Biostymulator z jeżowców może dać warzywom mocny start. Są pierwsze testy

fot. Canva

Biostymulator z jeżowców może być jednym z najbardziej zaskakujących projektów, jakie trafiły do rolnictwa w ostatnich latach. Norwescy naukowcy znaleźli sposób, by zamienić morską plagę w produkt poprawiający wzrost i odżywienie roślin.

Rolnicy, którzy śledzą nowinki uprawowe, mówią wprost: „Jeśli to się potwierdzi na pomidorach, będzie hit”. Ten biostymulator z jeżowców może rozwiązać zarówno problem ekologiczny, jak i pomóc gospodarstwom w tunelach i szklarniach. Pierwsze testy pokazują wyraźny wzrost masy, lepszą zieloność liści i nawet kilkukrotnie wyższy poziom wapnia.

Reklama

Norwescy naukowcy twierdzą, że to może być przełom

Rolnicy z całej Europy coraz częściej szukają sposobów na poprawę wigoru roślin bez podnoszenia kosztów nawożenia. I właśnie tutaj pojawia się pomysł, który brzmi jak eksperyment z filmu dokumentalnego: biostymulator wytwarzany z… jeżowców morskich.

Pierwsze testy pokazują wzrost masy roślin, lepszą zieloność liści i nawet kilkukrotnie wyższy poziom wapnia. Poza tym to rozwiązanie nie tylko pomaga roślinom, ale rozwiązuje też problem ekologiczny, który od lat niszczył morskie lasy wodorostów.

Dlaczego w ogóle powstał biostymulator z jeżowców?

Norweski Instytut Badań nad Biogospodarką (NIBIO) walczył z problemem, który od lat pustoszył północne wybrzeża. Mianowicie jeżowce rozmnożyły się do poziomu plagi, bo zabrakło naturalnych drapieżników — dorsza i zębacza.

Efekt?

  • całe lasy wodorostów znikały niemal w ciągu sezonu,
  • zostawały „podmorskie pustynie”,
  • lokalne ekosystemy załamywały się niemal bez powrotu.

Naukowcy opracowali więc technologię zbioru jeżowców na dużą skalę. I stanęli przed pytaniem: co zrobić z tonami biomasy?

Od problemu ekologicznego do preparatu dla szklarni

Badacze zaczęli przetwarzać jeżowce w preparat nazwany SU (Sea Urchin). Testy przeprowadzono na sałacie — i tutaj pojawiły się pierwsze obiecujące sygnały.

Najważniejsze wyniki (1,5% roztwór SU):

  1. najwyższy wzrost świeżej masy,
  2. większa sucha masa roślin,
  3. pozytywne efekty w każdym cyklu wzrostowym,
  4. skuteczność zarówno przy zaprawianiu nasion, jak i oprysku dolistnym.

Jeden z badaczy w rozmowach terenowych przyznał:

Nie spodziewaliśmy się, że jeżowce dadzą aż tak stabilny efekt wzrostowy”.

Jak biostymulator SU wpływał na rośliny? (lista faktów)

Po aplikacji SU odnotowano:

1. Wzrost zieloności liści

Rośliny po potraktowaniu biostymulatorem szybciej wchodziły w dynamiczne tempo wzrostu.

2. Wapń: +32 000 do +38 000 ppm

Wszystko zależy od dawki.

3. Więcej mikroskładników

W roślinach opryskanych biostymulatorem z jeżowców rosły poziomy:

  • potasu,
  • miedzi,
  • manganu,
  • cynku.

To sugeruje lepsze pobieranie składników odżywczych, co w praktyce oznacza mocniejszy system korzeniowy i wyższą tolerancję stresu.

4. Porównanie z biostymulatorem z wodorostów

Efekty były bardzo zbliżone. Ponadto SU wyraźnie wygrywał z kontrolą (bez biostymulatora).

Rolnik testujący podobne preparaty na szklarniowej sałacie komentuje:

Jeśli rośliny szybciej startują, to zysk mam jeszcze przed zbiorem. Liczy się każdy dzień”.

Biostymulator z jeżowców

Biostymulator z jeżowców testowany w uprawach ogórków — badacze sprawdzają jego wpływ na wzrost, odżywienie i zdrowotność roślin pod osłonami.

fot. agrofoto.pl saszeta

Czy ten biostymulator z jeżowców podbije rynek?

Produkt ma ogromny potencjał z jednego powodu. Konkretnie to jeżowce są dziś odpadem, a ich pozyskanie praktycznie nic nie kosztuje.

To oznacza:

  • surowiec dostępny cały rok,
  • niskie koszty produkcji,
  • stabilny łańcuch dostaw.

Aby preparat był trwały, dodano konserwant spożywczy, który zapewnia ponad 90 dni stabilności. Poza tym naukowcy pracują jeszcze nad rozpuszczalnością i łatwiejszym rozpylaniem — to ważne dla użytkowników tuneli i szklarni.

Co dalej? Norwegowie ruszają z testami na pomidorach

Latem ruszyły badania na kolejnych gatunkach uprawnych, m.in. na pomidorach. Zespół NIBIO już współpracuje z gospodarstwami pod osłonami, aby dopracować produkt do potrzeb producentów warzyw. Im więcej rolników weźmie udział w testach, tym szybciej SU trafi na rynek w wersji komercyjnej.

Co mogą zrobić rolnicy już teraz?

1. Śledzić wyniki testów

Zwłaszcza w uprawach: pomidora, ogórka, sałaty.

2. Sprawdzać zapotrzebowanie roślin na wapń i mikroelementy

SU może być szczególnie interesujący na: glebach lekkich, stanowiskach o niskiej zawartości wapnia, przy intensywnym nawożeniu RSM lub saletrą.

3. Rozważyć uczestnictwo w programach pilotażowych używając biostymulator z jeżowców

Norwegowie zapowiedzieli, że część testów będzie otwarta dla gospodarstw z UE.

Nowy biostymulator z jeżowców — czy to przyszłość produkcji warzyw?

Innowacje z morza już nieraz wchodziły do rolnictwa, ale jeżowce jako źródło biostymulatora to coś, czego nikt się nie spodziewał.
Połączenie ekologicznego rozwiązania z realnym wpływem na wzrost roślin sprawia, że SU może być jednym z ciekawszych produktów nadchodzących lat.

Czyli, jeśli wyniki na pomidorach powtórzą efekt z sałaty — rolnicy zyskają nowe narzędzie do poprawy wigoru roślin i stabilności plonów.

Źródło: hortidaily.com

FAQ: Biostymulator z jeżowców może dać warzywom mocny start

Jak biostymulator z jeżowców wpływa na wzrost roślin?

Biostymulator z jeżowców poprawia wzrost roślin poprzez zwiększenie masy ich liści, poprawę zieloności i wyższy poziom wapnia. Testy wykazały, że rośliny stosujące ten preparat mają lepsze tempo wzrostu oraz wyższe poziomy mikroskładników.

Dlaczego biostymulator z jeżowców jest ekologiczny?

Biostymulator jest wytwarzany z jeżowców, które stały się plagą na północnych wybrzeżach, niszcząc lokalne ekosystemy. Wykorzystanie jeżowców w biostymulatorze pomaga rozwiązać problem ekologiczny, zamieniając odpady w wartościowy produkt dla rolnictwa.

Jakie są wyniki testów biostymulatora na sałacie?

Testy przeprowadzone na sałacie wykazały wyraźny wzrost świeżej i suchej masy roślin, pozytywne efekty w każdym cyklu wzrostowym oraz korzyści zarówno przy zaprawianiu nasion, jak i oprysku dolistnym.

Czy biostymulator z jeżowców ma potencjał na rynku?

Tak, biostymulator ma duży potencjał rynkowy, ponieważ jeżowce są tanią i dostępną surowcem przez cały rok. Niskie koszty produkcji oraz stabilność łańcucha dostaw czynią go atrakcyjnym dla rolników.

Jak rolnicy mogą przetestować biostymulator z jeżowców?

Rolnicy powinni śledzić wyniki testów na pomidorach, ogórkach i sałacie, sprawdzać zapotrzebowanie roślin na wapń i mikroskładniki, a także rozważyć udział w programach pilotażowych dotyczących stosowania biostymulatora.

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *