Ursus nabierze rozpędu?
Kłopoty finansowe marki Ursus wracają jak bumerang. Niedawno firma zaprezentowała najgorsze wyniki kwartalne w swojej historii. Jednak inwestorzy postanowili dać producentowi ciągników i maszyn jeszcze jedną szansę – akcje spółki poszły w górę w ciągu jednego dnia o prawie 40 procent! Dlaczego?
Wzrost akcji spółki Ursus o ponad 37 proc. to efekt zmiany na fotelu prezesa: Karola Zarajczyka zastępuje Tomasz Zadroga.
Spis treści
Nowy prezes, nowa szansa?
Jak tłumaczy Andrzej Zarajczyk, przewodniczący Rady Nadzorczej Ursusa, spółka stoi teraz przed wieloma wyzwaniami. Stąd decyzja o powołaniu nowego prezesa. Tomasz Zadroga to menedżer z kilkunastoletnim doświadczeniem w strategicznym zarządzaniu firmami z różnych branż. Był prezesem PGE oraz członkiem zarządu Polkomtel.
– Spółka nie tylko musi dostosować swój model biznesowy do dynamicznie zmieniających się warunków rynkowych, ale również wrócić do aktywnej walki o biznes w Polsce i za granicą. Jednocześnie powinna dołożyć wszelkich starań, aby porozumieć się z instytucjami finansowymi, które wspierają działalność spółki, w celu optymalizacji struktury finansowania. Pan Tomasz Zadroga spełnia te wszystkie wymagania – tłumaczył Andrzej Zarajczyk.
Ursus – było źle, będzie lepiej?
Jak zaznaczył nowy prezes Ursusa Tomasz Zadroga, Ursus „to spółka, która posiada atrakcyjne aktywa i silną markę produktową, rozpoznawalną na świecie”. Dlatego jego priorytetem będzie „efektywne przeprowadzenie spółki przez trwającą transformację i wzrost jej wartości dla akcjonariuszy”.
Ursus borykał się ostatnio z dużymi kłopotami. Jak informuje PAP, wyniki za poprzednie trzy kwartały nie napawają optymizmem: spółka była na minusie w sumie aż 29,5 mln złotych. Przychody Ursusa ze sprzedaży zagranicznej spadły. Przyczyniły się do tego opóźnienia w realizacji kontraktu z tanzańską spółką National Development Corporation (NDC). Obniżyła się również sprzedaż krajowa. Jak tłumaczy spółka – wpływ na to miały: pogarszająca się koniunktura na polskim rynku maszyn rolniczych oraz brak realizacji dopłat unijnych.