Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

– Zawód doradcy rolnego wymaga ciągłego uczenia się i wzbogacania doświadczenia zawodowego. Przy tych wymogach umiejętności interpersonalne, takie jak zdolność nawiązywania kontaktów, wczuwania się w obawy i potrzeby rolników, wzbudzania zaufania, są już tylko „drobnym” dodatkiem do pozostałych wyzwań
– tak Andrzej Dolny, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, rozumie specyfikę wykonywania swoich obowiązków przez doradców.
Spis treści
Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego: problemy to nasza specjalność
– Rolnictwo nie jest już cichą wyspą, na której czas płynie spokojnie, a jedyne zmiany dotyczą pór roku i związanych z nimi prac polowych – mówi Andrzej Dolny, Dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. – Wręcz przeciwnie, sytuacja w sektorze rolnym jest wyjątkowo dynamiczna. Rolnik często czuje się zagubiony w natłoku przepisów, które go obowiązują i których musi przestrzegać, ogromu ofert ze strony firm oferujących środki do produkcji, a także dużej palety działań w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. W związku z powyższym doradca musi być nie tylko doradcą, ale przede wszystkim aktywnym partnerem rolnika. Takie partnerstwo wymaga bardzo szerokiej wiedzy z różnych dziedzin dotyczących gospodarstwa rolnego oraz jego otoczenia.
Historia nie krótka, nie długa
Historia nieco zakręcona. A wszystko przez reformy administracyjne. Czy ktoś jeszcze pamięta woj. słupskie, elbląskie czy gdańskie? Obecnie mamy jedno woj. pomorskie i jeden Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Ale nie zawsze tak było.
Historia Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku rozpoczęła się w maju 1957 r., gdy w Lubaniu powstał Rolniczy Rejonowy Zakład Doświadczalny, którego bazą RRZD było gospodarstwo pomocnicze SHR w Garczynie k. Liniewa. Jej wyjściowy majątek był skromny: 120 ha ziemi, 20 pracowników, parterowy domek z mansardami z pruskiego muru, drewniana stodoła, magazyn zbożowy z kamienia kryty drewnianym dachem, chlewnia, budynek gospodarczy oraz 35 koni i 1 traktor Lanz Bulldog.
Rolnik często czuje się zagubiony w natłoku przepisów, które go obowiązują i których musi przestrzegać, ogromu ofert ze strony firm oferujących środki do produkcji, a także dużej palety działań w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
Historia Regionalnego Centrum Doradztwa Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich w Starym Polu rozpoczyna się od roku 1952 r., w którym zorganizowano Terenowy Zakład Naukowo-Badawczy podległy Centralnemu Instytutowi Rolniczemu, a później Instytutowi Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa. Podstawowym celem nowo utworzonego zakładu było zagospodarowanie regionu Żuław. Prace koncentrowały się na opracowaniu naukowych podstaw do kompleksowego, rolniczego zagospodarowania Żuław oraz na wdrażaniu i upowszechnianiu osiągnięć nauki do praktyki rolniczej.
Historia Ośrodka Doradztwa w Strzelinie zaczyna się 1 lipca 1978 r., gdy wojewoda słupski powołał do działalności Wojewódzki Ośrodek Postępu Rolniczego w Strzelinie. W skład powołanego WOPR-u weszły zakład Strzelino, 5 Rejonowych Zespołów Doradztwa Rolniczego, 2 Ośrodki Szkolenia Kursowego w Karżniczce i Sławnie oraz 2 Gospodarstwa Rolne – w Strzelinie i Przylaskach.

Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego organizuje również targi, wystawy i imprezy dla społeczności wiejskiej. (fot. PODR)
A dziś, dziś planowany jest „powrót do korzeni”!
W Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Gdańsku działo się mnóstwo. W tym roku jednak została zmieniona siedziba i ośrodek został przeniesiony się do Lubania. Wybranie nowej siedziby, jak się okazuje, nie jest przypadkowe. To właśnie w Lubaniu odbywają się targi, które odwiedzają nie tylko mieszkańcy pow. kościerskiego, ale i wystawcy oraz goście z całego kraju.
A co na to rolnicy?
– Po przeprowadzce z mojego gospodarstwa jest do ośrodka ok. 3 km, czyli po poradę będę mógł się przespacerować – żartuje Paweł Chamier-Gliszczyński, rolnik z pow. kościerskiego. – Myślę, że to dobry pomysł. W Lubaniu znajdują się poletka doświadczalne, organizowane są imprezy, targi rolnicze, wystawy – dodaje.
Lubań wykłada karty na stół!
Pszczelarstwo
We wrześniu 2014 r. otworzono w Lubaniu Pomorskie Centrum Pszczelarstwa. Powstało na bazie pasieki, która działała w tym miejscu od końca lat 70. XX w. Teraz odbywają się tam szkolenia, pokazy i konferencje dla pszczelarzy, które cieszą się wielkim zainteresowaniem.
– Cenię bardzo dobrze rozwinięte Pomorskie Centrum Pszczelarskie, które w perspektywie następnych lat może jeszcze wiele osiągnąć i być chlubą naszego Ośrodka – mówi Dyrektor PODR.
Centrum zadbało także o edukację najmłodszych. Ponadto zajmuje się hodowlą i sprzedażą matek pszczelich, odkładów, produkcją oraz sprzedażą miodu. Trzeba bowiem pamiętać, jak ważną rolę pełnią pszczoły w całym ekosystemie.
Biogazownia
W Lubaniu funkcjonuje również mikrobiogazownia rolnicza. Powstała dzięki współpracy Instytutu Maszyn Przepływowych Polskiej Akademii Nauk, Energii S.A., Politechniki Gdańskiej oraz PODR w Gdańsku. Służy do produkcji biogazu z biomasy roślinnej, odchodów zwierzęcych lub odpadów organicznych. Jak się wydaje, cel tej innowacyjnej konstrukcji jest prosty – gospodarstwa rolne powinny być w stanie same produkować biogaz, a doradcy, pokazując, jak to zrobić, przekonać rolników, że to słuszne działanie.
W Lubaniu funkcjonuje również mikrobiogazownia rolnicza. Służy do produkcji biogazu z biomasy roślinnej, odchodów zwierzęcych lub odpadów organicznych.
Nic tak nie działa, jak dobry przykład. Biogazownia pozwoli doradcom na rozszerzenie działalności szkoleniowej i informacyjnej, w szczególności w zakresie rozwiązywania problemów technologiczno-środowiskowych gospodarstw rolnych oraz odnawialnych źródeł energii.
Sadownictwo
W trakcie realizacji jest tworzenie demonstracyjnych, doświadczalnych sadów w Lubaniu: tradycyjnego i nowoczesnego. Dzięki nim będzie można uratować ginące, stare gatunki jabłoni oraz przywrócić wiele odmian. To także szansa zarówno dla wszystkich sadowników, jak i działkowców – w tradycyjnym sadzie planowane są szkolenia dotyczące technik cięcia i formatowania koron umożliwiające wieloletnie utrzymanie drzew w niewielkich rozmiarach oraz technik rozmnażania drzew owocowych, które jeszcze rosną w naszych ogrodach, ale grozi im wyginięcie.
Z kolei w nowoczesnym sadzie Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego będzie prezentował najnowsze trendy w konstrukcjach sadowniczych. Promowane będą także wysokoplenne odmiany jabłoni. W sadzie podpatrzyć będzie można innowacyjne rozwiązania służące ograniczaniu zużycia pestycydów oraz konstrukcję przeciw-gradową. Tutaj również planowane są szkolenia dotyczące integrowanej ochrony sadu, metod cięcia i formowania drzew.
Energia odnawialna
– Aktualnie weryfikuję zarówno rozpoczęte, jak i planowane inwestycje. Kierunki rozwoju są ciekawie nakreślone. Podoba mi się dotychczasowe zaangażowanie w inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii. Unia Europejska wymaga od nas takich działań, my z kolei musimy nakreślać rolnikom te kierunki i przekazywać im naszą obiektywną wiedzę oraz służyć radą i doświadczeniem – planuje przyszłe przedsięwzięcia Andrzej Dolny, Dyrektor PODR.
W Lubaniu planowane jest powstanie Pomorskiego Centrum Edukacji Energii Odnawialnej. Jego elementem będą m.in. elektrownia wiatrowa, instalacja fotowoltaniczna oraz pompa ciepła.
Nie ma to jak dobry podgląd
30 września 2014 r. w Starym Polu odbyło się oficjalne otwarcie Wojewódzkiego Centrum Integrowanej Ochrony Roślin. Ma ono m.in. możliwość monitorowania przebiegu warunków pogodowych, mających wpływ na występowanie szkodliwych organizmów roślin uprawnych, dzięki danym z 4 stacji meteorologicznych. Stacje te są własnością PODR; stanowią zaczątek sieci stacji meteorologicznych, w które Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego zamierza wyposażyć wszystkie gospodarstwa obserwacyjno-pokazowe w woj. pomorskim. Stacje meteorologiczne umożliwiają także korzystanie z modeli chorobowych, które są skutecznym narzędziem określania optymalnych terminów wykonywania zabiegów ochrony roślin. Obecnie Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego korzysta z 2 modeli chorobowych: zarazy ziemniaka i parcha jabłoni. Trwają prace nad wdrożeniem kolejnych modeli chorobowych.
Można powiedzieć, że doradca rolny musi być „trochę” radcą prawnym rolnika.
Jakie plany na najbliższą przyszłość?
– Uważam, że aby być na bieżąco z osiągnięciami techniki i szybko reagować na nowe trendy, niezbędne jest otwarcie naszej filii w Gdańsku, ponieważ tam dzieją się najważniejsze rzeczy w województwie. Chcę tam stworzyć centrum, które będzie ściśle współpracowało z uczelniami i urzędami szczebla wojewódzkiego. Filia interdyscyplinarna, o której mowa, złożona będzie z pracowników 3 działów. Jeżeli chodzi o energię odnawialną, to pierwsze rozmowy z inwestorami zostały już przeprowadzone, niedługo będę rozmawiał jeszcze z grupami energetycznymi, gdyż sami sobie nie poradzimy z tak ogromnymi kosztami.
Klasyczny wiatrak kosztuje 1 mln zł, a potrzebne są dwa stacjonarne wiatraki i jeden dodatkowo na budynku. Jestem w tej chwili na etapie pozyskiwania pieniędzy na tę inwestycję rozpoczęte – planuje Andrzej Dolny. – Oczywiście pomysłów wprowadzenia zmian i nowych inicjatyw mam znacznie więcej, ale chciałbym najpierw doprowadzić do końca te, które są już – dodaje. Dyrektor PODR ma też swoje priorytety: – Jednym z głównych i według mnie najważniejszych zadań jest promocja naszego ośrodka oraz wykorzystanie wszystkich dostępnych możliwości do jego dalszego rozwoju. Mam tu na myśli jeszcze efektywniejsze wykorzystanie naszego oddziału w Starym Polu, który po niewielkiej modernizacji może służyć jako doskonałe centrum konferencyjne. Tam też zostanie położony nacisk na dalszy rozwój Centrum Rolnictwa Precyzyjnego oraz współpracę zagraniczną.

Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego organizuje również liczne konkursy. Tu: finaliści konkursu na najlepsze gospodarstwo agroturystyczne. (fot. PODR)
Szkolenia, targi i podnoszenie kwalifikacji
Na tym oczywiście działania PODR się nie kończą. W planach jest mnóstwo szkoleń, konferencji oraz targów, które od wielu lat cieszą się olbrzymim zainteresowaniem. Do tego dochodzi również doszkalanie samych przedstawicieli PODR. Cała tajemnica tkwi w odpowiednim przygotowaniu specjalistów i doradców do pełnienia swoich zadań. Zdarzają się jednak problemy dotyczące wielu rolników. I co wtedy?
Wielu hodowców trzody i producentów mleka informuje doradców o niskiej opłacalności produkcji. Odpowiedzią na ten problem jest zorganizowanie przez doradców III Pomorskiego Forum Mleczarskiego, które cieszyło się wielkim zainteresowaniem. Na takie właśnie działania czekają rolnicy i przedstawiciele branży mleczarskiej.
Oczekiwania rolników
Okazuje się, że oczekiwania rolników, niezależnie od specjalizacji produkcji, są w większości przypadków zbieżne. Łukasz Przytarski, hodowca prosiąt z pow. chojnickiego, uważa, że rolnikowi potrzebni są specjaliści od konkretnych kierunków produkcji.
– Dzisiaj dużo ogólnych informacji fachowych rolnik może znaleźć w Internecie, ale nam potrzebna jest wiedza szczegółowa, na zdobywanie której nie zawsze mamy czas. I tu widzę rolę doradcy – dodaje.
Czyli jak to na ogół bywa, „diabeł tkwi w szczegółach”. Zdaniem rolnika doradców jest po prostu za mało, a dużo czasu zabiera im praca z wypełnianiem wniosków.

W planach na 2017 r. jest mnóstwo szkoleń, konferencji oraz targów, które od wielu lat cieszą się olbrzymim zainteresowaniem. (fot. PODR)
Czy to jest praca u podstaw?
Raczej nie. Inaczej rozłożone są cele i zadania. Ważne są oczywiście działania spektakularne, one zawsze dodają splendoru, ale dyrektor uważa, że doradca musi posiadać orientację w aktualnych uwarunkowaniach prawnych.
– Można powiedzieć, że doradca rolny musi być „trochę” radcą prawnym rolnika – twierdzi Andrzej Dolny.
Korzystałem z porad agronoma, instruktora, a teraz korzystam z pomocy doradcy. Trochę zmieniło się to doradztwo przez lata.
Wśród innych cech, którymi powinien charakteryzować się doradca, dyrektor wymienia umiejętność sporządzania wniosków i biznesplanów warunkujących uzyskanie przez rolnika różnego rodzaju dotacji oraz konieczność bieżącego śledzenia „nowinek” technologicznych z różnych obszarów produkcyjnych rolnictwa – kreowanie innowacyjności. Rzeczywiście wielu rolników korzysta z pomocy doradców w wypełnianiu wniosków o dopłaty.
– Prowadzę gospodarstwo rolne już ponad 30 lat – mówi Ryszard Garski, rolnik spod Pruszcza Gdańskiego (pow. gdański). – Korzystałem z porad agronoma, instruktora, a teraz korzystam z pomocy doradcy. Trochę zmieniło się to doradztwo przez lata. Inne są teraz problemy i o inną pomoc rolnikom chodzi. Ja proszę doradców o pomoc przy wypełnianiu wniosków o dopłaty i nie korzystałem jeszcze z żadnych programów. Ale zastanawiam się nad agroturystyką i nie wiem, czy jednak nie skorzystam z dofinansowania. Ale o tym muszę porozmawiać z fachowcami z ODR – dodaje.
