Przewodniczący Copa-Cogeca spotykają się dziś z przedstawicielami holenderskiej prezydencji w UE w celu przedstawienia pomysłów na uratowanie sytuacji w rolnictwie. Co zapowiadają?
Potrzebę spotkania Copa-Cogeca wyjaśnia dramatyczną sytuacją rolników w całej Unii Europejskiej. Utrata rynku rosyjskiego wiązała się z utratą dla UE 5,1 mld euro, gdyż tyle wart był handel zagraniczny. Nie pomaga też sytuacja na innych rynkach: rosną ceny środków produkcji, a niskie ceny ropy bezpośrednio obijają się na całej produkcji. Z udostępnionego we wrześniu ub. r. 500-milionowego pakietu wypłacono dotąd 25%. UE musi więc w najbliższym czasie podjąć zdecydowane działania, gdyż jak uzasadnia Copa Cogeca, w przeciwnym razie nie będzie w stanie wyżywić rosnącej liczby ludności w przyszłości.
– W pełni zgadzamy się i popieramy postulaty Copa-Cogeca. Słuchają tego, co napływa do nich z innych państw, i starają się na bieżąco reagować – mówi Małgorzata Pałys, dyrektor biura Lubuskiej Izby Rolniczej.
Z Rosją nie powinny dogadywać się pojedyncze państwa, a cała UE, gdyż jedynie wówczas będzie to uczciwy układ.
Pakiet proponowanych rozwiązań obejmuje:
- ponowne otwarcie rosyjskiego rynku;
- wzmocnienie działań promocyjnych i wykorzystanie ubezpieczeń kredytów eksportowych;
- walkę z nieuczciwymi praktykami w łańcuchu żywnościowym, by rolnicy uzyskali wyższe przychody za swoje produkty i by dystrybutorzy nie wywierali na nich nadmiernej presji (aktualnie uzyskują oni np. jedynie 20% ceny steku sprzedawanego w sklepie);
- dostosowanie narzędzi zarządzania najważniejszymi rynkami towarów rolnych:
- czasowe podniesienie ceny interwencyjnej odtłuszczonego mleka w proszku i masła przy uwzględnieniu wyższych kosztów produkcji;
- przedłużenie okresu dopłat do prywatnego przechowywania produktów mlecznych;
- aktualizacja narzędzi rynkowych w sektorze warzyw i owoców, w tym przegląd ceny za wycofanie produktów z rynku;
- uruchamianie projektów pilotażowych pozwalających na wykorzystanie tłuszczy, których już nie można wykorzystać do celów spożywczych do produkcji biopaliw i innych zastosowań niespożywczych;
- ograniczenie kosztów środków produkcji poprzez zniesienie ceł przywozowych, zwłaszcza tych nakładanych na nawozy, maszyny i inne czynniki produkcji;
- umarzanie zadłużenia/pożyczek w celach inwestycyjnych oraz pomoc państwa i dostosowanie pułapu de minimis;
- pełne wykorzystanie narzędzi dostępnych w ramach unijnej polityki rozwoju obszarów wiejskich i programów krajowych, by pomóc rolnikom w skuteczniejszym zarządzaniu ryzykiem;
- dobrowolne środki udostępniające rolnikom i ich spółdzielniom narzędzia pozwalające na zarządzanie produkcją w sektorze (art. 222);
- rozciągnięcie unijnego obserwatorium rynku mleka na inne branże.
– Wszystkie te pomysły jak najbardziej mają swoje uzasadnienie. Z Rosją nie powinny dogadywać się pojedyncze państwa, a cała UE, gdyż jedynie wówczas będzie to uczciwy układ. Zgadzam się też z tym, że rolnik za swoją pracę powinien otrzymywać więcej. Obecnie większość ląduje w kieszeniach pośredników. Jeśli dalej będziemy otrzymywać 20%, w końcu obróci się to przeciw konsumentom – wyjaśnia Małgorzata Pałys.
Będziemy informować o dalszych losach rozmów.
Dodaj komentarz