Niespodziewane przymrozki?

Pogoda sprzyja pracom w polu. W niektórych regionach część rolników zakończyła już opryski fungicydami. Co jednak z ich skutecznością, jeśli przyjdą przymrozki?
Choć krótkoterminowe prognozy nie wskazują, by nastąpiło nagłe załamanie pogody, to długoterminowe mapy mówią, że mogą nas czekać lokalne, niewielkie przymrozki. Na szczególnie niebezpieczeństwo narażeni są zwłaszcza ci gospodarze, który nie szczędzili na polach nawozów azotowych.
– Wzrost zostaje nadmiernie pobudzony i woda w komórkach rośliny podczas przymrozków zaczyna zamarzać. W konsekwencji zaczynają one gnić. Na szczęście coraz więcej mówi się o kodeksie dobrych praktyk rolniczych i wielu z nas rzeczywiście się do nich stosuje. Nie przesadzają z dawkami nawozów i nie mają większych problemów. Poza tym, nauczeni doświadczeniami z lat ubiegłych, stawiają na odmiany zbóż odporne na wiosenne przymrozki – mówi Józef Inorowicz, rolnik i dyrektor biura Dolnośląskiego Związku Dzierżawców i Właścicieli Rolnych we Wrocławiu.
W woj. małopolskim wielu rolników wysiało wcześniej kukurydzę, gdyż pozwalała już na to pogoda.
– Mówi się, że kiedy kwitnie mniszek lekarski, można już wychodzić z nią w pole. Wiem, że wielu sprzeciwia się takim pomysłom, jednak musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jest to zawód dużego ryzyka. I nie chodzi tu tylko o wiosenne przymrozki, ale i nagłe gradobicia, suszę i wiele innych czynników. Prawdziwi rolnicy swoją wiedzę zdobywają latami i na podstawie własnych doświadczeń podejmują pewne decyzje – wyjaśnia Józef Idorowicz.
Wzrost zostaje nadmiernie pobudzony i woda w komórkach rośliny podczas przymrozków zaczyna zamarzać. W konsekwencji zaczynają one gnić.
Kaprysów pogody nigdy nie można do końca przewidzieć, dlatego coraz więcej z nich decyduje się ubezpieczać swoje uprawy.
– Upraw, które wymagają od nas dużych nakładów finansowych, nie można zostawiać samych sobie. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, dlatego w moim przekonaniu ubezpieczenia są najlepszym rozwiązaniem. Zaznaczam jednak, że wybieramy do współpracy takich partnerów, którzy są pewni i sprawdzeni – podkreśla Józef Idorowicz.
Wstępnie przewidywane niewielkie przymrozki są wyzwaniem przede wszystkim dla plantatorów. W połowie maja, kiedy wypadać będzie tzw. zimna Zośka oraz 3 ogrodników, sprawdzian czekać będzie właścicieli sadów.
