Kukurydza: jak wygląda w przededniu żniw?

W ocenie Polskiego Związku Producentów Kukurydzy mamy obecnie najtrudniejszy od wielu lat rok, jeśli chodzi o uprawę kukurydzy. W przededniu żniw łany, na których rośnie kukurydza, w poszczególnych regionach Polski wyglądają bardzo różnie – od złych do całkowicie dobrych. Wszystko zależy od warunków pogodowo-agrotechnicznych.

W efekcie dużego letniego deficytu wody i punktowego rozkładu opadów mamy ogromne zróżnicowanie plantacji kukurydzy.

Genezą wszystkich problemów związanych z uprawą kukurydzy są nierównomierne opady. Jeśli chcemy mieć dobre plony, to powinniśmy, jak zaznacza PZPK, w wielu miejscach w naszym kraju nawadniać plantacje.

W okresie wegetacji (czyli od maja do końca września) kukurydza potrzebuje u nas bowiem ok. 250 mm opadów. Okres krytyczny w zaopatrzeniu tej rośliny w wodę to 25 dni przed i 15 dni po kwitnieniu. Łącznie jest to ok. 40 dni między 25 czerwca a 15 sierpnia (w zależności od odmiany). W tym czasie opady powinny dostarczyć przynajmniej 100 mm wody, a w przypadku wysokich temperatur: 150 mm.

Podkreślić trzeba, że kukurydza potrzebuje wody w połowie lata, w przeciwieństwie do zbóż, które pobierają dużo wody w maju–czerwcu, korzystając po części z tzw. wody zimowej. – informuje prof. Tadeusz Michalski, prezes Polskiego Związku Producentów Kukurydzy. – W efekcie dużego letniego deficytu wody i punktowego rozkładu opadów mamy ogromne zróżnicowanie plantacji kukurydzy: od bardzo słabych i niewyrośniętych (przez braki wody na początku lipca); poprzez ładne na oko pola, ale przedwcześnie zaschnięte i z drobnymi kolbami; do bardzo dobrych plantacji – tam, gdzie dopisały opady, a dobra odmiana i odpowiednia agrotechnika pozwoliły w pełni wykorzystać potencjał kukurydzy – podsumowuje.

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *