Rynek mrożonych malin poza kontrolą? Skąd te zawirowania?

Rynek mrożonych malin na świecie doznał w sezonie 2022/2023 wstrząsu będącego skutkiem wojny na Ukrainie. Jednakże jego długotrwale skutki okazały się korzystne nie tylko dla Ukrainy.

Rynek mrożonych malin na początku sezonu 2022/2023 przebiegał pod znakiem oskarżeń o dumping prowadzony przez Ukrainę. Europejscy handlowcy, przetwórcy i rolnicy oskarżali Ukrainę o to, że ich chłodnie sprzedają jagody zbyt tanio, czego skutkiem są negatywne konsekwencje dla całego sektora. Jednak pod koniec sezonu okazało się, że działania ukraińskich podmiotów były jak najbardziej rozsądne i dalekowzroczne.

Reklama

Dobry początek sezonu

Rynek mrożonych malin rozpoczął sezon 2022/2023 od dobrych cen mrożonych malin wynoszących około 5 euro/kg. Oczekiwania były takie, że będzie można sprzedać maliny za nie mniej niż 4,5 euro. A już w poprzednim sezonie malina cieszyła się powodzeniem u tak dużych importerów, jak USA, Kanada i Japonia. Ponadto ceny były wyjątkowo wysokie.
Jednak ceny mrożonych malin na eksport, zadeklarowane przez ukraińskich przetwórców w sierpniu 2022 r., stały się prawdziwym szokiem dla rynku. Było to 3,7 euro/kg, czyli 18% poniżej dolnej granicy oczekiwań europejskich podmiotów. Ponadto nie spieszyli się oni ze sprzedażą, spodziewając się wzrostu cen.

Rynek mrożonych malin — przezorność czy przypadek?

Dlaczego Ukraina eksportowała maliny po tak niskiej cenie w tym czasie? Doświadczenie pokazuje, że ukraińscy eksporterzy, niestety, zawsze starają się konkurować przede wszystkim ceną, a nie jakością czy skutecznym marketingiem. I to pomimo faktu, że na Ukrainie jest obecnie sporo wysokiej jakości malin, które można sprzedawać nie taniej niż maliny konkurencji. Część towaru można sprzedać nawet po wyższych cenach ze względu na bardzo dobre poziomy Brix.

Niemniej jednak, w 2022 r. decyzja o sprzedaży poniżej cen rynkowych okazała się słuszna. Po pierwsze ukraińscy producenci mrożonych jagód i owoców nie byli pewni możliwości długoterminowego przechowywania swoich produktów. A to z powodu inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę i trwającego bombardowania całego terytorium kraju. Po drugie, zdewaluowana hrywna umożliwiła, bez obniżania ceny zakupu surowców płaconych w lokalnej walucie, znaczne obniżenie kosztów w euro i dolarach. To z kolei pozwoliło na obniżenie ceny sprzedaży bez zmniejszania marży. Po trzecie, lokalni producenci zrozumieli, że obszar upraw malin powiększył się, a surowca będzie sporo, więc lepiej było od razu zacząć go sprzedawać. A co najważniejsze, prawie nikt nie spodziewał się dalszego wzrostu cen malin na rynku światowym, ponieważ były one już wysokie.

W rezultacie latem i we wrześniu 2022 r. Ukraina była praktycznie jedynym krajem w Europie, który aktywnie eksportował mrożone maliny. W tym czasie główni jej konkurenci — Serbia i Polska — nie spieszyli się ze sprzedażą i realizowali jedynie wcześniej podpisane kontrakty. Tymczasem ukraińskie chłodnie zarobiły na każdym kilogramie mrożonych malin tylko trochę mniej niż w historycznie najbardziej dochodowym sezonie 2021/2022.

Jak zareagował rynek mrożonych malin?

W październiku i listopadzie 2022 r. stało się oczywiste, że ceny mrożonych malin na rynku światowym nie wykazują oznak wzrostu. Dlatego Polska i Serbia, a także inne kraje próbowały rozkręcić sprzedaż po „ukraińskich cenach”. Jednakże doprowadziło to tylko do dalszego spadku cen tych owoców, ponieważ podaż gwałtownie wzrosła. W tym czasie na rynku pojawiło się wiele ofert mrożonych malin po 3,3–3,2 euro, ale popyt na nie pozostawał niski.

Cena ta okazała się nieopłacalna dla wielu producentów z UE i Serbii. Ale Ukraina przy tej cenie nadal utrzymywała około 1,2 euro lub nawet więcej marży brutto na kilogramie. Według szacunków średnia cena zakupu świeżych malin do mrożenia na Ukrainie w 2022 r. wynosiła 2 euro/kg. Tymczasem w innych krajach przetwórcy płacili średnio około 3,5 euro. Dlatego nawet dalsza obniżka cen nie stanowiła zagrożenia dla ukraińskich przetwórców.

Oczywiście na Ukrainie byli gracze rynkowi, którzy spodziewali się wyższych cen i nie spieszyli się ze sprzedażą. Jednak ogólnie rzecz biorąc, ukraińscy przetwórcy są w znacznie lepszej kondycji finansowej niż ich koledzy z Serbii, Polski i innych krajów UE.

Jaki jest początek sezonu 2023?

Na początku 2023 roku na Ukrainie zapasy mrożonych malin były niższe niż zwykle, podczas gdy w Polsce i Serbii były rekordowo wysokie. Nawiasem mówiąc, część ukraińskich zapasów mrożonych malin trafiła do Polski, która wcześniej dobrze zarabiała na odsprzedaży ukraińskich mrożonych jagód. Jednocześnie ukraińskie firmy nadal aktywnie eksportowały mrożone maliny w okresie styczeń–marzec 2023 r., eksportując rekordową ilość w pierwszym kwartale.

W pierwszym kwartale 2023 r. ukraińskie firmy wyeksportowały 9,1 tys. ton mrożonych malin i jeżyn, czyli o 50% więcej niż w tym samym okresie w 2022 r. Nie schodząc z tematu, udział jeżyn był minimalny, jednakże obu tych pozycji nie rozdziela się w statystykach handlowych. Co więcej, nawet w pierwszym kwartale 2023 r., ukraińskie firmy nadal czerpały zyski z eksportu mrożonych malin. W tym samym czasie wszyscy europejscy dostawcy malin działali ze stratą.

Nawiasem mówiąc, od lipca 2022 r. do marca 2023 r. eksport mrożonych malin z Ukrainy osiągnął rekordowy poziom 40,6 tys. ton. Był on o 29% lub 9 tys. ton wyższy niż w tym samym okresie poprzedniego sezonu.

Polski rynek mrożonych malin obecnie

Dopiero teraz ukraińscy producenci, którzy wciąż mają zapasy mrożonych malin, stają przed problemem sprzedaży ich bez marży lub nawet z niewielką stratą. Tak więc sezon był naprawdę opłacalny dla ukraińskich chłodni, ponieważ zapasy mrożonych malin są obecnie bliskie zeru.

Jednak polskie firmy, które kupowały maliny na Ukrainie po 3,5 euro/kg w 2022 roku, są w innej sytuacji. Miały one nadzieję na zarobienie przy odsprzedaży do 1 tys. euro za tonę w drugiej połowie sezonu. Obecnie próbują sprzedać je ze stratą tysiąca i więcej euro na tonie, nie licząc kosztów poniesionych na przechowywanie i przerób. Tam, gdzie Ukraina aktualizowała miesięczne rekordy eksportu, Polska eksportowała albo rekordowo niskie wolumeny, albo zbliżone do rekordowo niskich.

Eksport i import w rekordowych ilościach

Od lipca 2022 r. do lutego 2023 r. Polska wyeksportowała 74 tys. ton mrożonych malin, co stanowi rekordowo niski wolumen w tym okresie w ciągu ostatnich trzech lat. Wolumen eksportu był również o 14% (12,6 tys. ton) mniejszy niż rok wcześniej. Z tych danych wynika, że zapasy malin w Polsce na początku marca 2023 r. były najwyższe w historii. Ważne jest jednak, aby nie pominąć innego jednego czynnika — importu. Polska jest nie tylko głównym producentem mrożonych malin, ale także znaczącym ich reeksporterem.

Import mrożonych malin do Polski w okresie od lipca 2022 r. do lutego 2023 r. włącznie był rekordowo wysoki. Wzrósł o 16%, czyli o 4 tys. ton w porównaniu do tego samego okresu poprzedniego sezonu. Co więcej, nawet w okresie styczeń–luty 2023 r. Polska zaimportowała rekordowe ilości mrożonych malin. Nawiasem mówiąc, import był realizowany głównie z Ukrainy i Maroka. Trzeba wziąć uwagę jeszcze jeden czynnik — produkcję malin w Polsce w 2022 roku. Polskie oficjalne statystyki wskazują, że zbiory malin w Polsce w ub.r. wzrosły o 1% do 105 tys. ton.

Rynek mrożonych malin w Polsce — jakie zapasy?

W związku z tym na początku marca 2023 r. zapasy mrożonych malin w Polsce były najprawdopodobniej rekordowo wysokie. Uważa się, że przekroczyły one zapasy z 2022 r. o około 20 tys. ton. Jeśli wolumen eksportu malin z Polski powróci do średniego poziomu z okresu kwiecień–czerwiec, to będzie miała ona wystarczającą ich ilość na początku nowych zbiorów. Pozwoli to eksportować je praktycznie bez produkcji z nowego sezonu przez kolejne półtora miesiąca.

Jednak, jak wiadomo, eksport nawet z Polski jest zawsze najniższy w czerwcu. A to oznacza, że sytuacja dla polskich eksporterów w maju stała się krytyczna. I ta sytuacja wywrze presję na ceny skupu malin w nowym sezonie, ponieważ wciąż są spore zapasy.

Ukraińskie maliny w polskich magazynach

Należy tu poczynić jedną bardzo ważną uwagę — część malin przechowywanych w Polsce to maliny, które nadal należą do ukraińskich firm. Istnieje praktyka w branży mrożenia, gdy jedna firma nie ma wystarczającej pojemności magazynowej, może zwrócić się do kolegów z innego kraju o pomoc w przechowywaniu jagód lub owoców. Jednocześnie oczywiście zawierana jest umowa eksportowa, aby mieć podstawy do wywozu produktów z kraju, ale w rzeczywistości nie jest to eksport. W sezonie 2022/2023 praktykę tę stosowało wiele ukraińskich firm.
W innych słowach rynek mrożonych malin kształtuje się następująco. Chociaż zapasy są rekordowo wysokie, udział w nich wysokiej jakości mrożonych malin jest stosunkowo niski. Jednak pod koniec sezonu taka sytuacja jest raczej typowa. Po prostu tak duża ilość jagód niskiej jakości może mieć jeszcze większy psychologiczny wpływ na ceny.

Jaka przyszłość czeka rynek mrożonych malin?

Jeśli w 2023 roku na Ukrainie dewaluacja nieco złagodzi problem cen skupu malin, to w Polsce należy spodziewać się poważnych protestów ze strony rolników. Nie będą oni zadowoleni z nowych realiów cenowych na rynku. Dodając do tego rosnące koszty pracy, sytuacja polskich plantatorów owoców jagodowych stanie się krytyczna.

Nawiasem mówiąc, sytuacja z mrożonymi malinami w Serbii jest być może jeszcze bardziej skomplikowana niż w Polsce. W końcu Serbia eksportuje maliny z reguły w droższym segmencie cenowym i w większych ilościach niż Polska. A to oznacza, że spadek tutaj był jeszcze bardziej znaczący i jeszcze bardziej zaszkodził plantatorom i przetwórcom.

Czytaj też: Pierwsze polskie maliny na rynku. Sprawdzamy ceny

Źródło: East-Fruit

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *