Omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy – kultywatorem na szkodnika
Przed nami żniwa kukurydziane i oby aura sprzyjała dojrzewaniu oraz przesychaniu ziarna w naturalnych warunkach. Jednak sucha i ciepła jesień to także świetnie warunki do przygotowania się do zimy dla jednego z najgroźniejszych szkodników kukurydzy. Omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy powinna ponownie zostać wzięta pod uwagę przez plantatorów. Jest to bowiem bardzo dobry moment na mechaniczne jej zwalczanie, a przez to ograniczanie zagrożenia na przyszły rok.
Omacnica prosowianka to jeden z najgroźniejszych, jeśli nie najgroźniejszy szkodnik kukurydzy, zarówno uprawianej na kiszonkę, jak i na ziarno. Niezwykle żarłoczne gąsienice tego motyla bytują we wszystkich mięsistych, nadziemnych częściach rośliny. Wyjadają rdzenie osadki kolby i kolby, ogryzają lub całkowicie zjadają ziarniaki, drążą korytarze we wnętrzu łodygi zjadając wypełniające ją tkanki. Uszkodzenie pędu kukurydzy prowadzi do silnego osłabienia rośliny, zaburzenia przewodzenia wody i składników pokarmowych do wyższych jej partii. W czasie silnego wiatru tak uszkodzona kukurydza może się wyłamywać lub wylegać.
Żerowanie w, na lub w obrębie kolby jest przyczyną słabego wypełnienia i złej jakości ziarna. Wszystkie miejsca, w których aktywna jest omacnica prosowianka pokryte są dodatkowo dużą ilością jej odchodów, stanowiących doskonałą pożywkę dla mikroorganizmów gnilnych. Z powyższych względów szkodnik ten jest kontrolowany przez producentów kukurydzy bardzo dokładnie w trakcie wzrostu roślin. Niestety omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy bywa dla większości rolników już tylko przykrym wspomnieniem, a tak być raczej nie powinno.
Omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy – czyli to jeszcze nie koniec
Omacnica prosowianka to generalnie ciepłolubny szkodnik, który wraz z upowszechnieniem i powiększaniem w Polsce areału kukurydzy bardzo upodobał sobie tę roślinę. Kukurydza jest jedną z wielu roślin żywicielskich tego szkodnika. Ponadto, omacnica żeruje m.in. na: prosie, słoneczniku, papryce oraz chwastach – pokrzywie, bylicy, komosie. Jednak to właśnie kukurydza stanowi doskonałe miejsce do ciągłego, cyklicznego bytowania – żerowania, rozwoju i zimowania. Szczególnie uprawa tej rośliny w monokulturze stanowi niezwykle pewne i bezpieczne lokum. Otóż fitofag ten ma zapewnione ciągłe źródło pokarmu w bliskiej odległości. Ale trzeba też mieć świadomość, że omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy pozostaje w obrębie plantacji i jest obecna w ściernisku do kolejnego roku.
Gdzie bytuje omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy?
Omacnica prosowianka żeruje na różnych częściach kukurydzy, jednak wraz ze starzeniem się rośliny przemieszcza się do łodygi. Drąży korytarz w jej rdzeniu, kierując się ku coraz niższym partiom łodygi lub wygryza jamkę u jej podstawy. W czasie zbioru kukurydzy znajduje się na wysokości na tyle bezpiecznej, że heder kombajnu ścinający łodygę nie stanowi dla niej zagrożenia. Omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy pozostaje w części pędu stanowiącej ściernisko. Tutaj zimuje w stadium dojrzałej gąsienicy ostatniego stadium rozwojowego. W maju następnego roku zaczyna się jej proces przepoczwarczania. W czerwcu rozpoczynają się loty motyli dające początek jedynemu pokoleniu szkodnika w roku.
Ograniczamy populację, czyli omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy eliminowana
W celu skontrolowania skuteczności wszystkich zabiegów biologicznych i chemicznych, prowadzonych przeciwko temu szkodnikowi w okresie wegetacji kukurydzy, zaleca się lustrację plantacji w fazie dojrzałości woskowej ziarniaków (BBCH 85). Faza ta wypada najczęściej we wrześniu. Jednak w tym sezonie, ze względu na warunki pogodowe może się opóźnić, przesuwając na październik. Aby wyliczyć procent roślin uszkodzonych należy przeglądać po 100 kolejnych roślin w rzędzie w 4 miejscach plantacji (najlepiej po przekątnej). Próg szkodliwości to ok. 15% roślin z objawami obecności omacnicy. Ten wynik będzie niezmiernie przydatny w celu planowania zabiegu w przyszłym sezonie uprawy. Szczególnie, gdy kukurydza jest uprawiana w monokulturze lub niedalekim sąsiedztwie. W czasie rzeczywistym wynik ten jest natomiast sygnałem, że omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy musi zostać ograniczona liczebnie do minimum.
Omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy – konieczne niszczenie miejsca jej zimowania
Zmniejszanie zagrożenia ze strony tego szkodnika w roku następnym powinno się opierać na jesiennym jego eliminowaniu. Aby więc omacnica prosowianka została pozbawiona bezpiecznego miejsca zimowania, trzeba bardzo silnie rozdrobnić resztki pożniwne. Także długie i grube pozostałości łodyg. Dobry do tego celu może być kultywator ścierniskowy. W trakcie rozdrabniania należy unikać zbytniego rozrzucania powstałych fragmentów oraz ich znoszenia przez wiatr poza obszar tegorocznej uprawy. Szczególnie na pola, na których planujemy uprawę kukurydzy w przyszłym roku. Zalegające na powierzchni pola pozostałości po zbiorcze trzeba głęboko i dokładnie przyorać. Podczas tych zabiegów agrotechniczno-uprawowych zniszczone zostaną fragmenty roślin, w których omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy mogłaby znaleźć kryjówkę do przezimowania. Jeśli nawet gąsienica nie zostanie uszkodzona podczas rozdrabniania resztek pożniwnych, to przemieszczona wraz z nimi w głąb gleby nie przeżyje tam zimy, a na pewno nie uda się wydostać motylowi po przepoczwarczeniu z głębi gleby.
Poprzez kultywatorowanie i głęboką orkę – czyli wyłącznie mechaniczne zabiegi agrotechniczne omacnica prosowianka po zbiorze kukurydzy zostaje ograniczona liczebnie. Powinny to być rutynowe działania pozbiorcze. Dzięki czemu przygotowując glebę pod przyszłe zasiewy, likwidujemy jednocześnie zagrożenie ze strony niezwykle groźnego szkodnika kukurydzy. Pozwoli to na ograniczenie w przyszłym sezonie zużycia środków ochrony roślin, co wpłynie na ochronę środowiska rolniczego.

Polecane odmiany kukurydzy Dekalb.
Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.