Sadownicy próbują odzyskać pieniądze, które najpierw otrzymali, a później oddali Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wszystkiemu winne zamieszanie w przepisach!
Sadownicy, w związku z zamieszaniem w handlu międzynarodowym, a szczególnie z rosyjskim embargiem, w 2014 r. mogli skorzystać z dopłaty z ARiMR w wysokości 800 zł. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zapowiedziała jednak, że nie mogą oni jednocześnie uzyskać pomocy od nich i Agencji Rynku Rolnego. Zupełnie inaczej brzmiał komunikat Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w którym przeczytać można było, że sadownicy mogą otrzymać wsparcie z obu źródeł. W tym czasie jednak wielu sadowników albo nie złożyło podań, albo oddało już otrzymane pieniądze.
Tracą na tym rolnicy. Interweniowaliśmy w tej sprawie już w marcu.
W 2015 r. okazało się, że te 2 programy jednak ze sobą nie kolidują i ci którzy skorzystali z pomocy de minimis mogli również oddawać owoce do organizacji charytatywnych. I tu pojawił się problem, bowiem kiedy kilkuset sadowników starało się odzyskać pieniądze ,okazało się, że ARiMR w każdym przypadku postępuje inaczej. Niektórym zwraca należną sumę pieniędzy, innym odmawia, twierdząc, że powinni na piśmie uzasadnić wcześniejszą przyczynę rezygnacji lub że zbyt wcześnie wycofali swoje wnioski o pomoc.
– Takie rzeczy się zdarzają, kiedy nie ma kompatybilności między 2 agencjami. Tracą na tym rolnicy. Interweniowaliśmy w tej sprawie już w marcu. Teraz mamy odpowiedź ze strony ministerstwa – mówi Henryk Dankowiakowski, Dyrektor Biura Małopolskiej Izby Rolniczej.
W odpowiedzi resort poinformował, że pomoc przyznawana była w drodze decyzji Kierownika Biura Powiatowego wydawanej w trybie przepisów wynikających z Kodeksu postępowania administracyjnego. Ze względu na indywidualny charakter każdej sprawy nie ma możliwości potraktowania wszystkich beneficjentów jednolicie, gdyż każdy przypadek wymaga oddzielnego rozpatrzenia.
Dodaj komentarz