Zbiory kukurydzy opóźnione na Dolnym Śląsku
Z powodu deszczowej aury na Dolnym Śląsku znacznie opóźniły się zbiory kukurydzy na ziarno. Szacuje się, że w regionie kilkadziesiąt procent plantacji pozostało jeszcze na polu i nadal czeka na zbiór.
No powiem tak, cena mogłaby być trochę wyższa, aczkolwiek mamy dość wysokie plony, więc może to nam zrekompensuje
– W tej chwili jest jakby w części opóźniony ten zbiór kukurydzy, w zależności od tego w jakiej fazie, czy bądź jakie FAO miała kukurydza. Zbiór kukurydzy jest już bodajże w 50% zebrany z całego areału – mówi Stanisław Leń z Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu.
Z tegorocznych zbiorów zadowolony jest Waldemar Barabasz, rolnik z Rękowa na Dolnym Śląsku.
– Dzisiaj kosiliśmy kukurydzę paszową. Jestem bardzo zadowolony ze zbiorów, gdyż nakosiłem około 13 ton mokrej z hektara. Przy dzisiejszej cenie, która panuje na rynku, czyli 400 zł za tonę przy wilgotności 30%, wynik finansowy, czyli czysty zysk z hektara wyniósł mi około 2000 zł plus jeszcze dopłata z Unii – mówi Waldemar Barabasz, rolnik z Rękowa, woj. dolnośląskie.
Spis treści
Zbiory kukurydzy w tym roku z problemami
Choć w tym sezonie nie obyło się bez problemów.
– No w tym roku pojawiły się dwa problemy. Mocne wiatry, które trochę tą kukurydzę połamały. I drugim takim problemem były szkodniki – omacnica, która dość mocno zjadła łodygi kukurydzy i przez to się też dość mocno połamały na tym wietrze – mówi Michał Rytelewski, rolnik z Jaszowic, woj. dolnośląskie. – Na początku mieliśmy problemy, bo mokro było i wilgotność ziarna była wysoka, ale teraz po tygodniu słońca naprawdę fajnie spadły te wilgotności i jest dobrze – dodaje.
Ile dostaniemy za kukurydzę?
Ceny w skupie wahają się od 400 zł za tonę mokrej kukurydzy do nawet 600 zł w przypadku suchego ziarna.
– Jest to cena, która już nie podlega potrąceniom, ale można by poczekać jeszcze, aby ta wilgotność spadła, jednak chciałem jeszcze na tym polu, w tym roku w miarę wcześniej posadzić pszenicę. Jeżeli czekałbym z kukurydzą to już bym nie posiał jej w odpowiednim terminie agrotechnicznym – mówi Waldemar Barabasz.
– No powiem tak, cena mogłaby być trochę wyższa, aczkolwiek mamy dość wysokie plony, więc może to nam zrekompensuje – mówi Michał Rytelewski.
Toksyny a cena
Wpływ na cenę mają też toksyny.
– Toksyny, które występują w tej chwili w kukurydzy, a przyczyną tego jest duża wilgotność powietrza, wpływają na materiał, który jest jakby nie w pełni wartościowy – mówi Stanisław Leń, DODR we Wrocławiu. – Czyli fizycznie, jednostki, które skupują zastanawiają się, czy ten materiał nadaje się jeszcze na paszę, czy też już nadaje się tylko fizycznie do lasu, wysypać do lasu czy dla dzików – dodaje.
Zbiór kukurydzy na ziarno w województwie dolnośląskim jest na półmetku. Ruch na polach coraz większy, a co za tym idzie kolejki w skupach także.
– W skupie są kolejki. Wczoraj stałem z jednym transportem pięć godzin zanim się rozładowałem – mówi Waldemar Barabasz.
Z danych Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu wynika, że w tym roku rolnicy w województwie uprawiają około 54 tysięcy hektarów kukurydzy na ziarno.