Trendy w ochronie roślin. Jaka przyszłość sektora?

Z powodu zmniejszania się liczby dostępnych substancji aktywnych, ochrona roślin uprawnych z roku na rok staje się coraz trudniejsza. O najważniejszych wyzwaniach i nowych trendach w ochronie roślin w 2025 r. mówił Tomasz Malczewski, prezes firmy Sumi Agro Poland, podczas spotkania podsumowującego miniony sezon w Warszawie.
Jakie są nowe trendy w ochronie roślin? W jakich kierunkach zmierza rozwój nowych produktów? Z czym wiążą się najważniejsze wyzwania w tym sektorze? Tomasz Malczewski, prezes Sumi Agro Poland mówi o zmianach zachodzących na rynku środków ochrony roślin.
Spis treści
Trudna sytuacja finansowa rolników
Podsumowując miniony sezon, Tomasz Malczewski podkreślił, że był to bardzo trudny rok dla rolników, dla niektórych tragiczny. Bowiem wielu producentów poniosło ogromne straty w wyniku powodzi oraz innych niekorzystnych zjawisk pogodowych, takich jak przymrozki, gradobicia czy susza. Zdaniem prezesa Sumi Agro Poland, ekstremalne zjawiska pogodowe wynikające ze zmian klimatycznych będą w nadchodzących latach chyba największym wyzwaniem stojącym przed rolnictwem.
Jednym z najważniejszych wydarzeń 2024 roku były strajki rolników, które w lutym odbywały się na dużą skalę nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach europejskich, m.in. we Francji, Niemczech, Czechach czy Rumunii. Głównym powodem strajków była trudna sytuacja rolników, borykających się ze wzrostem kosztów i wieloma innymi wyzwaniami w produkcji. Ale przede wszystkim unijna polityka w ramach Zielonego Ładu, nieakceptowana przez rolników i nakładająca na nich kolejne ograniczenia.
Wycofywanie substancji czynnych do ochrony roślin
Wynikiem strajków rolników było m.in. zawieszenie przez Komisję Europejską rozporządzenia o zrównoważonym stosowaniu środków ochrony roślin (SUR), wprowadzającego założenia Europejskiego Zielonego Ładu. Dokument ten zakładał drastyczne ograniczenie stosowania pestycydów przez unijnych rolników. Ściśle mówiąc nakładał obowiązek redukcji zużycia środków ochrony roślinnej o 40–50%. Jednakże, zdaniem Tomasza Malczewskiego, mimo wycofania rozporządzenia, redukcja ta i tak nastąpiła w wielu krajach UE, z powodu unijnej polityki i wycofywania wielu substancji czynnych z obrotu.
Wycofywanie substancji czynnych, trwa już od dobrych 10 lat, jak nie dłużej. Nadal coraz więcej tych substancji ubywa i coraz mniej przybywa. W związku z tym rolnik, sadownik czy ogrodnik ma po prostu coraz mniej narzędzi, z których zwykle korzystał na co dzień, wielokrotnie w sezonie uprawy — powiedział T. Malczewski.
Nowe trendy w ochronie roślin: zmiana zachowań zakupowych
W związku z coraz mniejszą liczbą substancji i środków chemicznych dopuszczonych do ochrony upraw, na rynku widoczne są nowe trendy. Jednym z nich jest zmiana zachowań zakupowych rolników. Mianowicie, ponieważ w ciągu ostatnich 3–4 lat nastąpił gwałtowny wzrost kosztów praktycznie wszystkich środków do produkcji, mocno uderzyło to w rolników i pogorszyło ich sytuację finansową. Wobec tego producenci rolni starają się oszczędzać na czym się da, m.in. również na środkach ochrony roślin. To spowodowało, że obecnie rolnik nie kupuje środków ochrony z dużym wyprzedzeniem, tak jak jeszcze kilka lat temu.
Dzisiaj rolnik kupuje środki ochrony roślin tuż przed zabiegiem. I to jest w pełni zrozumiała sytuacja, natomiast dla producentów i dostawców oznacza określone wyzwania, związane z tym, jak zarządzać łańcuchem dostaw, żeby ten produkt dokładnie w tym czasie i w tym miejscu został zatowarowany, żeby był dostępny dla rolnika — przekazał T. Malczewski.
Poszukiwanie tańszych zamienników
Kolejnym trendem, z którym zderza się branża środków ochrony roślin są produkty generyczne, czyli zamienniki produkowane bez licencji oryginalnego wytwórcy, po wygaśnięciu ochrony patentowej oryginalnej substancji czynnej. Jak się wydaje, zainteresowanie produktami generycznymi wzrasta. Ponieważ producent zamiennika ponosi dużo mniejsze koszty na wprowadzenie do obrotu produktu handlowego, gdyż m.in. nie musi wykonywać kosztownych badań, środki te są o wiele tańsze od oryginalnych preparatów. Są więc bardziej atrakcyjne cenowo dla rolnika.
Również od kilku lat zwiększa się skala importu równoległego, wykorzystującego różnice cenowe danego produktu w różnych krajach. Jest to efektem ograniczeń kosztowych ze strony gospodarstw rolnych i poszukiwaniem oszczędności wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe. Jest to w pełni zrozumiałe, należy jednak pamiętać — zwłaszcza w odniesieniu do produktów generycznych — że mimo zawartości tej samej substancji czynnej, działanie i skuteczność zamiennika może się znacznie różnić od oryginału.
„Każdy nowy produkt jest wartością samą w sobie”
Prezes Sumi Agro Poland zaakcentował, że na rynku jest coraz mniej nowych produktów z sektora ochrony roślin. I chodzi tu nie tylko o nowe preparaty, ale przede wszystkim o nowe substancje czynne środków ochrony roślin. Wynika to z surowych przepisów Unii Europejskiej, której regulacje i wymogi dotyczące środków ochrony roślin, zarówno toksykologiczne, jak i rejestracyjne są wiele bardziej restrykcyjne niż w innych krajach i rejonach świata.
Nowych substancji czynnych jest rzeczywiście bardzo mało. Jeszcze 20–30 lat temu rocznie ich było kilkadziesiąt. W tej chwili jest ich kilka. Więc również nowych produktów jest niewiele. Dzisiaj można powiedzieć, każdy produkt oparty o nową substancję czynną jest wartością samą w sobie — podkreślił prezes Sumi Agro Poland.
Jakie są nowe trendy w ochronie roślin?
Nowych produktów jest niewiele i są one drogie. Wysokie ceny wynikają z ogromnych kosztów rejestracji ponoszonych przez producentów środków chemicznych. Bowiem rejestracja nowej substancji czynnej to proces bardzo kosztowny i długotrwały. W ciągu ostatnich 10 lat koszty rejestracji nowej substancji aktywnej wprowadzanej na rynek wzrosły horrendalnie. Ponadto wiąże się to z długotrwałą procedurą. Czasem jest to 15–20 lat pracy w laboratorium i na polach doświadczalnych.
Z powodu braku nowych substancji czynnych, koncerny chemiczne ukierunkowały swoje prace na inne obszary. Mianowicie na wprowadzenie innowacji. Uściślając, chodzi o prace nad poprawą efektywności i skuteczności działania tych substancji czynnych, które są do dyspozycji. To również wiąże się z wysokimi kosztami, ponoszonymi na prace badawcze.
Innowacyjne produkty z wartością dodaną
Poszukuje się nowych rozwiązań, np. nowych formulacji, nośników i dodatków do środków ochrony roślin. Lub kombinacji i łączenia kilku substancji aktywnych. Pracuje się również nad ulepszeniem obecnych formulacji oraz tworzeniu wartości dodanej. Przykładem takich innowacji może być np. dodatek adiuwantu do środka ochrony roślin. Bądź oferowanie gotowych rozwiązań, jak chociażby zestawów produktowych. Chodzi o dwu- czy trzypaki, czyli kompozycje dwóch lub trzech produktów, których działanie się uzupełnia lub umożliwia kompleksowe rozwiązanie konkretnego problemu. Ten trend staje się coraz bardziej powszechny.
Jakie będą dalsze kierunki zmian?
Wprawdzie UE po protestach rolników wycofała się z Zielonego Ładu, zaczęła jednak pracować nad innymi rozwiązaniami, oscylującymi w tych samych obszarach i kierunkach. Efektem tych prac jest ważny dokument, mianowicie Dialog strategiczny na temat przyszłości rolnictwa Unii Europejskiej. Wprawdzie nie jest to rozporządzenie z określonymi przepisami, ale wskazuje on kierunki i obszary, na których UE będzie się koncentrować w najbliższym czasie. Zdaniem T. Malczewskiego, obszarem, który będzie miał duże znaczenie są bioprodukty.
W tym dokumencie jest powiedziane, że w ciągu 2025 roku Unia Europejska wypracuje nowe przepisy rejestracyjne, rozwojowe dla bioproduktów, czyli nada tym produktom w pewnym sensie priorytet rejestracyjny, w celu przyspieszenia tej ścieżki rejestracyjnej, a głównie po to, żeby produkty te były bardziej przystępne i dostępne dla rolników. O tym się mówiło już wcześniej w Zielonym Ładzie, ale ten nacisk się nigdy nie przełożył na rzeczywiste regulacje prawne. Więc jeżeli to się wydarzy, to moim zdaniem to będzie element bardzo ważny — mówił prezes Sumi Agro Poland.
Wyraził on także nadzieję, że wprowadzeniu nowych regulacji będzie towarzyszyć system dopłat dla rolników.
Mam nadzieję, że za tym pójdzie system dopłat, bo rolnik musi dostać dopłaty i powinien dostać te dopłaty na nowe, innowacyjne, alternatywne czy niekonwencjonalne rozwiązania, bo inaczej będzie problem z upowszechnieniem tych rozwiązań, gdyż wiemy, że one są droższe, albo nawet dużo droższe. Tak więc to jest ten dokument, który wszedł. Trzymajmy kciuki nad dalszym rozwojem tego dokumentu i nad tym, aby rzeczywiście miał on praktyczne przełożenia na środowisko rolnicze — podsumował Tomasz Malczewski.
Trendy w ochronie roślin w Sumi Agro Poland
Podążając za nowymi trendami, firma Sumi Agro Poland dysponuje już rozbudowanym sektorem produktów biologicznych. W ofercie są bowiem biologiczne środki ochrony roślin sadowniczych, takie jak np. dyspensery feromonowe Isomate CTT i CLS, Isonet Z czy nowość na rynku, biofungicyd Mevalone. W tę strategię wpisuje się również preparat Encera na bazie bakterii Gluconacetobacter diazotrophicus, umożliwiających roślinom wiązanie azotu atmosferycznego.
