Czy można zaoszczędzić na żywieniu krów mlecznych?

Żywienie pochłania ponad 70% kosztów utrzymania krów mlecznych. Dobrze zbilansowana dawka pokarmowa zapewnia wysoką wydajność, niską zawartość komórek somatycznych w mleku, długowieczność oraz znakomite zdrowie. Czy można w takim razie zaoszczędzić na niektórych komponentach dawki?

Obora mieści się ok. 500 m od domu gospodarzy. Wewnątrz znajduje się monitoring, dzięki któremu można obserwować stado z domu.
Na to i inne pytania odpowiedzieli Zbyszek i Elżbieta Grodzcy z miejscowości Ołowskie w pow. ostrowskim. Gospodarstwo położone jest w malowniczej okolicy, w niewielkiej odległości od rzeki Bug. Państwo Grodzcy niedawno wybudowali oborę wolnostanowiskową na ruszcie, z legowiskami krytymi gumowymi matami, dodatkowo zwiększając komfort krów poprzez posypywanie mat trocinami. Mają one swobodny dostęp do stołu paszowego, na który zadawany jest TMR oraz stację paszową zasypującą zaprogramowaną ilość paszy treściwej dla danej sztuki. Obecnie w oborze znajduje się 59 krów dojnych i ok. 30 szt. młodzieży. Krowy w ciągu dnia korzystają z wybiegu. Obora jest jasna i dobrze wentylowana. Korytarz paszowy oddziela grupę krów od młodzieży (jałówek i cieląt). Obora wyposażona jest w porodówkę ścieloną słomą oraz kojce dla cieląt. Państwo Grodzcy wygospodarowali również duże stanowisko kombiboksowe dla młodego buhajka, który wykorzystywany jest raz na jakiś czas do krycia naturalnego.

Pani Elżbieta z pokoju gospodarczego nad oborą może obserwować swoje stado.
Ogólny stan zdrowotny krów jest bardzo dobry, nie ma problemów z ocieleniami i poronieniami. Krowy zacielają się dość łatwo, a inseminacji dokonuje miejscowy lekarz weterynarii nieseksowanym nasieniem. Jedyny problem dotyczy racic, w których często pojawiają się stany zapalne. Mastitis zdarza się niezwykle rzadko. Całe stado jest profilaktycznie szczepione przeciwko BVD. Stado znajduje się pod oceną, a średnia wydajność to 9,5 tys. l mleka w 305-dniowej laktacji.
Państwo Grodzcy korzystają z usług doradców żywieniowych, ale biorą poprawkę na wiele informacji przez nich podawanych. Mają ogromną wiedzę i cały czas się rozwijają. Oczywiście odczuli kryzys, jaki dopadł polski i unijny rynek mleka, ale nie zamierzają się poddawać. Umacniają siły poprzez ciągłe zdobywanie wiedzy oraz potrzebnych umiejętności, dzięki którym mogą zaoszczędzić.
Program żywienia
Kiszonka z kukurydzy | 1300 kg |
Sianokiszonka | 900 kg |
Mieszanka zbożowa z własnego gospodarstwa z dodatkiem jęczmienia | 200 kg |
Śruta rzepakowa (z zakupu) | 42 kg |
Śruta sojowa (z zakupu) | 30 kg |
Drożdże | 10 kg |
Słoma | 30 kg |
Bufor | 12 kg |
Mieszanka mineralno-witaminowa | 12 kg |
Stacja paszowa

Widok z pokoju gospodarczego nad oborą obejmuje również halę udojową i sektor młodzieży po prawej stronie.
W stacji paszowej zadawana jest mieszanka pełnoporcjowa w formie granulatu, pochodząca z zakupu. Na każdy litr wyprodukowanego mleka krowie przysługuje 0,5 kg mieszanki. Ilość paszy ustalana jest na podstawie comiesięcznych wyników oceny wydajności każdej sztuki. Otrzymuje tyle paszy, ile potrzebuje do wyprodukowania określonej ilości mleka.
Podział krów na grupy technologiczne
– Nie mamy podziału na grupy technologiczne. Byłaby to dodatkowa praca, pochłaniająca czas. Trzeba wtedy sortować krowy, przepędzać je z jednego miejsca w drugie. Niepotrzebny stres. Podział na grupy powinno się zaplanować przed lub podczas budowy obory. Myślę, że ma to sens w oborach wolnostanowiskowych na 200 krów. Hala udojowa powinna znajdować się w innym miejscu niż u nas.
Podział na grupy powinno się zaplanować przed lub podczas budowy obory. Myślę, że ma to sens w oborach wolnostanowiskowych na 200 krów.
Na co zwrócić szczególną uwagę, aby zmniejszyć koszty żywienia?
Nasiona

Bydło podzielone jest korytarzem paszowym, po lewej znajdują się krowy w laktacji, gdzie po środku umiejscowiona jest stacja paszowa. Po prawej stronie umieszczony jest buhajek, jałówki oraz cielęta i porodówka.
– W naszym przypadku skutek odnosi zakup dobrej jakości nasion do wysiewu, żeby uzyskać wysoki plon zielonki na sianokiszonki i kukurydzy. Drożej kosztuje, ale efekt jest nieporównywalny. Inwestycja w lepsze gatunki traw się po prostu opłaca. Zysk odczuwa się za rok lub za dwa, nie od razu po wysiewie. To jest pewnego rodzaju inwestycja na przyszłość. Mamy wtedy 4 lata z rzędu wysoki plon, a przy okazji lepszej jakości. W zeszłym roku nawet nie odczuliśmy tej suszy, jeśli chodzi o kukurydzę, bo kupiliśmy lepsze nasiona do siewu. Po badaniu stwierdzono, że jest naprawdę bardzo dobra. Trawę też kosiliśmy wcześniej niż wszyscy. Pierwszy pokos był 10 maja, drugi równo miesiąc później. Zyskaliśmy na tym dużo, bo później była susza. Także udało się jeszcze trochę 3 raz skosić. Niektórzy nie mieli już nawet tego trzeciego. My patrzymy na jakość tych plonów, a nie na ilość. Wolimy mieć zamiast 20 kiepskich bel, 10 dobrej jakości. Lepiej dodać słomy do bel, bo białko i tak będzie z trawy, a włókno uzupełni słoma.
Pryzmy czy bele?

Do wysokiej produkcji krowy potrzebują także wygodnych legowisk.
– Większość kiszonek robimy w pryzmach, bo wtedy krowy dostają cały czas tę samą paszę, a w belach może się znacznie różnić. Krowy muszą mieć cały czas taką samą paszę – mówi pan Zbyszek. – W pryzmie kiszonka jest dobrze pocięta, łatwiej się ją wrzuca do paszowozu. Szybciej się miesza i podaje. Wynajmujemy przyczepę, na te mniejsze łąki, wtedy robimy bele, bo ekonomika nie pozwala jeździć w tę i z powrotem po plon. Bele też wykorzystujemy, ale z nimi jest problem, każda ma inną masę. Potrzebuję 900 kg sianokiszonki. Od 3 tygodni dajemy jedną belę (500–600 kg) i dokładamy resztę z pryzmy. Wcześniej tak nie robiliśmy. Już widzimy spadek mleka. Bele są bardzo różne, raz lepsze, raz gorsze. Musiałem dodać wody, bo widziałem, że pasza jest za sucha, a kiedy dawaliśmy sianokiszonkę tylko z pryzmy, nie było tego problemu – dodaje.
Pasze pełnoporcjowe
– Ostatnio zaczęliśmy zmniejszać pasze pełnoporcjowe, a wydajność nie spadła. Wydawało się, że im więcej pełnoporcjówki się zada, tym będzie więcej mleka. A to nieprawda. Krowa naje się granulek, a nie pobierze reszty ze stołu paszowego. Dlatego trzeba tego pilnować i podawać tyle paszy, ile mleka produkuje. Nie dawać krowom zanadto, bo owszem zjedzą, ale nie będzie efektów. Na tym można minimalnie zaoszczędzić. Dawka jest ustawiana przez nas ręcznie, dostosowywana indywidualnie do każdej krowy. Sprawdzamy w wynikach, ile produkuje i na tyle ustawiamy pasze.

Pani Ela regularnie zmienia ilość zasypywanej paszy dla każdej sztuki, na podstawie comiesięcznych raportów wydajności.
Dobry żywieniowiec
– Przyjeżdżają do nas żywieniowcy z różnych firm. Stosujemy się do zaleceń jednego. Reszty posłuchamy, ale głównie bazujemy na własnych doświadczeniach. Dobry żywieniowiec to taki, który wejdzie do obory, ogląda i wącha paszę, obserwuje kał i chce cokolwiek poprawić. A nie taki, który boi się, że się ubrudzi. Najlepiej korzystać z usług doradców niezależnych, nie z żadnej konkretnej firmy paszowej. Nie można robić eksperymentów i ciągle zmieniać doradców, bo to tylko coś ustalonego wcześniej zaburzy i będzie pochłaniało dodatkowe koszty.
Od 3 tygodni dajemy jedną belę (500–600 kg) i dokładamy resztę z pryzmy. Wcześniej tak nie robiliśmy. Już widzimy spadek mleka. Bele są bardzo różne, raz lepsze, raz gorsze.
Czy można zrezygnować z preparatów mineralno-witaminowych?
– Nie możemy zrezygnować z preparatów mineralno-witaminowych. Mamy wszystkie potrzebne substancje, żeby krowy się dobrze zacielały. Nie mamy póki co z tym problemów. Zabranie tych witamin czy minerałów byłoby jak strzelenie sobie w kolano. Jeżeli zrezygnujemy, a krowy nie będą się zacielać, bo jajniki będą słabe, to mamy w plecy 2–3 miesiące. Kolejne niepotrzebne koszty.

Państwo Grodzcy wykorzystują sporą część nadprodukcji mleka na odpajanie cieląt i nie wydają pieniędzy na preparaty mlekozastępcze.
Bolusy
– Wcześniej dawaliśmy wszystkim pierwiastkom. W tej chwili dajemy bolusy przeciwko ketozie tylko tym bardziej otłuszczonym. Podajemy je na 3 tygodnie przed wycieleniem, a substancje uwalniają się przez 3 miesiące. Kiedy dawaliśmy bolusy wszystkim pierwiastkom, dużo lepiej wchodziły w laktację.
Preparaty mlekozastępcze dla cieląt
– Od kiedy zaczęły się problemy z nadprodukcją, przestaliśmy dawać preparaty mlekozastępcze. Odpajamy cielęta tylko krowim mlekiem. Od kiedy się przestawiliśmy na mleko cielęta są żywsze, sierść mają ładniejszą, lepszą odporność.
Zapasy
– Nie odczuliśmy suszy, bo mieliśmy pryzmę zapasu. Kiszonka z kukurydzy nam się udała, więc nie było problemów. Kiedy pojawi się następna susza, może być źle. Zawsze zostawiamy sobie zapas. W razie czego można dokupić, ale nie wiem, czy to się będzie opłacało.
Inne sposoby oszczędzania
Zabiegi

W optymalnym żywieniu bardzo ważna jest odpowiednia ilość miejsca przy stole paszowym.
– Nie wołamy już do wszystkiego weterynarza. Przy porodach radzimy sobie sami. Inseminację też chcielibyśmy przeprowadzać sami. Czasami lekarz weterynarii nie daje szans cielakowi po długiej terapii, a my go podnosimy na nogi. Korekcję racic też przeprowadzamy sami.
Buhajek
– Mamy młodego buhajka, którego czasami wykorzystujemy do rozrodu. Krycie naturalne jest efektywniejsze, a lekarz weterynarii nie zawsze zdąży na czas. Objawy rui są bardziej widoczne w obecności buhajka, bo jest większa stymulacja feromonami.

Buhajek stymuluje krowy do okazywania bardziej widocznych objawów rujowych, dzięki czemu nawet skuteczność inseminacji jest wyższa.
Sprzedaż krów
– Nie można dopuścić do wyprzedawania krów, bo odbudować dobre stado to jest praca na lata i kolejne koszty. Genetyka rośnie latami. Można sprzedać 1 czy 2 sztuki, ale nie pół stada.
Skąd jałówki?
– Swoje jałówki są najlepsze, przystosowane do warunków i paszy. Odchów dobrej jałówki też niesie za sobą koszty. Jeszcze niedawno kupowaliśmy, teraz nie ma to sensu.
Podsumowanie i wnioski
– Żywienie krów zaczyna się od dbania o plony. Jest to szczególnie ważne teraz, przy takich cenach mleka. Oszczędności szuka się w różnych rzeczach, ale na żywieniu nie można, bo zaraz pojawiają się problemy zdrowotne, krowy gorzej się zacielają, wydajność mleka się zmniejsza, białko spada, a wzrastają komórki somatyczne.
