnego torfu, a takich miejsc jest naprawdę niewiele w Polsce. Dlatego poszedłem w tej kwestii na kompromis, szukałem ziemi lekkiej, piaszczystej (w naszym przypadku to V i VI klasa bonifikacji) i przepuszczalnej, gdzie woda gruntowa będzie nisko osadzona, dostęp do wód głębinowych i bliskość zewnętrznych źródeł wody. Dodatkowo mamy trzy studnie głębinowe wiercone do głębokości 30 metrów z wydajnością 11 tys. litrów na godzinę, warto wspomnieć, że pompy tłoczące wodę pracują 24 h. W rowach  znajduje się substrat kora, torf i trociny – relacjonuje pan Sadowski.

Uprawa borówki amerykańskiej jest wymagająca pod względem doboru miejsca prowadzenia plantacji, ale również upomina się o spore ilości wody.

uprawa borówki

Borówki Państwa Sadowskich

fot. Anna Klimecka

Borówka amerykańska jest trudną produkcją i choć państwo Sadowscy zajmują się nią od lat, cały czas zdobywają nowe doświadczenia. Owoce są zbierane ręcznie, przechowywane w specjalistycznej chłodni, międzyrzędzia wykaszane kosiarką bijakową, a krzewy są odchwaszczane niestety ręcznie.

Bez herbicydów, z fertygacją

Pan Sadowski nie stosuje herbicydów. Generalnie stosowanie ciężkiej chemii jest zabronione, plantacje prowadzi się więc zazwyczaj poprzez specjalistyczne opryski. Owoc przed sprzedażą jest poddawany wnikliwym badaniom. Założenie jest takie, że nie może posiadać więcej niż 5 substancji czynnych pestycydów. Uprawa borówki amerykańskiej Państwa Sadowskich słynie z tego, że jest ekologiczna, a owoce zdrowe i smaczne.

Ursus i Kubota

Nowe obok starego, ciągniki Ursus i Kubota w gospodarstwie Państwa Sadowskich

fot. Anna Klimecka

Pomysł na borówkę przywiozłem z Anglii ponad dziesięć lat temu i już wtedy postanowiłem przenieść to na grunt ojczysty. Uczestniczę w wielu szkoleniach krajowych i zagranicznych. Prowadzę prenumeratę prasy branżowej. Należę także do lokalnej grupy producentów. Wspólnie z żoną dzielimy się obowiązkami związanymi z plantacją. Począwszy od zbiorów tzw. pałeczkę zarządzania przejmuje małżonka, zajmuje się zasobami ludzkimi, sprzedażą, itp. Do mnie należy chemia, uprawa – mówi Robert Sadowski.

Jak przyznaje gospodarz uprawa borówki amerykańskiej jest wymagająca. – Borówka wymaga odpowiedniego podejścia i traktowania. Nawadnianie jest niezbędnym elementem plantacji. Specjalizujemy się w produkcji odmian późnych z racji położenia geograficznego. Wprowadziłem nawadnianie kropelkowe połączone z fertygacją czyli nawadnianie z nawożeniem – dodaje.

W pomarańczowych barwach

W gospodarstwie pracuje ciągnik Kubota L3200. Pan Sadowski kupił go w wersji standardowej. Jak sam mówi o sobie, jest koneserem dobrego smaku. Twierdzi, że pomarańczowy kolor ładnie komponuje się na zielonym tle. – Na wstępie doposażyliśmy nasz ciągnik w niezbędne przystawki. W naszym przypadku to kabina polskiej produkcji, osprzęt dodatkowy stanowi przedni ładowacz także polskiej produkcji wykorzystywany do przewozu materiału ściółkarskiego, dodatkowa sekcja hydrauliczna niezbędna podczas podpięcia narzędzi z hydrauliką. Dokonaliśmy również zmiany tylnego zawiesia do kategorii drugiej – wymienia jednym tchem pan Robert.

Kubota L3200

Kubota L3200 z ładowaczem czołowym

fot. Anna Klimecka

Wyposażenie ciągnika pozwala wykorzystać go podczas wielu, naprawdę wielu zajęć w gospodarstwie. Ciągnik współpracuje ze wszystkimi urządzeniami, które są niezbędne podczas prowadzenia uprawy borówki amerykańskiej. Czyli z opryskiwaczem, kosiarką bijakową (tak przydatną do utrzymania w dobrej kondycji międzyrzędzi), z kultywatorem. Średnio pracuje około 300 motogodzin rocznie. Pomimo takiego, regularnie zbieranego”bagażu” doświadczenia, maszyna jest niezawodna. Napęd na 4 koła pozwala na wykonywanie zadań w zróżnicowanych warunkach. Podoła nawet pracom ziemnym. Ponadto prosta konstrukcja (bez elektroniki) powoduje, że jest niemal bezawaryjna.

Optymalności i opłacalność – ciągnik Kubota i uprawa borówki amerykańskiej

Ten model ciągnika jest idealny dla takiego gospodarstwa jak nasze z racji choćby kompaktowych gabarytów, a jednocześnie dysponuje ogromnym potencjałem roboczym. Ma wystarczającą moc, by współpracować z szeregiem maszyn. To sprzęt o wyjątkowym promieniu skrętu, a napęd na cztery koła pozwala nam pracować w trudniejszych warunkach. Jest to wyjątkowo ekonomiczna jednostka, spala naprawdę niewiele paliwa. Istnieje również możliwość wykorzystania dwóch prędkości wałka odbioru mocy WOM. Posiada mechaniczną skrzynię biegów. Dwa zakresy jazdy, cztery biegi na każdym zakresie pozwalają na idealne wykorzystanie maszyny. Kubota jest dedykowana gospodarstwom ogrodniczym z uprawami rzędowymi. Doskonale się tutaj sprawdza spełniając wszystkie nasze oczekiwania. Naprawdę polecam go wszystkim plantatorom borówki i nie tylko. (…) Sprzęt jest bardzo łatwy w obsłudze, obniża koszty w naszym gospodarstwie – stwierdza gospodarz.

Uprawa borówki amerykańskiej z ciągnikami Kubota

uprawa borówki, Kubota L3200

Zwinna Kubota L3200 dobrze radzi sobie w międzyrzędziach.

fot. Anna Klimecka

Co ciekawe, niemal we wszystkich gospodarstwach sadowniczo-ogrodniczych w woj. zachodniopomorskim pracują ciągniki Kubota. To ciągnik idealny do tego typu przedsięwzięć. Model L3200 nie jest już co prawda produkowany, ale jego następcą jest ciągnik L1361 to kolejna solidna i ekonomiczna maszyna.

Sprawdź – seria Kubota M7003

Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *