Sanktuaria znaczone modlitwą rolników: Gidle

Nieodłączny element polskiej religijności i polskiego krajobrazu. Sanktuaria maryjne. Obok tych najbardziej znanych, przyciągających największe tłumy pielgrzymów, istnieje wiele mniejszych, ale mających ogromne znaczenie dla okolicznych mieszkańców, również dla rolników. Jedno z nich znajduje się we wsi Gidle.
Historia położonego w pobliżu Częstochowy sanktuarium w Gidlach sięga początków XVI w. – i już tutaj zaznacza się jego związek z rolnictwem. Czczoną do dziś figurkę Matki Bożej odnalazł bowiem podczas wiosennej orki miejscowy rolnik, Jan Czeczek. Nie docenił jednak odkrycia i figurkę schował w domowej skrzyni. Sprawa znaleziska wyszła na jaw, gdy rodzina Czeczków straciła wzrok, a pomagająca im kobieta zainteresowała się blaskiem i wonią bijącą od skrzyni. Opowiedziała o wszystkim gidelskiemu proboszczowi i odtąd rozpoczął się czas publicznej czci oddawanej Maryi w tym wizerunku. Posążek obmyto z ziemi i przeniesiono do kościoła parafialnego. W następnym stuleciu wzniesiono tutaj kościół pw. Wniebowzięcia Matki Bożej, którym od początku opiekują się dominikanie.
Rolnicy u Matki Bożej Gidelskiej
W latach 90. XX w. do wsi Gidle licznie pielgrzymowali rolnicy archidiecezji częstochowskiej. – Przyczynił się do tego ówczesny metropolita abp Stanisław Nowak, który docenił fakt odnalezienia posążka Matki Bożej podczas prac polowych – wyjaśnia o. Andrzej Konopka, przeor gidelskiego klasztoru. – Pielgrzymka rolników przybywała do Gidel w trzecią niedzielę maja. Tak jest po dziś dzień, choć w znacznie mniejszym wymiarze – dodaje przeor. – W kolejnych okresach odczytujemy różne potrzeby duszpasterskie. Obecnie rozkwit przeżywa duszpasterstwo chorych.
Uzdrowicielka chorych
Pierwszymi, którzy otrzymali uzdrowienie za sprawą figurki Matki Bożej, była rodzina Czeczków. Odzyskali wzrok po przetarciu oczu wodą pozostałą z obmycia figurki. I tak od wieków Matka Boża we wsi Gidle cieszy się sławą uzdrowicielki chorych. Zachowało się bardzo wiele świadectw, pisanych i malowanych na tabliczkach wotywnych wieszanych wokół ołtarza, mówiących o dokonanych dzięki jej wstawiennictwu cudownych uzdrowieniach.
A świadectw ciągle przybywa. I tak np. rodzice rocznej Wiktorii opowiadają, jak za sprawą ufnej modlitwy do Matki Bożej Gidelskiej wyprosili łaskę zdrowia dla córeczki, u której zdiagnozowano raka kości. – Po chorobie nie ma śladu, choć wskazywały na nią badania wykonywane przez niezależne laboratoria – mówią ze wzruszeniem. – Uzdrowienie Wiktorii zawdzięczamy Matce Bożej Gidelskiej.
Takich świadectw jest znacznie więcej. Można zapoznać się z nimi na stronie: gidle.dominikanie.pl.
Kąpiółka
Ceremonia „Kąpiółki” nawiązuje do znalezienia Figurki Matki Bożej na polu, obmycia w wodzie oraz pierwszego cudu, którym było przywrócenie wzroku niewidomym członkom rodziny Czeczków. Poświęcone w czasie „Kąpiółki” wino towarzyszy chorym w modlitwie do Matki Bożej Uzdrowienie Chorych, czczonej we wsi Gidle od prawie 500 lat. Ojcowie dominikanie podkreślają jednak, że: – Wino jest tylko narzędziem i nic ponad to. Potrzeba współpracy z Matką Bożą i Panem Jezusem. Skuteczność wina nie polega na sposobie jego zastosowania, ale zależy od woli Bożej. Módlcie się do Matki Bożej Uzdrowienie Chorych i wypraszajcie potrzebne dla was łaski!
