Wielkopolska: siewy ozimin wstrzymane
Wielkopolska cierpi z powodu suszy. Dlatego też wielu rolników czeka z decyzją o wyjechaniu w pole z uprawkami przed siewem ozimin.
– Od kilku tygodni u nas nie padało – mówi Łukasz Kowalski, specjalista ds. produkcji roślinnej z Wągrowca w Wojewódzkim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. – Podobna sytuacja jest i w innych częściach Wielkopolski. Ponieważ terminy jeszcze nie naglą wielu rolników czeka z wysiewem zbóż ozimych.
Z jednej strony wiec rolnicy wiedzą, że jeszcze mają czas, a z drugiej obawiają się o to, że pogoda w dalszym ciągu będzie niekorzystna.
Pszenica ozima w Wielkopolsce może być wysiana nawet do 10 października.
– Z jednej strony więc rolnicy wiedzą, że jeszcze mają czas, a z drugiej obawiają się o to, że pogoda w dalszym ciągu będzie niekorzystna – mówi Łukasz Kowalski. – Bo jeśli deszczu nie będzie, a na razie prognozy o deszczach nie mówią, to i tak trzeba będzie zboże posiać w kurz. A jeśli popada deszcz też nie musi być dobrze.
Możliwe są bowiem co najmniej 2 warianty.
– Może się okazać, że przyjdzie deszcz, a potem zrobi się ciepło i na glebie zrobi się skorupa – mówi Łukasz Kowalski. – Drugi wariant jest jeszcze gorszy: ulewne deszcze zamienią glebę w błoto, a siew ziarna w błoto nie jest dobrym rozwiązaniem. Na razie rolnicy mają jeszcze trochę czasu czekają na zmianę pogody.
Takich problemów nie ma w woj. zachodniopomorskim.
– My na suszę nie narzekamy, siewy ozimin idą planowo – mówi Stanisław Zarzycki, specjalista ds. produkcji roślinnej Zachodniopomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach. – W tej chwili zasiane jest ponad 30% planowanych areałów jęczmienia ozimego i kilka procent pszenicy ozimej. Ale obecne problemy z Wielkopolski znamy doskonale. U nas taka właśnie sytuacja była w ubiegłym roku. Wtedy i nasi rolnicy czekali bardzo długo z siewem licząc na to, że spadnie deszcz. Na szczęście w tym roku na suszę aż tak bardzo nie narzekamy.
Przeczytaj również: