Uprawy usychają, ale według IUNG suszy nie ma
Według X komunikatu Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach obecnie na terytorium Polski susza rolnicza nie występuje. Tymczasem faktyczny stan upraw na polach w niektórych regionach kraju pokazuje coś zupełnie innego. Najgorzej sytuacja wygląda w centrum kraju.
Podczas gdy tegoroczne żniwa w niektórych regionach kraju upłynęły pod znakiem nieustannie padającego deszczu, są też regiony, w których od dłuższego czasu nie pada. Sytuacja ta odbija się na stanie upraw – burak cukrowy i kukurydza zaczynają usychać na polach, a tam, gdzie zasiano już rzepak ozimy, wschody są naprawdę słabe.
– Od kilku tygodni jeśli deszcz pada, to tylko przelotnie, co wcale nie zaspokaja potrzeb gleby i wschodzących roślin – mówi Robert Olszański, rolnik spod Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie). – Rzepak ozimy wschodzi bardzo powoli i już widać na nim pierwsze objawy niedoborów wody.
Rzepak ozimy wschodzi bardzo powoli i już widać na nim pierwsze objawy niedoborów wody.
Brak większych opadów szczególnie doskwiera rolnikom z centrum kraju, w części woj. łódzkiego oraz mazowieckiego. Tymczasem według najnowszego raportu Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa suszy rolniczej w Polsce obecnie nie ma.
– W X okresie raportowania, tj. od 1 lipca do 31 sierpnia 2016 r., nie stwierdzamy zagrożenia wystąpienia suszy rolniczej na obszarze Polski – informuje IUNG w Puławach. – Klimatyczne Bilansy Wodne, na podstawie których dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, są na większości obszarów Polski ujemne, jednakże wartości te są dla większości upraw wyższe od wartości krytycznych.
To już kolejna sytuacja, gdy informacje z raportu monitoringu suszy odbiegają od tego, co w rzeczywistości dzieje się na polach.
Powiązane: Suszy nie ma – podają naukowcy. A co na to rolnicy?
