Eksport polskich jabłek do Indii ma szansę wzrostową

fot. Anita Łukawska

Eksport polskich jabłek do Indii może pomóc w zagospodarowaniu choćby części niemałej tegorocznej produkcji. A jest na to duża szansa, szczególnie gdyby ceny jabłek z Ameryki Południowej i Nowej Zelandii pozostały na podobnym poziomie jak w ubiegłym sezonie. Przy czym w eksporcie mogą nam pomóc nie tylko atrakcyjne ceny, ale także wyrównana jakość, którą charakteryzują się polskie jabłka.

Eksport polskich jabłek przed rokiem 2014 był skupiony na jednym kierunku — Rosja. Jednakże unijne sankcje nałożone na ten kraj po aneksji Krymu spowodowały działania odwetowe, których ofiarą padło m.in. polskie ogrodnictwo, w szczególności produkcja jabłek. Po załamaniu eksportu polskie jabłko musiało znaleźć inne rynki zbytu. Uwaga eksporterów skupiła się przede wszystkim na Azji i Afryce. W tym sezonie jest szansa, że polskie jabłka podbiją serca mieszkańców Indii. Jednakże trzeba zadbać o ten eksport, ponieważ na indyjski rynek zęby sobie ostrzą też producenci jabłek z Turcji i Iranu.

Reklama

Dlaczego Indie chcą polskich jabłek?

Czy polskie jabłko jest lepsze niż chilijskie i brazylijskie? W ubiegłym roku chilijskie i brazylijskie jabłka zawiodły w Indiach i prawdopodobnie w tym roku sytuacja może się powtórzyć. A w przeciwieństwie do nich Polska poradziła sobie naprawdę dobrze i w tym roku jest nadzieja na powtórzenie sukcesu.

Tegoroczne zbiory w Polsce są wysokie, a jakość owoców wydaje się być wyrównana — mówi jeden z handlowców jabłek.

Między innymi uważa tak Saurabh Tanwar, dyrektor generalny Fruitways Chile, który spodziewa się lepszych zbiorów jabłek z Polski, gdzie Fruitways również działa.

Ogólnie rzecz biorąc, produkcja jabłek Gala w Polsce jest o 10% wyższa niż ubiegłoroczna. Na dodatek jabłka są w tym roku tańsze w porównaniu do roku poprzedniego. Powiedziałbym też, że jakość, zwłaszcza Gali, jest lepsza. Trudno jeszcze powiedzieć coś o tańszych odmianach, ale słyszałem, że generalnie polska jakość jest w tym sezonie lepsza niż jabłek hiszpańskich czy włoskich. A tamtejsze owoce ucierpiały na skutek wysokiej temperatury panującej podczas zbiorów — opisuje sytuację Saurabh Tanwar.

Czy eksport polskich jabłek do Indii może być zagrożony?

W obecnej sytuacji eksport polskich jabłek do Indii może być zagrożony. Między innymi przyczyn tego stanu trzeba upatrywać w wysokich kosztach transportu na trasie Polska — Indie. Bowiem podobnie jak Polska, Indie również mają problemy ze swoją walutą, ponieważ traci ona na wartości w stosunku do dolara amerykańskiego. Wskutek tego wysyłka owoców stała się bardzo droga, wyjaśnia Tanwar.

Indie stoją przed własnym wyzwaniem, ponieważ występuje tam również inflacja. Jednocześnie wartość indyjskiej rupii spadła o 10% w stosunku do dolara amerykańskiego. Moim zdaniem będzie ona nadal spadać niżej w stosunku do USD. A koszty wysyłki są nadal wysokie. Z wcześniejszych 3400 USD teraz wzrosły do 6000 USD. Ponadto bardzo wysokie są też koszty innych materiałów. Dlatego Indie tak interesują się jabłkami z Turcji i Iranu właśnie ze względu na te zwiększone koszty wysyłki z innych kierunków — mówi Saurabh Tanwar.

Jaka firma eksportuje polskie jabłka do Indii?

Południowoamerykańska firma eksportuje polskie jabłka do Indii. Chociaż mieszkańcy Indii mają do czynienia z powodziami, Tanwar uważa, że to ceny będą miały większy wpływ na popyt na jabłka niż warunki pogodowe.

Nie sądzę, aby powodzie w Indiach wpłynęły na popyt na jabłka, ale ceny jabłek zdecydowanie wpłyną na popyt. Jeśli spojrzymy na ostatni sezon, kiedy to sprzedaż Gali z Chile i Brazylii okazała się katastrofą na indyjskim rynku. Przyczyną tego były wysoka cena owoców i ich wyraźnie niższa jakość.

Ponadto południowo-amerykańskim jabłkom nie pomogły też nieetyczne praktyki niektórych wielkich indyjskich importerów, którzy dokonywali oszustw celnych. Podczas gdy chilijskie i brazylijskie jabłka zawiodły na indyjskim rynku, to polskie jabłka poradziły sobie naprawdę dobrze. Dużą tego zasługą były niższe niż u konkurencji ceny.

Ogólnie rzecz biorąc, Tanwar ma nadzieję, że nowy sezon będzie o wiele lepszy od poprzedniego.

Aby być sprawiedliwym, w ubiegłym sezonie rynek w Indiach jako całość był katastrofą. Dotyczyło to nie tylko jabłek, ale także innych owoców. Mam jednak nadzieję, że w tym sezonie polskie jabłka Gala dobrze poradzą sobie na rynku. Spodziewam się tego, szczególnie jeśli ceny jabłek chilijskich, brazylijskich i nowozelandzkich pozostaną na tym samym poziomie, co przed rokiem — podsumowuje.

Indie chcą polskich jabłek

Reasumując, warto skorzystać z szansy, jaką daje eksport polskich jabłek do Indii. Szczególnie że jest to rynek bardzo perspektywiczny. Mianowicie średnie spożycie jabłek w Indiach wynosi w skali globalnej zaledwie 2 kg/osobę. Tymczasem średnie na świecie spożycie jabłek to 9,4 kg/osobę. Jest więc spory „kapitał” do zagospodarowania. A już znacznie efektowniej wygląda sytuacja, jeśli Indie zmierzałyby do wyrównania tych wartości z europejskimi. Ostatnie szacunki wskazują, że średnie spożycie jabłek w Europie to 15 kg/osobę.

Skoro mamy do czynienia z takim potencjałem do zagospodarowania, produkujemy odpowiednią na tamten rynek odmianę jabłek Gala, dlaczego wciąż wartość eksportu do Indii jest tak niewielka?

Zapoznaj się z informacją o eksporcie polskich jabłek, dane za wrzesień 2022 r. 

I jeszcze jedno nurtujące pytanie: dlaczego potrzebujemy w eksporcie pośrednika południowoamerykańskiego? Nie możemy skrócić łańcucha dostaw?

Źródło: Freshplaza.com

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *