Budynki inwentarskie stoją puste a rolnicy ponoszą straty

Krajowa Rada Izb Rolniczych apeluje do Ministra Rolnictwa I Rozwoju Wsi o jak najszybsze rozwiązanie problemu jakimi są puste budynki inwentarskie czekające na ponowne zasiedlenie po wykryciu chorób zwierząt. Niewykorzystane budynki nadal stanowią koszt w działalności gospodarstwa. Stan ten chcą zmienić rolnicy.
Budynki inwentarskie, w których zlikwidowano ognisko choroby i wykonano działania bioasekuracyjne można ponownie zasiedlić. Zezwalają na to przepisy prawa. Jednakże rolnicy skarżą się na opóźnienia w wydawaniu decyzji o ponownym wprowadzeniu zwierząt do obiektów. A niemożność ich wykorzystania generuje wymierne straty finansowe. Dlatego rolnicy apelują o wprowadzenie maksymalnego czasu, w jakim weterynarze powiatowi będą musieli wydać odpowiednie decyzje.
Puste budynki inwentarskie – rolnicy apelują o zmiany
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do szefa resortu rolnictwa o rozwiązanie problemu, z jakim zmagają się hodowcy zwierząt w przypadku wystąpienia w gospodarstwie choroby zakaźnej zwalczanej z urzędu. Dotyczy to w szczególności takich chorób jak: grypa ptaków (HPAI), rzekomy pomór drobiu (ND) czy afrykański pomór świń (ASF).
W świetle przepisów ponowne zasiedlenie budynków inwentarzowych jest możliwe po uzyskaniu odpowiedniej decyzji od powiatowego lekarza weterynarii. Jednakże zdaniem rolników te organy weterynaryjne zwlekają z wydawaniem decyzji o ponownym wprowadzeniu zwierząt do kurników, chlewni lub innych obiektów. Skutkuje to długim czasem niewykorzystania budynków. A to powoduje, że rolnicy ponoszą straty.

Puste budynki inwentarskie nie przynoszą rolnikom bezpośredniego dochodu. Ponadto generują koszty związane z ich utrzymaniem i amortyzacją. Kosztowna jest także ochrona budynków przed techniczną degradacją.
Z czego wynikają straty, jakie ponoszą rolnicy?
Przede wszystkim puste budynki inwentarskie nie przynoszą rolnikom bezpośredniego dochodu. Ponadto generują koszty związane z ich utrzymaniem i amortyzacją. Kosztowna jest także ochrona budynków przed techniczną degradacją. Przyczynia się to do ponoszenia przez rolników wydatków przy jednoczesnym braku możliwości prowadzenia produkcji. A już samo wystąpienie choroby w gospodarstwie powoduje dotkliwe straty.
W konsekwencji, poszkodowane na skutek wystąpienia choroby gospodarstwa mają zachwianą stabilność ekonomiczną. Ponadto nierzadko taki stan prowadzi do zagrożenia ich funkcjonowania na rynku.
O jakie zmiany apelują rolnicy?
W związku z powyższymi problemami rolnicy zwracają się do szefa resortu rolnictwa o podjęcie działań, które przyniosą rozwiązanie problemów. Miałyby one przede wszystkim umożliwić sprawne wydawanie decyzji przez organy Inspekcji Weterynaryjnej. W szczególności rolnikom zależy na możliwości wprowadzenia maksymalnego terminu, w jakim powiatowe organy weterynaryjne byłyby zobowiązane do wydania decyzji o tym, by ponownie zasiedlić budynki inwentarskie. Oczywiście po spełnieniu wszystkich wymagań bioasekuracyjnych przez rolnika.
Źródło: KRIR
Czytaj więcej: Bioasekuracja trzody chlewnej – jak skutecznie chronić stado i nie stracić dopłat
