Wiosenna ochrona: pszenica ozima

Pszenica ozima potrzebuje nie tylko doskonałego nawożenia. Środki ochrony, którymi możemy przeciwdziałać chorobom i szkodnikom, są tak samo ważne. Nawet nawożąc w racjonalny sposób, możemy stracić część plonu przez szkodniki lub choroby. Na co zatem powinniśmy zwrócić uwagę, aby ustrzec się patogenów i insektów? Zastanawia się pan Wojciech z Opolszczyzny.
Zagrożenia pszenicy możemy podzielić na 3 główne kategorie:
- Zagrożenie chorobami.
- Zagrożenie chwastami.
- Zagrożenie szkodnikami.
Ochrona przeciw chorobom
Ochronę przeciw patogenom, zgodnie z zasadami integrowanej ochrony pszenicy ozimej, powinniśmy zacząć już jesienią. Dzięki odpowiednim zabiegom agrotechnicznym możemy zminimalizować wystąpienie niektórych z nich. Dotyczy to głównie dużych gospodarstw, które korzystają z profesjonalnych preparatów do ochrony roślin. Zgodnie z zasadami w integrowanej ochronie, środki chemiczne powinny zostać zastosowane tylko i wyłącznie w momencie, gdy są one koniecznością, gdy zostaną przekroczone progi ekonomicznej szkodliwości.
Choroba | Termin obserwacji | Próg ekonomicznej szkodliwości |
Łamliwość źdźbła zbóż i traw | od początku fazy strzelania w źdźbło do fazy pierwszego kolanka | 20–30% źdźbeł z objawami porażenia |
Mączniak prawdziwy zbóż i traw | w fazie krzewienia | 50–70% roślin z pierwszymi objawami porażenia (pojedyncze, białe skupienia struktur grzyba) |
w fazie strzelania w źdźbło | 10% roślin z pierwszymi objawami porażenia | |
w fazie kłoszenia | pierwsze objawy porażenia na liściu podflagowym, flagowym lub na kłosie | |
Rdza brunatna pszenicy | w fazie krzewienia | 10–15% liści z pierwszymi objawami porażenia |
w fazie strzelania w źdźbło | 10% źdźbeł z pierwszymi objawami porażenia | |
w fazie kłoszenia | pierwsze objawy porażenia na liściu podflagowym lub flagowym | |
Rdza żółta zbóż i traw | w fazie krzewienia | 30% roślin z pierwszymi objawami |
w fazie strzelania w źdźbło | 10% porażonej powierzchni liścia podflagowego | |
w fazie kłoszenia | pierwsze objawy porażenia na liściu podflagowym lub flagowym | |
Septorioza paskowana liści pszenicy | w fazie krzewienia | 30–50% liści z pierwszymi objawami porażenia lub 1% liści z owocnikami |
w fazie strzelania w źdźbło | 10–20% porażonej powierzchni liścia podflagowego lub 1% liści z owocnikami | |
w fazie kłoszenia | 5–10% porażonej powierzchni liścia flagowego lub 1% liści z owocnikami | |
Septorioza plew pszenicy | w fazie krzewienia | 20% roślin z pierwszymi objawami porażenia |
w fazie strzelania w źdźbło | 20% porażonej powierzchni liścia podflagowego lub 1% liści z owocnikami | |
w fazie początku kłoszenia | 10% porażonej powierzchni liścia podflagowego lub 1% liści z owocnikami | |
w fazie pełni kłoszenia | 1% porażonej powierzchni liścia flagowego | |
Brunatna plamistość liści zbóż | w fazie krzewienia | 10–15% porażonych roślin z pierwszymi objawami porażenia |
w fazie strzelania w źdźbło | 5% liści z pierwszymi objawami porażenia | |
w fazie kłoszenia | 5% liści z pierwszymi objawami porażenia |
Podstawą jest zatem lustracja pól i podejmowanie decyzji, na podstawie faktycznego stanu na polach. Czasami jednak może być już za późno. Dlatego tak ważne są zabiegi jesienne.
Jedną z metod ostrzegania przeciw patogenom, są internetowe strony zawierające ostrzeżenia przeciw agrofagom. Na stronach takich, jak PIORIN oraz proplantexpert możemy zorientować się jak kształtuje się obecnie sytuacja w Polsce związana z chorobami i szkodnikami. Natomiast ciekawą propozycją dla rolników, jest strona Infopole, która zawiera ostrzeżenia agrofagowe z dokładnością do gminy. Wystarczy wpisać kod pocztowy miejscowości i będziemy wiedzieli, na co narażone są nasze pola.
Pojawiają się u nas w rejonie choroby podsuszkowe, ale są to tylko pojedyńcze miejsca, w których występują. Nie są to sytuacje nagminne.
Najgroźniejsze choroby pszenicy
Najgroźniejsze choroby atakujące pszenicę ozimą w okresie wiosennym możemy podzielić na 2 kategorie:
1. Choroby źdźbła i korzeni, do których możemy zaliczyć, tzw. choroby podsuszkowe, czyli: łamliwość podstawy źdźbła i fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła i korzeni,
2. Choroby liści, które są powodowane przez mączniaka prawdziwego, rdzę (żółtą, brunatną i źdźbłową) oraz septoriozę liści.
Łamliwość podstawy źdźbła – choroba ta jest często bagatelizowana przez rolników. Jej objawami w początkowych fazach rozwoju, są szklisto-brązowe plamy u podstawy rośliny. Od strzelania w źdźbło pojawiają się w dolnej części źdźbła szarobrązowe plamy, w której powstaje grzybnia. Najsilniej atakuje gdy pszenica była siana po innych zbożach. Również odpowiednie warunki pogodowe sprzyjają rozwojowi grzybni, gdy jest wilgotno i ciepło. Rośliny przedwcześnie dojrzewają i są podatne na wyleganie. Jeśli chcemy uchronić się przed tym patogenem powinniśmy stosować oprysk w fazie strzelania w źdźbło (BBCH 30–32).
Fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła i korzeni – choć jej objawy pokazują się już w fazie strzelania w źdźbło, najbardziej widoczne są po wykłoszeniu. Ukazują się wtedy u podstawy liścia brązowe kreski lub nawet smugi. Mogą obejmować nawet cały obwód źdźbła. Porażone rośliny przedwcześnie dojrzewają i w ostateczności nie wydają plonu.
– Pojawiają się u nas w rejonie choroby podsuszkowe, ale są to tylko pojedyńcze miejsca, w których występują. Nie są to sytuacje nagminne – relacjonuje Andrzej Belter z Hodowli Roślin Smolice, Wielkopolska.
Mączniak prawdziwy – jest to choroba, która zasięgiem występowania obejmuje cały kraj. Tworzy charakterystyczne gąbczaste naloty, białego koloru. Jako pierwsze atakuje liście, w późniejszych fazach źdźbła, a nawet kłosy. Jest niebezpieczny ponieważ szybko uodparnia się na środki chemiczne i często powinniśmy zmieniać rodzaj oprysku. Jeśli w porę nie zauważymy i damy rozwinąć się mączniakowi, straty mogą dojść do 40%.
Septorioza – jest to jednostka chorobowa, na którą rolnicy powinni zwrócić największą uwagę. Ponieważ to ona powoduje największe straty w ostatnich latach. Tworzy podłużne jasnozielone plamy, które z czasem brązowieją, zostawiając martwą tkankę. Przez niszczenie liści obniża procesy asymilacyjne, obniżając poważnie plon. Grzyb tworzy bardzo dużo owocni w kształcie czarnych kropek. Co gorsze, łatwo przenosi się z chorych roślin na zdrowe, poprzez mechaniczne ocieranie się liści. Straty mogą wynieść nawet 30%, a w czasie wilgotnych i ciepłych okresów nawet więcej.
Rdza żółta – wyglądem przypomina kurkumę na liściach, ponieważ tworzą się na nich żółte przebarwienia. Pojawiają się również pasiaste skupienia zarodników tego samego koloru. Atakuje również kłosy, ości i ziarna, obniżając i pogarszając znacznie plon.
Rdza brunatna – wyglądem przypomina brunatne brodawki, niekiedy z jasna obwódką. Występują najczęściej na górnej stronie blaszki liściowej. Charakterystyczne jest ich nierównomierne rozmieszczenie na całej powierzchni liścia.
– W moich stronach już pokazały się łamliwość źdźbła i fuzarioza źdźbła. Pomimo wykonania wszystkiego, co było zalecane jesienią. Septorioza i mączniak też na polach sąsiadów widać. Wjechałem 10 kwietnia z Tiltem i Unixem na pszenicę i mam nadzieję, że zatrzymam patogeny – relacjonuje Artur Jóskowiak z południowego Mazowsza.
– Na plantacjach nietraktowanych w jesiennym terminie stosowania, obserwowano wiosną duże zachwaszczenie. W takich przypadkach wymagane jest zastosowanie dobrego wiosennego herbicydu o szerokim spektrum zwalczanych chwastów, ponieważ są one w bardziej zaawansowanych fazach rozwojowych niż jesienią – mówi Marcin Łański, doradca techniczny w BASF Polska Sp. z o.o.
Ochrona przeciw chwastom
Chwasty, najprościej ujmując,to rośliny dziko żyjące, które w dogodnych dla siebie warunkach mogą utrudnić zbiór lub obniżyć plon. Możemy je podzielić na 2 kategorie:
- jednoliścienne
- dwuliścienne
Do jednoliściennych zaliczyć możemy przede wszystkim trawy. Takie jak np. chwastnica jednostronna, miotła zbożowa, owies głuchy, perz właściwy, włośnica sina oraz włośnica zielona.
– Chwasty z tej grupy są żywicielami mątwika zbożowego, ploniarki zbożówki oraz rdzy źdźbłowej. Niektóre z tych roślin charakteryzują się bardzo dużym potencjałem rozrodczym, np. chwastnica jednostronna i miotła zbożowa w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego mogą wydać do kilku tys. nasion, natomiast perz właściwy może rozmnażać się wegetatywnie poprzez pocięte na drobne kawałki rozłogi. W ciągu jednego sezonu wegetacyjnego perz jest w stanie z 1 ha pola pobrać ok. 50 kg azotu, 30 kg fosforu oraz 70 kg potasu. Poza tym system korzeniowy perzu właściwego wydziela do gleby substancje chemiczne, działające niekorzystnie na inne gatunki roślin, np. mogące hamować kiełkowanie nasion – tłumaczą specjaliści z blog.cheminova.pl.

Oprysk pszenicy herbicydem.
Chwasty dwuliścienne, to m.in. gorczyca i samosiewy rzepaku, które są żywicielami słodyszka rzepakowego i bielinka kapustnika.
– Rośliny płożące takie jak powój polny, rdest powojowy, czy przytulia czepna przerastają łan powodując wyleganie roślin, co utrudnia ich zbiór. Udział w paszy dla bydła mlecznego tobołków polnych oraz gorczycy polnej powoduje gorzki smak mleka oraz obniża jego wartość technologiczną. Nasiona nawrotu polnego jeżeli trafią do zboża przeznaczonego na przemiał powodują wrażenie piasku w mące – opowiadają doradcy z blog.cheminova.pl
Tak jak w przypadku chorób grzybowych, zabiegi zapobiegające powinniśmy wykonywać już jesienią. Choć niektórzy rolnicy, przez to, że nie widzieli ich w tamtym okresie, z oprysków zrezygnowali.
– Nie widziałem potrzeby jechania z opryskiem jesienią. Pola miałem czyste i darowałem sobie oprysk w tym okresie. Na wiosnę było już gorzej. Na początku kwietnia zero chwastów, jakieś maleństwa na polu się pojawiły. Po tygodniu musiałem wjechać z Herbaflexem, bo zamiast ziarna miałbym łąkę z trawami – opowiada pan Józef, rolnik z ok. Paczkowa.
Sytuacja w całej Polsce jest bardzo różna. W niektórych rejonach nastąpił wysyp chwastów, a w niektórych nie widać zagrożeń, jak w okolicy pana Jóskowiaka.

Zachwaszczone pole pszenicy.
– Na razie, odpukać, nie widać żadnych chwastów u mnie na polach, co nie znaczy, że się nie pojawią. Jesienne zabiegi chyba pomogły więc liczę, że w kolejnych dniach nie będzie z nimi aż tak ciężko – opowiada rolnik z Mazowsza.
Ochrona przed insektami
Podstawową zasadą w ochronie pszenicy ozimej jest wykorzystanie wszystkich niechemicznych metod, które umożliwiają nam ochronę przed szkodnikami, głównie owadami. Dopiero po przekroczeniu ekonomicznej szkodliwości, powinniśmy sięgnąć po chemię rolną.
– Nowe odmiany pszenicy, zbyt wczesny i gęsty siew, wykonywane zabiegi herbicydowe i fungicydowe, jednostronne nawożenie (często tylko azotem), uprawa zbóż po zbożach oraz w monokulturze, uproszczenia technologiczne oraz zmiany klimatyczne, wpłynęły na masowe pojawienie się na zbożach wielu gatunków owadów. Dotyczy to zwłaszcza szkodników występujących dotychczas sporadycznie albo rozwijających się na roślinach dziko rosnących – tłumaczy prof. dr hab. Marek Mrówczyński, Instytut Ochrony Roślin PIB w Poznaniu.
W tym okresie wzrostu pszenicy w wielu rejonach Polski nie notuje się wysypu owadów, jak to ma miejsce w rzepaku. Jednak nie powinniśmy bagatelizować ich nieobecności i podczas lustracji pól w celu wykrycia chorób, zwróćmy również uwagę na pojawiające się insekty. Najczęstszymi szkodnikami w zbożach są mszyce (które mogą wyrządzić spore szkody wysysając sok z łodyg) i skrzypionki (zeksrobują tkankę z liści uszkadzając ją, otwierając drogę dla infekcji grzybowych). Jednak w ostatnich latach możemy być świadkiem pojawiania się insektów, które niegdyś nie były tak liczne na polach np. pryszczarki, łokaś garbatek, śmietki, lenie oraz żółwinek zbożowy.
Ważne jest, aby w odpowiednim momencie ruszyć z opryskami. Głównie chodzi o fazę rozwojową owadów: muchówki możemy zwalczać w czasie nalotu owadów dorosłych, skrzypionka w formie larwalnej.
Adiuwanty wspomagają działanie oprysku?
Czy stosować adiuwanty? Są rolnicy, którzy jeszcze nie znają tego typu preparatów. Tak jak pan Jóskowiak z Mazowsza.
Sytuacja w całej Polsce jest bardzo różna. W niektórych rejonach nastąpił wysyp chwastów, a w niektórych nie widać zagrożeń.
– Nie stosowałem nigdy tego typu preparatów. Nie widziałem jakoś potrzeby. Choć moi znajomi stosują. Głownie przez twardą wodę, którą mają w kranach. Taka woda nie tworzy dobrych kropli, ponieważ ześlizgują się po liściach. A te adiuwanty właśnie, poprawiają zatrzymywanie oprysku na liściach. I zmiękczają przy okazji wodę – tłumaczy rolnik z Mazowsza.
Możemy śmiało powiedzieć, iż w okresie T1 (BBCH 29-31 strzelanie w źdźbło) i T2 (od grubienia pochwy liścia flagowego) najwięcej pracy czeka rolników w związku z atakami patogenów chorobowych i chwastów (głównie u tych, którzy nie zastosowali jesiennych zabiegów). Niestety, przez zimę, w trakcie której mieliśmy wysokie wahania temperatur (od 15°C do -20°C) i ciepłej, suchej jesieni, zboża są osłabione i narażone na ataki, lecz zdecydowane kroki pozwolą nam zlikwidować zagrożenie ze strony chwastów i chorób grzybowych.
Zobacz również:
Prezentowane informacje w zakresie środków ochrony roślin zawarte w serwisie www.agrofakt.pl nie zawierają pełnej treści etykiet-instrukcji stosowania. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Adiuwanty dobra rzecz ale zawsze wygodniej jest jak w Axialu50 gdy są wbudowane w środek. mniej wtedy zabawy z mieszaniem i nie trzeba na to tracić czasu. Zobaczymy jak jeszcze będzie z grzybami. na razie na t1 poszedł u mnie Wirtuoz.