Zbiór kukurydzy na ziarno – jakie plony?
Susza dała się we znaki również kukurydzy. Straty plonów na niektórych plantacjach sięgają niemal 70 proc. W najgorszej sytuacji są rolnicy z województwa zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, lubuskiego i części łódzkiego. Sprawdzamy, jak tegoroczny zbiór kukurydzy na ziarno oceniają plantatorzy.
Po zbiorach kukurydzy na kiszonkę czas na zbiory na ziarno. Kukurydziane żniwa rozpoczęły się w tym roku z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Wczesne odmiany rolnicy kosili już około 12 września.
– Obecnie kukurydziane żniwa są w pełni. U mnie już ponad połowa kukurydzy została zebrana. Rekordów może nie będzie, ale powodów do płaczu też nie ma – mówi dla portalu agroFakt Tadeusz Szymańczak z Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. – Ten sezon upływa pod znakiem suszy. Kukurydza niejednokrotnie nie zawiązała kolb. Oznacza to, że nawet jeśli zbierzemy 30-50 proc. masy to będzie to dużo gorszej jakości – dodaje.
Spis treści
Rekordu nie będzie
Jak ocenia Tadeusz Szymańczak, plony są zróżnicowane w poszczególnych regionach Polski w zależności od ilości opadów w okresie wegetacji.
– Najgorzej jest w województwach zachodniopomorskim, wielkopolskim, lubuskim, część województwa łódzkiego, tam straty sięgały niejednokrotnie powyżej 70 proc. W środkowym regionie Polski też brakowało deszczu – zaznacza Tadeusz Szymańczak.
Zbiór kukurydzy na ziarno
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych przewiduje, że w tym roku zebranych zostanie około 3-3,5 mln ton ziarna. Areał uprawy kukurydzy (na ziarno i kiszonkę) ocenia się na 1 mln 200 tys. ha. Rolnicy informują, że kukurydza jest w tym sezonie bardzo sucha.
– Nie pamiętam, żeby przy takich wilgotnościach zbierać niemal wszystkie odmiany. W tym roku wilgotność kukurydzy sięga u mnie 19-21 proc. Jak przywozimy kukurydzę z 23 proc. wilgotnością to mówimy, że jest mokra. Przypomnę, że w niektórych latach zaczynaliśmy od 40 proc. wilgotności i koszty suszenia były zupełnie inne – podkreśla Tadeusz Szymańczak.
Jakie ceny?
Cena kukurydzy mokrej (o wilgotność 30 proc.) wynosi obecnie około 550 zł/tonę. Suchej – 720 zł/tonę – to poziom o około 30 proc. wyższy w porównaniu do 2016 roku.
– Koszty produkcji wzrastają, cena kukurydzy nam tego nie rekompensuje. Nakładają się na to wyższe ceny paliwa, gazu, prądu, nawozów. Żeby rolnicy mogli zarobić, cena kukurydzy powinna być wyższa – ocenia Tadeusz Szymańczak.
Przeczytaj o tym, jak przebiegały tegoroczne zbiory kukurydzy na kiszonkę!