Zbiór jabłek – wyzwanie dla sadowników
Sadownicy, rozpoczęli zbiór jabłek, inni zakończyli zbiory owoców pestkowych i jagodowych w swoich ogrodach i sadach. Większość robi to własnym sprzętem (jest to najczęstsza praktyka). Mogą też stawiać na usługi zewnętrzne i wynająć firmę usługową wykonującą tego typu prace. Powstaje pytanie: co się jednak bardziej opłaca przy zbiorze owoców: praca własna czy wynajęcie firmy lub pracowników najemnych?
Spis treści
Zbiór jabłek – pracownik potrzebny od zaraz
Nawet 100 zł za 6,5 godziny może zarobić pracownik na hiszpańskiej plantacji. Pracując na naszych polach i w sadach – o połowę mniej. Dzisiaj 50 zł dziennie to za mało, żeby znaleźć ludzi do obrywania owoców.
– Nie ma kto pracować rolnicy nie są w stanie podnieść stawek – narzeka sadownik Stanisław Bukowski. Sadownicy załamują ręce, bo brakuje rąk do pracy przy zbiorach. Problem z brakiem rąk do pracy w sezonie letnim powtarza się od 3 lat.
– Wszyscy wolą jechać za granicę, bo tam za tę samą robotę zarobią o wiele więcej. U nas jest to niemożliwe, bo ceny owoców lecą na łeb na szyję. Dochodzi do tego, że koszty zbiorów przewyższają wartość surowca – dodaje Stanisław Bukowski.
Kazimierz Kilar z woj. Warmińsko-Mazurskiego prowadzi ponad 100-hektarowe gospodarstwo. Uprawia warzywa oraz rzepak. Największy problem ma jednak z zebraniem truskawek na kilku hektarach.
– Jeśli w dalszym ciągu nikogo nie znajdę, będę musiał w przyszłym roku przejść z produkcji owocowo-warzywnej na maszynową. Szkoda, żeby tyle owoców się marnowało. Usługi wykonywane przez firmy zewnętrzne są zbyt drogie – mówi załamany Zygmunt Walewski z woj. Mazowieckiego.
Rwacze wola zagranicę, tam zbiór jabłek się opłaca – bardziej
Od zaraz jest w stanie zatrudnić 20 osób. Niestety, stawki, które może im zaoferować, przestają być atrakcyjne nawet dla Ukraińców. Jak się okazuje, sadownicy do postawionych przed sobą wyzwań mogą dorzucić jeszcze jedno – zbiór jabłek.
– Stawka minimalna ponad 13 zł brutto za 1h pracy w sadzie jest za niska – dodaje Zygmunt Walewski. Ludzie oczekują stawek powyżej 15-16 zł brutto za godzinę pracy, a i tak trudno znaleźć chętnych do pracy nawet Ukraińców, którzy jeszcze niedawno garnęli się do zbierania jabłek.
Niestety dla producentów owoców podniesienie stawki minimalnej skutkowało i skutkuje wielokrotnie decyzją o rezygnacji z siły najemnej.
Coraz wyższe oczekiwania potencjalnych 'zrywaczy’ owoców spowodowały, że postanowiłem 'zatrudnić’ do pracy w sadzie rodzinę i znajomych. Na szczęście znajdują czas i chęci by wspomóc mnie w sadzie
Nie wszyscy sadownicy mogą sobie pozwolić na takie rozwiązanie i czasami bezskutecznie poszukują pracowników tak jak Grzegorz Trawiński plantator owoców jagodowych z woj. lubelskiego.
– W tym sezonie miałem 'ból głowy’ by znaleźć pracowników do pracy w polu – narzeka Trawiński. Młodzież, która jeszcze niedawno chętnie zbierała u nas truskawki, porzeczki czy agrest, przebiera w zagranicznych ofertach pracy. Tylko w tym roku do Anglii na zbiór owoców wyjechało ponad 3 tys. osób. Za godzinę dostają 20 zł. Tyle samo płacą w Danii. Pracować opłaca się też w Hiszpanii. Za 6,5 godz. Do ich kieszeni trafia ponad 100 zł. Dotychczas wyjechało tam już tys. osób.
Usługi sadownicze kosztowne
Wykonywanie prac sadowniczych to nie tylko zbiór jabłek. Inne usługi sadownicze również są bardzo wysokie.
– W naszej okolicy na przykład wynajęcie osób z sadzarką to koszt nawet 130-140 zł brutto za cały dzień pracy – wylicza Radosław Słowiński z woj. łódzkiego. Potem w sezonie za ewentualny zabieg ochronny trzeba by zapłacić od 70 do 90 zł za opróżnienie beczki na opryskiwaczu o pojemności 2 tys. litrów. Jak widać są to bardzo duże koszty, które są całkowicie nieopłacalne dla sadownika. Ja korzystam na zasadzie wzajemności z pomocy sadowników z mojego regionu.
Średnie koszty prac sadowniczych – wrzesień 2017
rodzaj usługi | koszt usługi | ilość, czas wykonania |
szczepienie w ręku | 40-50 gr. | sztuka |
sadzenie drzewek (sadzarka) | 110-120 zł brutto | 24 h |
zabieg ochrony w sadzie | 40 zł
50 zł |
beczka 1000 l
beczka 2000 l |
monitoring, lustracje sadów | 200 zł | godz + 23 % VAT |
dostęp do danych meteo i modeli zagrożenia RIM | 300 zł | sezon + 23 % VAT |
zbiór jabłek | 14-15 zł brutto | godz |
zbiór porzeczki (kombajn połówkowy) | 200 – 220 zł | godz |
karczowanie karpów porzeczki (karczownik) wynajęcie | 140 – 150 zł | godz |
cięcie zimowe drzewek | 120 zł | 8 h |
Podobnie wygląda sytuacji przy pracach na plantacjach jagodowych.
– Karczuję karpy porzeczki własnoręcznie z 'niewielką pomocą’ moich znajomych – mówi plantator porzeczki czerwonej i czarnej Waldemar Szubart. Nie mam tak dużego areału uprawy bym musiał wynajmować do karczowania lub do zbioru porzeczki kombajnem. Za godzinę karczowania trzeba zapłacić ponad 160 zł, a za zbiór porzeczek kombajnem połówkowym ponad 230 zł.
Kontrola sadu też kosztuje
Także ochrona i monitoring sadów – niezbędne na dużych areałach- to spory koszt dla producentów owoców.
– Trzeba kontrolować stan sadów na bieżąco – przyznaje Marcin Jakubowski producent jabłek i owoców pestkowych z woj. Wielkopolskiego. Koszt lustracji sadu to przeciętnie 180 – 200 zł/h z dodaniem 23% VAT-u, a możliwość uzyskania danych meteorologicznych wraz z ostrzeżeniami przed szkodnikami dochodzi do 300 zł plus 23% VAT-u za sezon.
Podsumowując trzeba podkreślić, że ceny za poszczególne prace w ogrodach i sadach jakie narzucają firmy usługowe zainteresowanym, są często nie do przeskoczenia dla producentów owoców. Jak widać z powyższych wypowiedzi, zbiór jabłek jest kosztowny i trudno do zorganizowania, zaś producenci owoców są zdani na własne siły lub pomoc rodziny i znajomych.