Wielkopolska: oziminy wyrównują się

Tydzień z deszczem w Wielkopolsce spowodował, że ruszyły siewy, a już posiane oziminy nieco odżyły. Choć kilka dni z deszczem to za mało, ale widać, że wschody wyrównują się.
– Nie trzeba być specjalistą, żeby wiedzieć, że kilka dni deszczu w Wielkopolsce zrobiło wiele dobrego – mówi Piotr Kujawa, specjalista ds. produkcji roślinnej z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. – Wysiane oziminy odżyły. Co prawda tam, gdzie wschody były nierówne nadal zdarzają się puste place, ale to się powinno wyrównać. Za kilka, kilkanaście dni oziminy wyglądać znacznie lepiej i powinny być równiejsze.
Z deszczu cieszą się rolnicy i doradcy rolni.
Ruszyły opóźnione siewy. U nas przede wszystkim sieje się żyto, a to z powodu słabej jakości gleb.
– U nas, w Trzciance już prawie wszyscy modliliśmy się o deszcz, bo na naszych słabych ziemiach susza dała się ogromnie we znaki – mówi Kazimierz Woźnicki, doradca rolniczy z gm. Trzcianka, woj. wielkopolskie. – Ziemie u nas są słabe, IV i V klasy, gdy przez miesiąc nie było deszczu były powody do zmartwienia. Teraz wszyscy się cieszymy, że gleba dostała porcję wilgoci. Ruszyły opóźnione siewy. U nas przede wszystkim sieje się żyto, a to z powodu słabej jakości gleb.
Pogoda jest dość sprzyjająca do siewów ozimin. Także i w innych częściach Wielkopolski rolnicy wyjechali na pola.
– Siew nie jest wskazany, gdy pada grubszy deszcz, bo wtedy ziemia się klei i siew nie jest równy, a na dodatek robi się skorupa – dodaje specjalista. – Kiedy pada drobna mżawka wtedy mamy wręcz idealne warunki do siewu.
Jeśli pogoda dopisze, to przed rolnikami jest jeszcze kilka tygodni, kiedy mogą wysiać oziminy lub – jeśli się na taki wariant zdecydują – przewódki. Po tej dawce deszczu wilgoci jesienią powinno roślinom wystarczyć.
Przeczytaj również:
