Wydatki na rolnictwo w 2019 roku. Duża niespodzianka
Przyszłoroczne wydatki na rolnictwo spadną o 1,5 mld zł do poziomu 47,5 mld złotych – wynika z projektu budżetu na 2019 roku zaprezentowanego przez resort rolnictwa. – To budżet pogardy i hańby – grzmi opozycja i rolniczy działacze. Pytają: co z obietnicą PiS-u zwiększenia pieniędzy na polską wieś?
Przyszłoroczne wydatki na rolnictwo zaprezentował podczas sejmowej komisji rolnictwa wiceminister Tadeusz Romańczuk. Z jego wyliczeń wynika, że wyniosą one 47,5 mld złotych. Co oznacza, że na polską wieś przeznaczonych zostanie o 1,5 mld złotych mniej niż w 2018 roku.
Spis treści
Wydatki na rolnictwo – mniej pieniędzy
Ta obniżka wywołała ogromną falę krytyki ze strony opozycji.
Mniejsze wydatki na rolnictwo w budżecie na 2019 rok to zła wiadomość dla rolników.
Dorota Niedziela, posłanka PO uważa, że z powodu ogromnych strat jakie rolnicy ponieśli w tym roku, z powodu klęski suszy i epidemii ASF „ten budżet jest nie do przyjęcia”. – Zaproponowany poziom wydatków świadczy o rzeczywistym stosunku partii rządzącej do polskich rolników. Tak naprawdę to jest budżet pogardy i hańby, lekceważenia rolników – przekonuje Dorota Niedziela z PO.
Przeczytaj więcej o stratach, jakie ponieśli rolnicy z powodu suszy
Fala krytyki
Oburzenia nie kryją również działacze rolniczy. Według przewodniczącego Federacji Gospodarstw Rodzinnych Krzysztofa Tołwińskiego „przy tym budżecie nie ma żadnej możliwości prowadzenia polityki kredytowej”. Michał Kołodziejczak z Unii Warzywno-Ziemniaczanej podkreślił, że jest „zaskoczony jak łatwo się rozporządza nieswoimi pieniędzmi”, a Sławomir Izdebski z OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, że media donoszą o tym, jak do rolników „codziennie płyną miliardy złotych, a to jest fikcja”.
Podobnego zdania jest Marcin Bustowski ze Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej Solidarni. Obniżenie wydatków na polskie rolnictwo było jednym z haseł protestu zorganizowanego przez związkowców w ubiegłym tygodniu. – PiS oszukało polskich rolników. W 2015 roku wskazywało na konieczność podniesienia budżetu na rolnictwo do 1,2 proc. PKB, a dziś okazuje się, że na ten cel przeznaczonych zostanie 0,4 proc. Nie ma na to naszej zgody – uważa Marcin Bustowoski.
