Skąd się wzięło łamanie opłatkiem podczas Wigilii?

Łamanie opłatkiem podczas Wigilii ma długą i piękną tradycję. Pojawiła się ona w Polsce w późnym średniowieczu, a upowszechniła na przełomie XV i XVI wieku. Najpierw utrwaliła się w dworach szlacheckich, a dopiero później trafiła pod strzechy.
Opłatek, który wypiekany jest z samej mąki i wody, od stuleci nierozerwalnie związany jest z Wigilią, czyli oczekiwaniem na Boże Narodzenie. Chrześcijanie obchodzą je od IV wieku. Dawniej opłatek wypiekany był przy klasztorach i kościołach.
Spis treści
Łamanie opłatkiem ma długą tradycję
Warto zapytać o znaczenie i sens łamania się opłatkiem. Otóż Wigilia jest radosnym czasem oczekiwania na narodziny Pana Jezusa, czyli na Boże Narodzenie, które jest jednym z najważniejszych świąt chrześcijańskich. Już w IV wieku odprawiano Pasterkę, a chrześcijanie się przed nią modlili i śpiewali psalmy. Czuwali też całą noc, przygotowując się do uroczystej celebracji tajemnicy, że Bóg stał się człowiekiem, jednym z nas, podobnym do nas we wszystkim oprócz grzechu.
To przygotowanie, to nie tylko wołanie do Boga: „Maranatha – przyjdź Panie Jezu”, ale również, wraz z przełamaniem się opłatkiem, skierowanie ważnych słów do drugiego człowieka: „przepraszam”, „kocham cię”, z wiarą, że z pomocą Bożą wszystko jest możliwe, że Chrystus przychodzi z mocą do naszych ludzkich słabości, aby przełamać to, co wydaje się niemożliwe! Tylko z taką wiarą i otwartością na drugiego człowieka, można owocnie uczestniczyć o północy w uroczystej Mszy Świętej i karmić się Eucharystią — „Chlebem z nieba”. Zanim przystąpimy do Stołu Pańskiego, trzeba nam zasiąść do wieczerzy wigilijnej, aby nie tylko spożywać tradycyjne potrawy, ale raczej dzielić się miłością z bliskimi, jak chlebem! Taka jest wymowa opłatka, którym się podzielimy — wyjaśnia ks. dr Rafał Zieliński, dyrektor Studium Teologii w Koninie, a zarazem proboszcz parafii Bł. Michała Kozala Biskupa i Męczennika w Lipnie.

Łamanie opłatkiem, to „dzielenie się miłością z bliskimi, jak chlebem” — mówi ks. dr Rafał Zieliński
Opłatek to wyjątkowo polski zwyczaj
Łamanie opłatkiem symbolizuje dzielenie się miłością z drugim człowiekiem. Zanim usiądziemy do wigilijnej wieczerzy, dzielimy się opłatkiem i składamy sobie życzenia.

Dzielenie się opłatkiem podczas Wigilii Bożego Narodzenia to polski zwyczaj rozprzestrzeniony przez naszych rodaków po świecie
To bardzo polska tradycja, która szczególny charakter zyskiwała w czasach zaborów, okupacji i innych trudnych momentach dziejowych. Łamanie opłatkiem znane jest także w innych krajach Europy Środkowej, a za Oceanem jedynie w rodzinach polonijnych.
Niektórzy nie chcą się dzielić opłatkiem. Smutne jest to, że człowiek nie daje sobie szansy na przebaczenie, na pojednanie z innymi. Czy Pan Jezus nie rodzi się właśnie dla nas, aby nas wspierać w dobrych pragnieniach? Bóg staje się człowiekiem, aby człowiek był bliżej Boga. Warto pielęgnować tę piękną tradycję dzielenia się opłatkiem, gdyż za nią ukryta jest wielka mądrość. Przed łamaniem opłatkiem przeczytajmy fragment Pisma Świętego, zaśpiewajmy kolędę, zapalmy świecę na stole — symbol Chrystusa. Warto podtrzymywać te wszystkie tradycje, które ukształtowały się na przestrzeni wieków, choćby sianko pod obrusem czy dodatkowe nakrycie przy stole — kontynuuje ks. dr Rafał Zieliński.
Polską tradycją jest też kolorowy opłatek, zielony lub różowy. Przeznaczony jest on dla zwierząt gospodarskich. Dawniej po wieczerzy gospodarz łamał kolorowy opłatek i szedł do obory. Wkładał go do siana dla bydła. Wszak właśnie w tę jedyną w roku noc zwierzęta mają przemawiać ludzkim głosem.
Nie tylko w domu
Łamanie opłatkiem i spotkania wigilijne organizowane są również przez zakłady pracy. Pracownicy spotykają się, by złożyć sobie życzenia i skosztować tradycyjnych potraw wigilijnych. Wiadomo, że w pracy spędzamy dużą część życia i lepiej, by panowała w niej życzliwa atmosfera. Podobnie jest w szkołach, gdzie odbywają się klasowe wigilie. Panie z Kół Gospodyń Wiejskich również nie wyobrażają sobie, by nie podzieliły się opłatkiem i nie złożyły sobie życzeń. Jest to przecież jedna z najpiękniejszych polskich tradycji, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
