Wymagająca hodowla zielononóżki kuropatwianej
Hodowla zielononóżki kuropatwianej cieszy się w ostatnich latach coraz większą popularnością. Ich jajka mają mnóstwo walorów prozdrowotnych, dlatego też są poszukiwane przez konsumentów. Zielononóżki mają jednak spore wymagania, dlatego hodowla tej rasy nie w każdym gospodarstwie jest możliwa.
Zielononóżki potrzebują dużego wolnego wybiegu, dlatego na pewno nie sprawdzą się w każdym gospodarstwie.
Spis treści
Hodowla zdrowia
Zielononóżka kuropatwiana to stara polska rasa, doceniana niegdyś z powodu delikatnego mięsa i wyjątkowo smacznych jaj. Dziś jajka zielononóżki kuropatwianej cieszą się ogromnym zainteresowaniem na rynku zdrowej żywności. Mają bowiem mnóstwo właściwości odżywczych, a jednocześnie stosunkowo niewiele cholesterolu. Hodowla zielononóżki to więc doskonały sposób na zwiększenie dochodu z gospodarstwa ekologicznego i nie tylko. Trzeba mieć jednak świadomość, że zielononóżka nie nadaje się do intensywnego i masowego chowu.
– Kury tej rasy doskonale czują się w niewielkich stadach, maksymalnie do 300 szt. – mówi Jolanta Dubis z Miłakowa pod Olsztynem, która od lat zajmuje się hodowlą zielononóżek. – W ich przypadku niemożliwy wręcz jest chów ściółkowy czy klatkowy, a gdy stado jest zbyt duże, wśród kur pojawia się kanibalizm. Zielononóżki kuropatwiane potrzebują dużego wolnego wybiegu, dlatego na pewno nie sprawdzą się w każdym gospodarstwie.
Hodowla zielononóżki kuropatwianej
Kury zielononóżki najlepiej sprawdzą się w małych i średnich gospodarstwach. Ich średnia nieśność to ok. 150 jaj o dosyć niewielkiej masie (ok. 55 g). Kury wymagają zapewnienia nie tylko odpowiedniej przestrzeni, ale też paszy – lubią młode zielonki, parowane ziemniaki, ziarna zbóż, otręby.
– Koszt utrzymania zielononóżek jest zdecydowanie wyższy niż innych kur, ale też ich jajka mają swoją cenę – mówi Jolanta Dubis. – Za 1 jajko w skupie otrzymuję ok. złotówki, to sporo w porównaniu z innymi jajkami. Po odliczeniu kosztów utrzymania, paszy, wyposażenia pomieszczeń i tak jestem na plusie. Wiem natomiast, że niektórzy hodowcy potrafili zrobić z zielononóżek pomysł na doskonały biznes. Hodują koguty, które następnie kastrują, a pochodzące z takich kapłonów mięso sprzedają na rynek zachodni. Tutaj ceny są już naprawdę wysokie i przynoszą zysk. Za 1 kg mięsa można otrzymać ok. 70 zł.