Protest hiszpańskich rolników. Kraj w gospodarczej zapaści

fot. Adobe Stock

Protest hiszpańskich rolników jest odpowiedzią na trudną sytuację, w jakiej znalazła się cała branża w tym kraju. Coraz wyższe koszty produkcji, „dziki” import czy ceny żywności nieadekwatne do kosztów produkcji spowodowały, że hiszpańscy rolnicy wyszli na ulice. Jakie postulaty przynieśli ze sobą protestujący?

Protest hiszpańskich rolników odbył się w niedzielę 23 stycznia w centrum Madrytu, gdzie zgromadziło się ponad 6000 uczestników. Jego organizatorem było stowarzyszenie Alma Rural, wg. którego w strajku wzięło udział ponad 200 organizacji reprezentujących rolnictwo, hodowlę, łowiectwo i rybołówstwo. Zebrani apelowali o politykę, która pozwoliłaby na „bardziej dochodową i zrównoważoną działalność rolniczą”. Ponadto prosili o wyeliminowanie wszystkich tych przepisów, które blokują rozwój i utrzymanie kluczowego dla gospodarki narodowej sektora, jakim jest rolnictwo.

Reklama

Kogo zebrał protest hiszpańskich rolników

Na protest hiszpańskich rolników przybyli rolnicy, hodowcy, rybacy, a także przedstawiciele świata sokolnictwa czy walk byków. Zebrami przeszli drogę pomiędzy trzema kluczowymi dla sektora rolnego ministerstwami kończąc przy Ministerstwie Rolnictwa, Rybołówstwa i Żywności. Właśnie do tych trzech ministerstw adresowane były główne zarzuty i postulaty świata wiejskiego.

Carlos Bueno, sekretarz generalny Alma Rural, przekonywał, że celem strajku było pokazanie, iż wieś ma dość dotychczasowej polityki. Przede wszystkim dlatego, że wiele razy uchwalano przepisy sprzeczne z interesem wsi i jej mieszkańców. Protest hiszpańskich rolników wsparli swoją obecnością przedstawiciele polityczni Partido Popular (Partii Ludowej), Vox i Ciudadanos (Partii Obywatelska).

Zielony Ład i Fit 4 55 – czyli o co wnioskowali protestujący rolnicy

Protest hiszpańskich rolników

Protest hiszpańskich rolników przybrał duże rozmiary

Przedstawiciele hiszpańskiego sektora rolnego apelowali o to, by uczynić działalność rolniczą nie tylko bardziej dochodową, ale także bardziej zrównoważoną. Ma to pozwolić na walkę ze zjawiskiem wyludniania obszarów wiejskich. Stowarzyszenie, które zorganizowało protest hiszpańskich rolników, określiło swoje wnioski w ustawie o łańcuchu żywnościowym. To przede wszystkim płatności na rzecz producentów żywności na poziomie wyższym lub przynajmniej równym kosztom produkcji.

Na szczeblu europejskim pojawiają się także prośby o „politykę wspólnotową, która będzie bronić produkcji w krajach członkowskich i nie zagrozi samowystarczalności żywnościowej samej UE”. Uczestnicy protestu poprosili Brukselę, by była surowa nie tylko jeśli chodzi o wymagania warunków produkcji od unijnych rolników i hodowców. Chcą oni, by te same zasady jeśli chodzi o jakość i bezpieczeństwo żywności, dotyczyły także produktów i surowców z importu.

Reasumując, wśród protestujących  hiszpańskich rolników widać nastroje, jakie panują obecnie wśród producentów żywności i innych dostawców żywności w całej Unii Europejskiej. Z jednej strony rolnictwu zagraża gwałtowny wzrost kosztów produkcji, niedobory nawozów, wysokie ceny energii i niedobór rąk do pracy. Ale jeszcze bardziej zagrażają mu pomysły Komisji Europejskiej, która proponuje „Zielony Ład”. Idea ta wraz z pakietem „Fit 4 55” może zarżnąć dużą część produkcji rolnej w Unii Europejskiej.

źródło: italiafruit.net

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *