Ceny ziemi rolnej w Polsce wyższe niż we Francji. Z czego to wynika?

Ceny ziemi rolnej w Polsce należą do droższych w Europie. Pomimo tego, że jakość ziemi nie należy do najlepszych to ceny za nią przewyższają stawki obowiązujące we Francji, czy Szwecji. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie przedstawił europoseł Jarosław Kalinowski.
Ceny ziemi rolnej w Polsce stale rosną. Jednak jak okazuje się obowiązujące stawki za 1 ha w niektórych przypadkach znacząco odbiegają od tych, które obowiązują w innych krajach europejskich. To z kolei świadczy o tym, że w Polsce trzeba posiadać znacznie więcej środków, aby założyć lub powiększyć swoje gospodarstwo.
Spis treści
Ceny ziemi rolnej w Polsce na 11 miejscu w Europie
Z danych Eurostatu wynika, że pod względem wysokości cen za 1 ha gruntu rolnego Polska zajmuje w Europie 11 miejsce. W związku z tym, ceny gruntów rolnych w Polsce w 2020 r. wynosiły 10,7 tys. euro/ha. Co oznacza że polscy rolnicy muszą zapłacić więcej niż w Szwecji (10,1 tys. euro) czy w Czechach (9,5 tys. euro). Niższe ceny za 1 ha ziemi obowiązują również we Francji (6,1 tys. euro), a także w Rumunii (7163 euro).
Ziemię rolną mamy droższą o aż 76 proc. niż we Francji i ponad dwukrotnie droższą niż w Bułgarii i na Węgrzech – stwierdził portal Business Insider.
Wysokie ceny gruntów rolnych – mała podaż i duże zainteresowanie kupnem
Skąd wynika ta zależność, że ceny ziemi rolnej w Polsce pozostają wyraźnie wyższe, niż w innych krajach Europy? Odpowiedź na to pytanie przekazał portalowi Business Insider europoseł Jarosław Kalinowski.
Jeśli jest bardzo mała podaż i niewiele osób chce sprzedać, a z drugiej strony jest zainteresowanie kupnem, to ceny rosną. A właśnie to mamy w Polsce – wyjaśnił.
Problemem jest więc mała podaż. Oprócz tego wpływ na ceny ziemi rolnej w Polsce ma fakt, że większość osób pobierających dopłaty stanowią ,,rentierzy”, a nie prawdziwi rolnicy.
W Polsce mamy 1,3 mln gospodarstw – tyle podmiotów wnosi o dopłaty – ale liczba ta jest zupełnie oderwana od realiów. Przyznał to nawet niedawno minister rolnictwa, że aktywnych rolników jest około 400 tys. a pozostałe to osoby, które zaprzestały działalności i pobierają tylko unijne dopłaty. Te osoby często są też ubezpieczone w KRUS, dlatego właściciele ziemi nie chcą jej sprzedawać i nie ma podaży – stwierdził Jarosław Kalinowski.
Czytaj również: Nabory PROW 2022. Jakie dotacje wkrótce wystartują? Sprawdź!
Źródło: Business Insider; Eurostat
