Zbiory rzepaku 2017 – podsumowanie minionego sezonu
Choć na polach wschodzi już rzepak ozimy, warto podsumować miniony sezon. Mimo iż w ubiegłym roku również były problemy z siewem, plantacje zapowiadały się całkiem dobrze. Jednak im bliżej zbiorów, tym było trudniej. Jakie były zbiory rzepaku 2017?
Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w minionym sezonie rzepak uprawiano na około 0,9 milionach hektarów, a całkowite zbiory oszacowano na 2,7 milionów ton.
Spis treści
Wschody były dobre, zimowanie bezproblemowe
– Stan plantacji po zimie był dobry, a dalsza wegetacja, pomimo kwietniowych chłodów przebiegała raczej bez zakłóceń i w dobrych warunkach pogodowych – podaje GUS. – Żniwa lokalnie rozpoczęto już w połowie lipca, a zakończono pod koniec sierpnia. Niestety, niesprzyjające opady deszczu na polach utrudniały wjazd kombajnów na pola i negatywnie wpływały na jakość nasion.
Jak widać miniony sezon wegetacyjny nie był dla rolników tak dobry, jak to mogło się z początku wydawać. Podczas ubiegłorocznych siewów warunki były jeszcze bardzo dobre, umożliwiły prawidłowe wschody roślin i ich przygotowanie do zimowego spoczynku. W niektórych regionach dała się jedynie we znaki śmietka kapuściana, która mocno osłabiła młode rośliny. Jednak pomimo to większość plantacji weszła w zimowy spoczynek w dobrym stanie. Rzepaki dobrze przezimowały. Jak podaje GUS, wiosną zaorano jedynie 0,1 procent wszystkich upraw rzepaku, co jest wynikiem bardzo dobrym. Rolnicy spodziewali się więc, że zbiory rzepaku 2017 będą dobre pod względem ilości i jakości.
Podczas ubiegłorocznych siewów warunki były jeszcze bardzo dobre, umożliwiły prawidłowe wschody roślin i ich przygotowanie do zimowego spoczynku.
Zbiory rzepaku 2017 były niższe niż się spodziewano
– Jeszcze późną wiosną, jak patrzyłem na pola rzepaku, spodziewałem się plonów powyżej 4 ton z hektara. Plantacja wyglądała naprawdę dobrze i nic nie zapowiadało problemów – mówi Paweł Bieluń, rolnik z Bartoszyc. – Potem okazało się, że im bliżej do zbiorów, tym było gorzej. Miałem na plantacji problemy ze szkodnikami, ale zabiegi przeprowadziłem z opóźnieniem z powodu padających deszczów. Pod koniec lata deszcz padał często, wiały silne wiatry, pojawiały się gradobicia, co nie sprzyjało plantacji.
Niekorzystne warunki pogodowe powodowały nierównomierne dojrzewanie łuszczyn i osypywanie nasion. Niektórzy rolnicy przed zbiorami decydowali się na zabiegi desykacji, co dodatkowo opóźniło moment wjazdu kombajnów na pola.
W minionym sezonie najlepiej sprawdziły się te odmiany rzepaku, które charakteryzują się podwyższoną odpornością na pękanie łuszczyn i osypywanie nasion.
– Zbiory zacząłem z opóźnieniem ze względu na pogodę – mówi rolnik. – Ziarno było o wiele gorszej jakości niż się spodziewałem. Wysokość zbiorów też nie była zbyt wysoka, raczej nie przekroczyła 3 ton z hektara. Z tego, co wiem od sąsiadów, ich zbiory były na podobnym, a nawet niższym poziomie.
W minionym sezonie najlepiej sprawdziły się te odmiany rzepaku, które charakteryzują się podwyższoną odpornością na pękanie łuszczyn i osypywanie nasion. W porównaniu do poprzedniego sezonu, tegoroczne zasiewy mogą plonować na podobnym poziomie. W wielu regionach rzepak wschodzi bowiem dosyć nierównomiernie lub na podmokłych plantacjach.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!