PATRON SERWISU: Blattin

Pryszczyca bydła – czy polscy rolnicy są przygotowani?

fot. agrofakt.pl

Pryszczyca bydła to jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla hodowli zwierząt parzystokopytnych w Europie. Choroba rozprzestrzenia się błyskawicznie i może sparaliżować cały sektor rolny. Dlatego bioasekuracja staje się podstawowym narzędziem ochrony każdego gospodarstwa.

Pryszczyca bydła to wyjątkowo zakaźna choroba wirusowa, która może sparaliżować cały sektor hodowlany. Choroba rozprzestrzenia się bardzo łatwo, ponieważ wirus atakuje zarówno bydło, jak i inne zwierzęta parzystokopytne. Co ważne, mimo że nie zagraża ludziom, skutki ekonomiczne jej wystąpienia są katastrofalne. Z tego powodu rolnicy i lekarze weterynarii muszą działać wspólnie i konsekwentnie.

Reklama

Dlaczego pryszczyca bydła to realne zagrożenie?

W 2025 roku ogniska choroby pojawiły się już w Niemczech, Słowacji i na Węgrzech. Dlatego Polska wzmacnia kontrole graniczne i przypomina o zasadach bioasekuracji. Co więcej, każde gospodarstwo musi traktować temat priorytetowo, aby uniknąć potencjalnych strat. Jeśli wirus przedostanie się do kraju, jego zatrzymanie będzie niezwykle trudne. Zatem prewencja jest nie tylko wskazana, ale także konieczna.

Pryszczyca prowadzi do poważnych strat ekonomicznych – wynikających z ograniczenia eksportu, kosztów likwidacji ognisk, spadku produkcyjności zwierząt i dewastacji wizerunku kraju na arenie międzynarodowej. Przykładem może być epidemia w Wielkiej Brytanii w 2001 roku, kiedy to uśmiercono ponad 6 mln zwierząt, a koszty przekroczyły 8,5 miliarda funtów.

Etiologia i wirus pryszczycy

Pryszczyca jest wywoływana przez wirusa z rodzaju Aphthovirus, należącego do rodziny Picornaviridae. Wyróżnia się siedem serotypów wirusa: A, O, C, SAT1, SAT2, SAT3 i Asia1. Serotypy te nie wykazują odporności krzyżowej, co oznacza, że zwierzę odporne na jeden serotyp nadal może zachorować po kontakcie z innym.

Wirus pryszczycy cechuje się dużą zakaźnością i zdolnością do przetrwania w środowisku – w chłodnych i wilgotnych warunkach może utrzymywać się przez wiele tygodni.

Bioasekuracja – podstawa w walce z pryszczycą bydła

Pryszczyca bydła rozprzestrzenia się poprzez kontakt bezpośredni i pośredni – czyli przez ślinę, mleko, odchody, paszę, wodę, sprzęt, odzież. Ponadto, wirus potrafi przetrwać w środowisku nawet kilka tygodni. Właśnie dlatego gospodarstwa muszą wdrożyć systemową i codzienną bioasekurację. Na przykład, ograniczenie wstępu osób postronnych oraz izolacja nowo zakupionych zwierząt to absolutna podstawa.

Pryszczyca bydła

Pryszczyca bydła pojawia się coraz bliżej polskich granic. Choć w kraju nie ma ognisk, zagrożenie jest poważne. Bioasekuracja to dziś obowiązek każdego hodowcy.

fot. agrofakt.pl

Rolnik powinien każdorazowo rejestrować wizyty w gospodarstwie. Dodatkowo, wejścia powinny być wyposażone w maty i środki dezynfekujące. Chociaż takie działania wymagają czasu i kosztów, to jednak skutecznie blokują transmisję wirusa. Wreszcie, warto przeszkolić wszystkich pracowników, aby rozumieli wagę zasad higieny.

Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt

Wg Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt pryszczyca bydła to jedna z najgroźniejszych chorób wirusowych zwierząt parzystokopytnych, wywierająca ogromny wpływ gospodarczy. Choroba cechuje się wysoką zaraźliwością i występuje u bydła, świń, owiec, kóz oraz dzikich przeżuwaczy. Każde ognisko zakłóca produkcję zwierzęcą oraz regionalny i międzynarodowy handel zwierzętami i produktami pochodzenia zwierzęcego.

Pryszczyca bydła jest chorobą transgraniczną, a kraje wolne od niej bez stosowania szczepień pozostają w stałym ryzyku zawleczenia wirusa. Istnieje siedem serotypów wirusa FMD, a każdy z nich wymaga odrębnej szczepionki. Skuteczna profilaktyka opiera się na systemach wczesnego ostrzegania, nadzorze i bioasekuracji.

Pasza, woda i środki transportu – niewidzialne nośniki pryszczycy bydła

Pryszczyca bydła przenosi się również przez paszę i wodę, zwłaszcza gdy nie są one odpowiednio zabezpieczone. Dlatego też każde gospodarstwo powinno kontrolować pochodzenie pasz oraz chronić je przed dzikimi zwierzętami. Poza tym, należy regularnie czyścić i dezynfekować poidła oraz silosy. Oprócz tego, pojazdy wjeżdżające na teren gospodarstwa muszą być czyszczone i rejestrowane.

W szczególności należy zwrócić uwagę na środki transportu zwierząt. Tak więc, dokumentacja weterynaryjna i stan zdrowia przewożonych sztuk muszą być zawsze weryfikowane. Z drugiej strony, gospodarstwa nie powinny przyjmować transportów z regionów zagrożonych – nawet jeśli nie zgłoszono tam oficjalnych ognisk. Tym bardziej, że inkubacja choroby może przebiegać bezobjawowo.

Reaguj szybko – objawy pryszczycy bydła

Objawy pryszczycy bydła są dość charakterystyczne, choć mogą przypominać inne choroby. Najczęściej występuje gorączka, osowiałość, ślinotok oraz pęcherze na pysku i racicach. Gdy objawy pękają, pojawiają się bolesne nadżerki. Zwierzęta przestają jeść i piją mniej wody. Jeżeli zauważysz takie symptomy – niezwłocznie powiadom lekarza weterynarii.

Nawet jeśli objawy występują tylko u jednego zwierzęcia, nie należy ich bagatelizować. Przede wszystkim, wirus rozprzestrzenia się błyskawicznie. Z kolei każde opóźnienie w działaniu zwiększa skalę strat. Warto też pamiętać, że zgłoszenie podejrzenia nie wiąże się z konsekwencjami dla rolnika – przeciwnie, jest jego obowiązkiem.

Pryszczyca bydła a odpowiedzialność hodowcy

Pryszczyca bydła to choroba, której skutki odczuwa cały łańcuch dostaw – od rolnika po konsumenta. Z tego względu, każde gospodarstwo ma do odegrania ważną rolę. Jeżeli rolnicy wdrożą zasady bioasekuracji, Polska może utrzymać status kraju wolnego od choroby. Co istotne, rząd wspiera działania edukacyjne i kontrolne, natomiast to hodowca znajduje się na pierwszej linii obrony.

Podobnie jak w przypadku ASF czy ptasiej grypy, najlepszym lekarstwem na pryszczycę jest prewencja. Innymi słowy – lepiej zapobiegać niż likwidować skutki epidemii. Z jednej strony, bioasekuracja ogranicza ryzyko. Z drugiej strony, buduje zaufanie do polskiej żywności i zwiększa bezpieczeństwo eksportu.

Pryszczyca bydła, to więcej niż tylko choroba

Pryszczyca bydła to nie tylko zagrożenie zdrowotne, ale również poważne wyzwanie ekonomiczne i społeczne. Choroba może doprowadzić do wybijania całych stad, zamykania rynków zbytu i destabilizacji produkcji. Dlatego bioasekuracja musi stać się codzienną rutyną każdego gospodarstwa. Tylko wtedy, gdy wszyscy – rolnicy, lekarze i administracja – będą działać razem, uda się zatrzymać potencjalne zagrożenie.

Obecna sytuacja w Europie i Polsce

W 2025 roku ogniska pryszczycy wykryto na Słowacji, Węgrzech i w Niemczech. Polska, mimo że nadal pozostaje krajem wolnym od pryszczycy, wdrożyła działania prewencyjne. Główny Lekarz Weterynarii i Ministerstwo Rolnictwa zaostrzyli kontrole graniczne i przypominają o konieczności bezwzględnego przestrzegania zasad bioasekuracji.

Źródła: Główny Inspektorat Weterynarii, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ARiMR, World Organisation for Animal Health (WOAH)

 

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *