Jakie jabłka mogą pojechać do Chin?

To kolejny ważny dokument, jaki podpisano między Polską a Chinami. Jakie wymagania muszą spełniać jabłka, żeby pojechać z Polski do Chin?
Od sierpnia 20104 r. trwała procedura analizy ryzyka fitosanitarnego, w odniesieniu do eksportu owoców świeżych jabłek z Polski do Chin. Podpisany 20 czerwca protokół ws. wymagań fitosanitarnych dla eksportu jabłek z Polski do Chin kończy tę długotrwałą procedurę.
Protokół podpisali Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Rzeczpospolitej Polskiej Krzysztof Jurgiel i Minister Generalnego Urzędu Nadzoru nad Jakością, Inspekcji i Kwarantanny Chińskiej Republiki Ludowej (AQSIQ) Zhi Shuping.
Zgodnie z postanowieniami protokołu, na eksport z Polski do Chin będą mogły być kierowane wyłącznie jabłka wyprodukowane oraz przechowywane i pakowane w miejscach zarejestrowanych przez PIORiN na potrzeby takiego eksportu.
– Dokument ten ustala warunki na jakich eksport jabłek do Chin może być realizowany – informuje Biuro Prasowe Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. – Zgodnie z postanowieniami protokołu, na eksport z Polski do Chin będą mogły być kierowane wyłącznie jabłka wyprodukowane oraz przechowywane i pakowane w miejscach zarejestrowanych przez PIORiN na potrzeby takiego eksportu. Wszystkie zarejestrowane sady powinny stosować dobrą praktykę rolniczą, obejmującą utrzymanie odpowiednich warunków fitosanitarnych w sadzie, z uwzględnieniem działań zapobiegających występowaniu agrofagów istotnych (kwarantannowych) dla Chin.
W protokole ustalone są również warunki przechowywania, sortowania i pakowania owoców, w sposób zapobiegający rozwojowi chorób przechowalniczych lub wtórnego porażenia przez szkodniki.
– Opakowania muszą być odpowiednio oznakowane w celu zapewnienia identyfikowalności miejsca produkcji, przechowywania i pakowania owoców – informuje PIORiN. – Dodatkowo przed pierwszym sezonem eksportowym PIORiN i AQSIQ dokonają wspólnie audytu wybranych losowo zarejestrowanych sadów i pakowalni.
Innymi słowy każdy Chińczyk kupujący polskie jabłko będzie wiedział o nim wszystko – w czyim sadzie wyrosło i gdzie było przechowywane.

Chiński konsument będzie wiedział nie tylko wszystko o odmianie kupowanego jabłka, ale również o sadzie, z którego pochodzi.
– Inaczej się handluje z rynkami odległymi niż z krajami Unii Europejskiej – mówił podczas forum Agrosec poseł Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP. – Trzeba się przygotować do tego, że trzeba będzie podawać wszystko: pochodzenie ze wskazaniem sadu i technologią produkcji. Wszystko musi być udokumentowane. Albo się tego nauczymy, albo zapomnijmy o handlu.
Wygląda na to, że będzie okazja, by całej tej procedury nauczyć się na rynku chińskim.
