Mechaniczne zwalczanie wielkopąkowca porzeczkowego

Okres bezlistny do początku nabrzmiewania pąków to najlepszy czas na monitoring i mechaniczne zwalczanie wielkopąkowca porzeczkowego. Dowiedz się, czego szukać na plantacji porzeczki czarnej i jak ograniczyć populację tego bardzo groźnego szkodnika.
Wielkopąkowiec porzeczkowy (Cecidophyopsis ribis) to jeden z groźniejszych szkodników porzeczek w naszym kraju. Poważne zagrożenie stanowi zwłaszcza dla porzeczki czarnej. Jest to trudny do wyeliminowania szkodnik, dlatego tak ważne jest mechaniczne zwalczanie populacji wielkopąkowca porzeczkowego na przedwiośniu.
Spis treści
Jak wygląda wielkopąkowiec porzeczkowy?
Samice tego szpeciela mają ciało walcowate, wydłużone do maksymalnie 0,25 mm, składające się z 50 pierścieni. Samce są znacznie krótsze i dorastają do 0,15 mm. Z przodu osobnika, oglądanego pod mikroskopem, widoczne są 2 pary odnóży. Cały rozwój gatunku przebiega w pąkach porzeczek. W nich szkodnik zimuje, a w czasie wegetacji — żeruje. Szpeciele mają aparat gębowy kłująco-ssący, więc wysysają soki z pąków. W jednym pąku może się znajdować nawet kilkadziesiąt tysięcy osobników.
Wielkopąkowiec porzeczkowy zaczyna żerować wczesną wiosną od fazy nabrzmiewania pąków, przy temperaturze kilku stopni Celsjusza. Silny rozwój następuje od temperatury około 10°C. W tym czasie szpeciele przemieszczają się także na inne pąki. Przenoszone są również z wiatrem, kroplami deszczu lub na ciele owadów odwiedzających pąki na inne pędy i krzewy.

Monitoring i zwalczanie wielkopąkowca porzeczkowego (roztocza niewidocznego „gołym okiem” — białe, przecinkowate osobniki w pąku porzeczki) najlepiej przeprowadzić w okresie bezlistnym krzewów
Dlaczego zwalczanie wielkopąkowca porzeczkowego jest tak ważne?
Szkody bezpośrednie, jakie czyni wielkopąkowiec na porzeczce
Nie jest trudnym zadaniem dostrzec zaatakowane przez szpeciela pąki, bo są one znacznie większe niż pąki zdrowe (patrz zdjęcie główne). W nich wielkopąkowiec żeruje przez 2–3 miesiące. Może także w późniejszym okresie uszkadzać młode listki, co objawia się ich przebarwieniami i zwijaniem. W maju i czerwcu można zaobserwować całkowicie zaschnięte pąki, które zaraz potem opadają na ziemię. Część szpecieli zostaje w nowych, zawiązanych pąkach na czas zimowania.
W Polsce w ciągu roku obserwuje się 4 lub 5 pokoleń wielkopąkowca rozwijających się w czasie wegetacji porzeczek. Ostatnie ruchliwe osobniki można zauważyć do późnej jesieni. W przypadku braku ochrony skutki żerowania wielkopąkowca na porzeczce będą się kumulować z każdym rokiem. W efekcie krzewy mogą być całkowicie pozbawione pąków i liści. Czyli ogołocone nie wydają plonu, z czasem słabną, stając się podatne na wszelkiego rodzaju infekcje.
Szkody pośrednie — rewersja porzeczki
Przenoszone ze śliną wielkopąkowca porzeczkowego wirusy wywołują bardzo groźną chorobę porzeczki (zwłaszcza porzeczki czarnej), zwaną rewersją porzeczki. Objawia się ona wydłużonymi pąkami kwiatowymi, które zmieniają kolor na fioletowo-czerwony. Czasem widoczne są kwiaty, które są pozbawione pylników i mają zdeformowane działki kielicha. Kwiaty takie zasychają, co zmniejsza owocowanie. Innym objawem tej wirusowej choroby porzeczki jest zmiana kształtu liści lub miotlastość pędów. Należy pamiętać, że zwalczanie wirusa rewersji porzeczki czarnej (BRV) odbywa się poprzez sadzenie zdrowego materiału rozmnożeniowego odpornych odmian, ale także poprzez skuteczne zwalczanie wielkopąkowca porzeczkowego. Objawy rewersji porzeczki dyskwalifikują sadzonki ze sprzedaży.
Monitoring poprzedza zwalczanie wielkopąkowca porzeczkowego
Podstawową sprawą w profilaktyce jest nasadzanie zdrowego materiału rozmnożeniowego, pozbawionego obecności wielkopąkowców. Jednakże ze względu na sąsiedztwo zaniedbanych bądź starszych plantacji możliwe jest opanowanie także młodych nasadzeń.
Pierwsze obserwacje na plantacji porzeczek należy wykonać z momentem ruszania wegetacji. W zależności od sezonu może to być już w lutym, w marcu, a także na początku kwietnia. W tym celu należy przeglądać wszystkie krzewy. Naszą uwagę powinny przyciągnąć pędy, na których nie widać zawiązanych pąków, ale np. dostrzegamy pozostałości po pąkach. Zaznaczać warto także i notować większe od „normalnych” pąki. Aby stwierdzić obecność wielkopąkowca, podejrzany pąki należy oglądać pod binokularem lub przenośnym mikroskopem cyfrowym. Musimy mieć ułatwiony obraz jego wnętrza.
Na większych plantacjach (powyżej 2 ha) można prowadzić obserwacje w co drugim albo co trzecim rzędzie na całej jego długości. Zauważone, nienaturalnie nabrzmiałe pąki, należy ręcznie usuwać i dokładnie niszczyć poza plantacją. W razie liczniejszego występowania dobrze jest usuwać całe opanowane pędy lub nawet krzewy.
Wielkopąkowiec w niewielkim stopniu jest niszczony przez wrogów naturalnych, dlatego trzeba się liczyć z koniecznością wykonania zabiegów chemicznych.
