Rolnik przywiązany do ziemi?

Gdzie powinien mieszkać rolnik indywidualny? Tuż koło swojego pola, bo „pańskie oko konia tuczy”, czy w dowolnej odległości od gospodarstwa?
Status rolnika indywidualnego określony jest w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego. Jednym z wymagań postawionych rolnikowi indywidualnemu jest konieczność zamieszkania rolnika prowadzącego gospodarstwo przez okres co najmniej 5 lat w gminie, na obszarze której położona jest jedna z nieruchomości rolnych wchodzących w skład tego gospodarstwa.
– Oznacza to obowiązek zlokalizowania swego gospodarstwa domowego w pobliżu gospodarstwa rolnego, które stanowi jego warsztat pracy rolnika – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. – Z naszego punktu widzenia to rozwiązanie nie jest racjonalne, ponieważ przez taki zapis zostaje utrzymane funkcjonujące w polskim systemie prawnym i istniejące faktycznie połączenie terytorialne gospodarstwa rolnego z gospodarstwem domowym. W opinii samorządu rolniczego, wstrzymuje to rozwój gospodarstw i ogranicza ich rozwój.
Status rolnika indywidualnego określony jest w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego.
Dlatego Krajowa Rada Izb Rolniczych prosi ministra rolnictwa i przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa o przyjrzenie się temu zapisowi i idącą z duchem czasu korektę.
Czy zatem rolnik powinien mieszkać w pobliżu swojego gospodarstwa czy też może mieszkać daleko, a możliwość szybkiego dojazdu lub rozwój techniki i tak pozwolą rolnikowi zadbać o gospodarstwo?
– Wydaje mi się, że przyszłością w Polsce są kilkusethektarowe gospodarstwa, więc mogą być położone na terenie kilku gmin, a odległość od krańca do krańca może przekraczać kilkanaście kilometrów – powiedział nam Wojciech Nowak, rolnik z pow. gorzowskiego. – Słyszymy też, o maszynach rolniczych które niedługo będą mogły same pracować i będzie można je śledzić przez internet. Czasem łatwiej przejechać 20 km poza miastem niż 5 w mieście. Rolnik to zawód, a nie miejsce zamieszkania.
