Jabłka przemysłowe: ceny nadal niskie

Kryzys na rynku jabłek trwa. Od kilku tygodni ceny w skupach za jabłka przemysłowe są drastycznie niskie i w żaden sposób nie rekompensują kosztów poniesionych na produkcję. Niektórzy sadownicy zaprzestali nawet zbierania jabłek, gdyż nie opłaca im się ich dowóz.
Aktualne ceny, jakie oferują przetwórnie za jabłka, są ponad 2 razy niższe w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym sezonie.
W wielu sadach u nas w regionie jabłka leżą i zaczynają gnić pod drzewami, bo właścicielom nie opłaca się ich zbieranie i zawożenie do przetwórni.
– Ceny za jabłka przemysłowe w skupach utrzymują się na poziomie dwudziestu kilku groszy za kilogram. Takie kwoty sprawiają, że nasza produkcja jest kompletnie nieopłacalna, bo dawno są o wiele niższe niż jakiekolwiek granice opłacalności – mówi Jan Domański, sadownik z Dywit (woj. warmińsko-mazurskie). – W wielu sadach u nas w regionie jabłka leżą i zaczynają gnić pod drzewami, bo właścicielom nie opłaca się ich zbieranie i zawożenie do przetwórni. Wydatki poniesione na paliwo są wyższe niż zysk ze sprzedaży jabłek.
Na sprzedawanie jabłek do przetwórstwa skazanych jest wielu sadowników z Warmii i Mazur. Sady w tym sezonie dziesiątkowane były przez kiepską pogodę – grad, nawałnice czy ulewne deszcze. W wielu sadach straty sięgały nawet 100% upraw, w innych natomiast grad i nawałnice tak mocno uszkodziły jabłka, że nie można sprzedać ich jako deserowe.
Sadownicy, którzy na początku sezonu nastawieni byli na produkcję jabłek deserowych, a kiepska pogoda zniszczyła ich plany, szukają różnych rozwiązań, aby uzyskać za swoje zbiory nieco wyższe ceny.
– Rozwiązań nie ma zbyt wiele, ale warto sięgnąć po wszystko, co pozwoli nieco podnieść zysk – wyjaśnia Jan Domański. – Dobrym pomysłem jest pomijanie pośredników, a kontaktowanie się bezpośrednio z przetwórniami. Zysk jest niewielki, bo mówimy tu o kwocie kilku groszy od kilograma, ale w sytuacji takiego kryzysu nie ma sensu dawać zarobić pośrednikom.
Niektórzy sadownicy zamiast oddawać jabłka do lokalnych przetwórni, nawiązują też kontakty z firmami, które eksportują jabłka przemysłowe za granicę. Oferują one nieco wyższe stawki niż lokalni odbiorcy.
Powiązane: Polskie jabłka – najtańsze w Unii Europejskiej
