Uważajmy w lasach i na polach na szczepionki dla lisów
W wielu regionach na przełomie września i października w lasach wykładane są szczepionki przeciwko wściekliźnie dla lisów. Chrońmy przed szczepionką zwierzęta domowe.
Akcja szczepienia lisów wolno żyjących trwa m.in. w woj. śląskim.
– Do końca września wykładane były przynęty ze szczepionkami – informuje Śląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. – Przynęta, zawierająca szczepionkę dla lisów do wyłożenia, ma postać małych brunatnych krążków o zapachu zepsutej ryby. Zapach przynęty lisy wyczuwają z odległości ok. 800 m. Podczas podjęcia przynęty przez lisa, tym samym przegryzieniu zatopionej w niej kapsułki zawierającej szczepionkę, w wyniku kontaktu szczepionkowego wirusa z błoną śluzową dochodzi do zaszczepienia lisa.
Szczepionek nie należy dotykać, należy przed nimi chronić także zwierzęta: psy, koty i inne zwierzęta gospodarskie.
W sumie na terenie całego woj. śląskiego wyłożono 202 620 dawek szczepionki, czyli 20 dawek na 1 km². Szczepionki były zrzucane nie tylko nad lasami, ale również nad pozostałymi terenami zielonymi: polami, łąkami, ogródkami działkowymi.
Szczepionek nie należy dotykać, należy przed nimi chronić także zwierzęta: psy, koty i inne zwierzęta gospodarskie.
– Apeluję do mieszkańców o niepodnoszenie szczepionek z ziemi – prosi Śląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. – Znalezioną przynętę należy pozostawić tam, gdzie jest. Należy pamiętać o tym, że „zapach ludzki” pozostawiony na przynęcie sprawia, że staje się ona nieatrakcyjna dla lisa.
Przez 2 tygodnie po przeprowadzeniu akcji nie powinno się wyprowadzać zwierząt domowych na tereny zielone.
Jak informują weterynarze, szczepionka zawiera osłabione wirusy wścieklizny. Wielokrotne badania potwierdzają, iż przynęta nie jest niebezpieczna dla ludzi. Ale w przypadku otwarcia kapsułki, która znajduje się we wnętrzu przynęty, trzeba niezwłocznie skontaktować się z lekarzem medycyny informując go o tym fakcie. Po kontakcie z płynna zawartością kapsułki należy również bezzwłocznie umyć wodą z mydłem części ciała, które zetknęły się ze szczepionką.
Dodajmy jeszcze, że dzięki szczepionkom od 2013 r. nie stwierdzono w woj. śląskim przypadków wścieklizny.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!