Wiosenne przymrozki zagrażają uprawom owocowym
Wiosenne, kwietniowe przymrozki nie są w Polsce zaskoczeniem. IMGW prognozuje, że mogą one wystąpić również dziś w nocy, jak sobie z nimi radzić?
Z komunikatu IMGW wynika, że m.in. w woj. łódzkim mogą dziś nad ranem wystąpić lekkie przymrozki. Między 3 a 7 rano temperatura powietrza ma spaść do -2°C, a przy gruncie nawet do -5°C.
Nic złego się nie stanie, jeśli przy ziemi przez kilka godzin będzie utrzymywała się temperatura w minusie. Gorzej, jeśli utrzyma się kilka dni.
– Na takie zjawiska nie mamy wpływu. Najbardziej niebezpieczne są te występujące w okolicach połowy maja, kiedy w sadach i na plantacjach wszystko kwitnie. Mam tu na myśli zarówno truskawki, jak i wiśnie czy jabłka. Jeśli chodzi o same przymrozki, to istotna jest nie tylko sama temperatura, ale i czas ich trwania. Nic złego się nie stanie, jeśli przy ziemi przez kilka godzin będzie utrzymywała się temperatura w minusie. Gorzej, jeśli utrzyma się kilka dni. Wówczas mamy prawo się martwić – wyjaśnia Waldemar Trupinda, kierownik Działu Systemów Produkcji Rolnej i Standardów Jakościowych Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bratoszwicach.
Z przymrozkiem mamy do czynienia wówczas, gdy po dniu, kiedy odnotowywana była temperatura w plusie, w nocy bądź nad ranem spada poniżej 0. Wiosenne przymrozki mogą przyczynić się do uszkodzenia bądź zniszczenia pąków kwiatów i zawiązków drzew owocowych. Dzieje się tak, ponieważ w przestrzeniach między komórkami roślin zamarzają krople wody. Stopień uszkodzenia zależy od temperatury i fazy rozwojowej rośliny. I tak np. w przypadku, gdy na jabłoniach dopiero nabrzmiewają pąki, zagrozić może im temperatura między -12 a -18°C. Jeśli jednak przymrozki przyjdą już po kwitnieniu, gdy pokażą się zawiązki owoców, zaszkodzić im może już -2°C.
Można i trzeba próbować ratować plantacje. Jednym z rozwiązań są urządzenia zamgławiające, jednak są one stosunkowo drogie. Można też pokusić się o zakup biostymulatorów, które wpływają na metabolizm roślin.
– W ofercie firmy INTERMAG można znaleźć preparat nawozowy FROSTEX, który skutecznie ogranicza destrukcyjny wpływ niskiej temperatury na kwitnące jabłonie oraz inne rośliny uprawne – mówi Wiesław Ciecierski z firmy Intermag. – Badania skuteczności preparatu FROSTEX prowadzone były w warunkach kontrolowanego przebiegu temperatury w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach. Opracowany został algorytm sterowania urządzeniami chłodniczymi, przy pomocy którego odtworzony został przebieg warunków termicznych z maja 2005 r., które przyczyniły się do drastycznego obniżenia plonowania drzew owocowych – dodaje.
Nieważne jednak od tego, na jakie kroki się zdecydujemy warto pamiętać, że wszelkie wsparcie plantacji i sadów przynosi najlepsze rezultaty, gdy zostaną użyte jeszcze przed wystąpieniem przymrozków.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
Sady już kwitną więc jeśli prognozy się potwierdzą mogą być problemy. Biednemu zawsze wiatr w oczy.
Spoko przynajmniej wyplaca kleskowe
dobry żart 🙂
U mnie w nocy z 21 na 22 okolice Zamościa woj Lubelskie przez 2 godziny przy gruncie bylo -5 a dwa metry wyżej 0. 1,5 ha truskawki zmarzlo w 70%. Zmarzly pąki a rozkwitniete kwiaty uratowalem wylewając na plantacje ok 10 tys l wody i zadymianiem.. Dadam tylko ze plantacja do ubiegłego poniedzialku byla okryta agrowloknina a przed przymrozkami nie bylo możliwości jej okryć poniewaz wialo niesamowicie.. Pieknie sie rok zaczyna..
Lepiej nie opryskiwać niczym. Potem zające i sarny będą zdychać od tych oprysków.
Sarny mogą zdychać! tych szkodników wszędzie pełno.
W Sandomierzu morele,brzoskwinie padły .
AA co do wisni,sliw,czeresni to zostanie jakos 30%.