Alert: chowacze nadlatują na uprawy rzepaku

To na razie pojedyncze osobniki i póki co, prawie wyłącznie na południu Polski. Uprawy rzepaku powoli atakują chrząszcze chowacze.
Wraz z wysoką temperaturą i gwałtownym ruszeniem wegetacji do plantacji rzepaku docierają szkodniki.
– Wczoraj wyszedłem sprawdzić czy w uprawianym rzepaku nie ma chowaczy – powiedział nam Paweł Kiliański, młody rolnik spod Zamościa. – Jak rozszerzyłem liście to na pędzie głównym siedziały 2 osobniki. Żółtych naczyń nie mam, więc ich nie stosuję.
W centralnej Polsce chowacze chyba jeszcze nie dotarły do plantacji rzepaku.
– Sprawdzałem 2 dni temu, było czysto – informuje Andrzej Michalak z pow. pabianickiego. – Choć to było jeszcze przed tym napływem ciepłego powietrza, więc może powinienem dziś sprawdzić jeszcze raz.
Jak rozszerzyłem liście to na pędzie głównym siedziały 2 osobniki. Żółtych naczyń nie mam, więc ich nie stosuję.
Sygnały o tym, że chowacze pojawiły się na uprawach rzepaku dochodzą także z Dolnego Śląska i Śląska. Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy z Poznania podaje, że w miejscowości Sośnicowice (woj. śląskie), w ostatnich dniach marca rozpoczął się nalot chowacza brukwiaczka i chowacza czterozębnego. Dla chowacza czterozębnego średnia liczebność szkodnika podawana przez IOR-PIB to 2–3 sztuki, a dla chowacza brukwiaczka: 5–6.
– Chrząszcz chowacza brukwiaczka osiąga długość od 3,2 do 4 mm – informuje IOR-PIB. – Jest szarawo zabarwiony z powodu szarych łusek włosowych, a głowa wydłużona jest w cienki, do dołu wygięty ryjek. Chrząszcze chowacza brukwiaczka zimują w glebie na polach po roślinach krzyżowych. Nalot na plantacje rzepaku następuje wiosną, gdy temperatura gleby wynosi 5–7°C, a temperatura otoczenia osiągnie 10–12°C.
Chowacz czterozębny ma długość 2,5–3 mm, jest brązowy z szarozielonym odcieniem. Na górnej stronie między pokrywami przy przedpleczu ma jasną plamkę, która jest zasadniczą cechą odróżniająca ten gatunek chowacza od innych. Chowacz czterozębny zimuje w ściółce liściastej lub iglastej oraz w glebie na głębokości do 8 cm. Pojawia się na polach rzepaku o kilka dni później niż chowacz brukwiaczek.
Chowacz czterozębny ma długość 2,5–3 mm, jest brązowy z szarozielonym odcieniem.
– A ja stosuję kilka żółtych naczyń do odławiania szkodników rzepaku – mówi rolnik Mati z pow. zamojskiego. – Wyławiam je codziennie lub raz na 2 dni zależnie od wolnego czasu. Naczynie zalewam zimowym płynem do szyb aby nie zamarzł. Jak dotąd wyławiałem pojedyncze sztuki a więc próg szkodliwości nie został przekroczony, ale dziś i w następne dni ze względu na temperatury spodziewam się większych nalotów i zapewne zastosuję perytroid o działaniu systemicznym. Naloty monitoruję także u moich dostawców środków ochrony roślin, którzy mają w pobliżu swoje lokalizacje. Zawsze to większa pewność słuszności wykonanego zabiegu.
Mati ma zawsze ze sobą małe sitko, lupę i atlas szkodników – w razie wątpliwości.
– Obserwacje innych kolegów po fachu też mi dużo pomagają i zawsze się nimi wymieniamy – dodaje. – Myślę że w najbliższych dniach naloty chowaczy się nasilą w całym kraju.

U mnie jeszcze nie ma
My w zachodniopomorskim pryskamy
Wielkopolskie pryskamy
Pogranicze Oploskie Dolnośląskie słabe naloty ,więcej pojawia się słodyszka.