Bezpieczne gospodarstwo – bezpieczeństwo na stawach

Zaglądamy z kamerą do gospodarstwa agroturystycznego Beaty i Sylwiusza Kubicieli z Kadłuba Wolnego. Zajęli oni trzecie miejsce w woj. opolskim, w organizowanym przez KRUS konkursie „Bezpieczne gospodarstwo rolne”.
– Gospodarstwo ma około 7 hektarów, gdzie mamy niecałe 2 hektary (…) pod wodą. Większość to są łąki. Jest pole doświadczalne Paulowni, to są drzewka tlenowe. I prowadzimy przy tym małą restaurację (…) – mówi pan Sylwiusz Kubiciel. – Jest agroturystyka (…) gdzie goście przyjeżdżają, odpoczywają, mają możliwość łowienia ryb i konsumpcji ich na miejscu. I oczywiście odpoczynku – dodaje.
Spis treści
Profilaktyka zdaje egzamin
Gospodarze dokładają starań, by goście byli nad wodą jak najbardziej bezpieczni. Jest regulamin i jest oznakowanie. Część linii brzegowej obsiali trzciną, dzięki czemu dziecko nie wejdzie tamtędy do wody. Pozabezpieczane są też używane w gospodarstwie sprzęty, takie jak maszyny do koszenia łąk. – My jesteśmy zawsze zadowoleni jak (…) przyjeżdżają zdrowi i odjeżdżają zdrowi, że się nic nie stało – mówi pan Sylwiusz. Ryzyko na stawach zawsze jest. – Ale, odpukać, nie stało się tu nic jeszcze. Oby tak zostało.
Nawet bezpieczne gospodarstwo może potrzebować ubezpieczenia
Dlatego partnerem strategicznym konkursu jest Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych.
– Towarzystwo Pocztowe uczestniczy już w konkursie „Bezpieczne gospodarstwo rolne” drugi rok – mówi Robert Wach, dyr. regionalny spółki. – Dzięki temu jesteśmy w stanie realizować umowę, którą ma Poczta Polska z KRUS-em i zwiększyć dostępność w szczególności ubezpieczeń do upraw oraz zwierząt, które są dostępne w każdej gminie, na każdym urzędzie pocztowym.
