Protest producentów trzody chlewnej w województwie łódzkim!

Producenci świń wyszli na ulice w Piotrkowie Trybunalskim, aby zwrócić uwagę na wykluczenie ich z rządowego wsparcia. Protest producentów trzody chlewnej mogą się nasilać, ponieważ odnieśli oni duże straty na skutek epidemii koronawirusa.
Spis treści
Pokojowy protest producentów trzody chlewnej dotyczył nieopłacalności produkcji
Protest producentów trzody chlewnej odbył się na terenie oddziału Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Wzięło w nim udział około 150 osób. Producenci przyjechali swoimi ciągnikami z gmin: Moszczenica, Grabica, a także Wolbórz.
Uczestnicy podkreślali, że protest ma charakter pokojowy. Producenci trzody chlewnej chcą uświadomić społeczeństwu z jakimi problemami boryka się ówczesne rolnictwo. Janusz Terka, przewodniczący Izby Rolniczej i Związków Zawodowych Solidarność mówił w imieniu rolników: – Chcemy po prostu dotrzeć do konsumentów i uświadomić, że rolnik, hodowca trzody chlewnej jest społeczeństwu potrzebny.
Rolnicy twierdzą, że na chwilę obecną hodowla trzody chlewnej jest nieopłacalna. Ich zdaniem spowodowała to prywatyzacja polskiego przetwórstwa mięsnego, przez co ceny ustala przetwórnia, a nie rolnik.
Problem z opłacalnością i z ASF
Drugim problemem z którym muszą się mierzyć producenci świń to afrykański pomór świń. Uczestnicy protestu zgodnie uważają, że wszystko spadło na barki rolników. Na dodatek, twierdzą, że ich powiat nie jest przygotowany aby skutecznie zwalczyć ASF.
Wspominał o tym Janusz Terka:
,, Powiat piotrkowski nie jest przygotowany do walki z ASF. Nie ma laboratoriów ani zakładów, które odbierały by towar. Ciągle sygnalizujemy, aby zmienić przepisy dotyczące ASF. Wszystko skupia się tylko na bioasekuracji, a gdzieś w tle jest redukcja populacji dzika”
Protestujący producenci trzody chlewnej są zgodni, że problemy hodowców trzody chlewnej odbiją się na innych gałęziach rolnictwa. Pojawią się np. kłopoty ze zbytem zboża, co w efekcie wpłynie na ceny na sklepowych półkach.
Protest producentów trzody chlewnej to błąd?
Innego zdania jest poseł PiS z okręgu piotrkowskiego Robert Telus, który uważa że rolnicy niepotrzebnie zaprotestowali, ponieważ w resorcie rolnictwa prowadzone są już rozmowy dotyczące przyznania pieniędzy. Swoje zdanie wyraził tymi słowami:
,,Minister zaproponował w poniedziałek spotkanie grupy roboczej, które miałoby się odbyć w przyszłym tygodniu, Wszystko po to, aby znaleźć sprawiedliwy podział pieniędzy, aby hodowcy zajmujący się tuczem wieprzowiny także otrzymali wsparcie. Myślałem, że rolnicy wstrzymają protest do czasu zakończenia rozmów z ministrem rolnictwa. Mimo to, rolnicy wyjechali. To może popsuć pewną atmosferę, a przecież piłka jest cały czas w grze. Nie wiem co teraz zrobi minister Ardanowski.”

To są dziwni rolnicy świniak już x lat był nie opłacalny