Wielkopolska: mało jarych upraw
W Wielkopolsce zbóż jarych się prawie nie uprawia. Ten rok jest jednak wyjątkowy: po zimowych przemarznięciach wiele upraw trzeba było przesiać. Jak więc radzą sobie zboża jare w tym roku?
– Nie mam na naszym terenie zwyczaju siania zbóż jarych – przyznaje Zbigniew Kwiatkowski, specjalista z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. – Większość rolników z Wielkopolski woli uprawy ozime, które zazwyczaj gwarantują pewniejszy plon.
Jęczmień jary i jara pszenica sypią w Wielkopolsce w tym roku całkiem nieźle.
Ale po zimowych mrozach bez pokrywy śnieżnej, w dużej części województwa wymarzły rzepaki, jęczmienie, a nawet pszenice. Część upraw trzeba było przesiać.
– Deszcze, które pojawiły się na początku lata, pomogły trochę właśnie zbożom jarym – dodaje specjalista. – Jęczmień jary i jara pszenica sypią w Wielkopolsce w tym roku całkiem nieźle.
Z upraw jarych najgorzej w Wielkopolsce w tym roku plonuje rzepak.
– W ubiegłym roku rzepak jary dawał plon w wysokości 2,5 do 3,5 t/ha – dodaje Zbigniew Kwiatkowski. – W tym roku zbiory są na poziomie 1,5 do 2 t. To znacznie mniej.
Są też także zboża, które są dość odporne na pogodę.
– Żyto znów nabiera znaczenia konsumpcyjnego – mówi specjalista z Wielkopolski. – Największą zaletą żyta jest to, że dobrze udaje się w każdą pogodę. W tym roku dobrze sprawdza się także owies. Ale owies lubi deszcz.