Nie pozwolimy na upadek gospodarstw – sadownicy protestują!

Za naszą pracę chcemy godnej zapłaty! – sadownicy protestują. Po raz kolejny wyszli na ulice Warszawy, aby wyrazić swój sprzeciw wobec niskich cen owoców w skupach. Czego domagają się producenci owoców?

Nie ma praktycznie takiego gatunku owoców, za które uzyskiwalibyśmy godziwe pieniądze – alarmują rolnicy. Jak podaje Związek Sadowników RP, do protestu zmusiła rolników dramatyczna sytuacja na rynku owoców przeznaczonych do przetwórstwa.

Za swoją trudną sytuację sadownicy obwiniają zakłady przetwórcze, które ich zdaniem celowo zaniżają ceny owoców w skupach. Pojawiły się nawet podejrzenia o zmowę cenową największych przetwórców. Tymczasem skupy odpowiadają gospodarzom, że niskie ceny to nie ich wina a… nadprodukcji owoców.

Zmowa cenowa czy nadprodukcja?

sadownicy protestują

Sadownicy protestują. – Nie ma zgody na dramatycznie niskie ceny owoców w skupach – zaznaczają.

Jak szacuje GUS zbiory owoców mają być w tym roku rekordowe i plasować się na poziomie 4,2 mln ton. To o połowę więcej niż w poprzednim sezonie.

Skupy wykorzystują obecną sytuację i to, że owoców jest na rynku dużo i celowo obniżają ceny. Nie możemy na to pozwolić. Oczekujemy szybkich i zdecydowanych działań ze strony rządu – twierdzi Krystyna Sulima ze Śląska. – Chcemy wprowadzenia systemu umów kontraktacyjnych. To pozwoliłoby planować nam produkcję – zaznacza.

Nie będziemy zrywać owoców!

Związek Sadowników RP wzywa rolników do protestów i zaprzestania zrywania owoców po niskich cenach, oferowanych przez skupy. Rolnicy twierdzą, że protest to jedyna droga, aby zwrócić uwagę na ich problemy. Jak ocenia prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski, dotychczasowe rozmowy z resortem rolnictwa nie przyniosły rezultatów, a mimo obietnic – do spotkania z premierem nie doszło.

sadownicy protestują

13 lipca w Warszawie doszło do wspólnego protestu rolników. Uczestniczyli w nim producenci warzyw, owoców i hodowcy świń.

fot. Magdalena Kowalczyk

Przypomnę, że w poprzednich latach po tego typu demonstracjach udało się wprowadzić wiele korzystnych dla polskiego sadownictwa przepisów pomoc klęskową (w tym działanie 126), pomoc z tytułu strat w związku z embargiem (w tym mechanizm wycofywania), rekompensaty na hektar produkcji ze względu na niskie ceny, wsparcie dla powstających grup, cła antydumpingowe, dopłaty do malin, możliwość zatrudniania cudzoziemców itp, itd. Nigdy nic nie dostaliśmy „za darmo” – uważa Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.

Sadownicy protestują

Resort rolnictwa odpowiada protestującym, że prace nad projektem umowy kontraktacyjnej trwają. Minister Jan Krzysztof Ardanowski wielokrotnie zapowiadał, że „plantatorzy owoców miękkich i przetwórcy przy współpracy z ministerstwem rolnictwa przygotowują projekt umowy kontraktacyjnej”.

– To spóźnione działania, takie zapowiedzi słyszeliśmy już kilka tygodni temu, a rezultatów nie widać. To samo tyczy się obietnic utworzenia narodowego holdingu spożywczego. Nie potrzebujemy rozwiązań za rok, czy za dwa ale jeszcze w tym sezonie. Inaczej może się okazać, że nie będzie już komu pomagać – zaznacza Krystyna Sulima ze Śląska.

Niskie ceny to efekt zmowy cenowej? Przeczytaj więcej o podejrzeniach plantatorów owoców!

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *