Szacowanie strat suszowych – dłuuugo
Zamiast szybkich i skutecznych działań – zawiłe procedury i papierologia. Szacowanie strat suszowych rodzi coraz większe problemy. Przez opieszałość urzędników i niejasne przepisy wielu rolników nie może otrzymać należnych im odszkodowań!
Najpierw gminy ociągały się z powoływaniem komisji, teraz mają problemy z przekazywaniem do wojewodów protokołów start. A bez nich rolnicy nie mogą otrzymać należnej im pomocy.
– Wciąż są problemy z szacunkami strat w gospodarstwach. Jeżeli docierające do mnie głosy o celowym działaniu w tym zakresie są prawdziwe to jest to bardzo podła działalność – przyznaje szef resortu rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski i jednocześnie apeluje do gmin o pośpiech. – Niestety bez protokołów rolnicy nie mogą otrzymać należnej im pomocy, ale środki finansowe dla nich są zabezpieczone. Ci rolnicy otrzymają pomoc po otrzymani protokołów od wojewodów. Nikt z poszkodowanych rolników nie zostanie bez pomocy – zapewnia minister.
Spis treści
Cierpliwość rolników się kończy
Mimo zapewnień ministra rolnictwa, gospodarze mają wiele wątpliwości. Opóźnienia w szacowaniu strat to dla nich duży kłopot.
– Nie rozumiem, dlaczego to wszystko tyle trwa. Straty spowodowane suszą w naszym gospodarstwie były znaczne, dlatego teraz każdy dzień zwłoki to… kolejne straty! Urzędnicy i minister rolnictwa chyba nie znają powiedzenia: kto szybko daje, ten dwa razy daje! Ogłosili pomoc dla rolników, która okazuje się bardziej medialna, niż realna – denerwuje się w rozmowie z portalem agrofakt, pan Jerzy z Pomorza.
Szacowanie strat suszowych to zadanie gmin?
Jak dotąd, protokoły przekazało niewiele ponad połowa gmin, w których pracowały komisje. Czy wiadomo czego wynikają takie opóźnienia? Nie, ale jeśli nie wiadomo o co chodzi, to może chodzi o…
– Kto w gminach ma to robić, skoro w gminach nie ma stanowisk ani ludzi, którzy zajmują się rolnictwem. Nie ma osób, które potrafią rozróżnić szczególnie we wczesnej fazie żyto od pszenicy. Nie wiadomo czy jest to zadanie własne gmin czy zlecone. Czy ministerstwo wyraziło jakąkolwiek wolę opłaty dla działań tych komisji? Od lat prosimy o to, żeby to było uporządkowane w przepisach, obecnie jest w nich bałagan – mówi dla portalu agrofakt Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP.