XII KONGRES PSL: nowy stary prezes
Władysław Kosiniak-Kamysz nadal szefem ludowców. Dzisiaj w Jahrance koło Warszawy odbył się XII Kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL). Oprócz wyboru nowych władz partii, delegaci przyjęli też nową deklarację programową. Jakie zmiany powinny zainteresować rolników?
Nie było wielkich emocji ani niespodzianek. Dla wielu członków Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) dzisiejszy kongres i związany z nim wybór nowych władz partii wydawał się formalnością. Dowodem na to może być fakt, że przez długi czas nie zgłoszono kontrkandydata dla dotychczasowego prezesa PSL – Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ostatecznie w szranki stanął szef opolskich struktur partii – Stanisław Rakoczy:
J. Kalinowski: to samorządy są ostatnim bastionem demokracji w Polsce. Centralizacja państwa jest powrotem do przeszłości. #solidarnyrozwój. (źródło: twitter/nowepsl)
– PSL to dla mnie jak najbliższa rodzina – mówił do zebranych na sali delegatów. – Jestem ludowcem w trzecim pokoleniu. Traktuję to moje kandydowanie jako wielki honor i zaszczyt.
Mówiąc o wyzwaniach stojących przed ludowcami, Rakoczy nie stawiał na konfrontację z dotychczasowymi władzami partii. Wręcz przeciwnie, komentując sytuację, w której znaleźli się dzisiaj ludowcy, przemawiał tak, jakby sam chciał zagłosować na swojego kontrkandydata.
– Potrzeba nam dzisiaj odwagi, bezkompromisowości, potrzeba zaangażowania. Najmniej potrzeba nam zmiany prezesa – mówił Rakoczy.
Z tą opinią zgodziła się zdecydowana większość spośród blisko 1100 – zebranych na sali – delegatów. Na Władysława Kosiniaka-Kamysza oddano 1002 głosy.
@KosiniakKamysz: chcę być prezesem @nowePSL. Głęboko wierzę, że wspólnie znów możemy odnosić wielkie zwycięstwa.
(źródło: twitter/nowepsl)
– Bardzo serdecznie dziękuję za zaufanie – powiedział zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów nowy stary prezes partii Władysław Kosiniak-Kamysz. – Zrobię wszystko, żeby nie zawieźć zaufania.
Zrobię wszystko, abyśmy odbudowali należną nam pozycję. Do dzieła, zaczynamy kampanię samorządową!
Wyniki głosowania nie zaskoczyły ekspertów i komentatorów.
– Władysław Kosiniak-Kamysz jest młodym człowiekiem, ale ma już pewne doświadczenie – przekonuje dr hab. Maciej Drzonek z Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego. – Poza tym sprawdził się już jako minister. Nie wydaje mi się, aby PSL miał innego kandydata, który mógłby stać się liderem i poprowadzić partię w tym trudnym okresie.
Rzeczywiście, polityczna pozycja ludowców na wsi nie jest ta silna jak kiedyś. 8 lat wspólnych rządów z PO sprawiły, że wielu do tej pory lojalnych wyborców PSL wycofało swoje poparcie.
– Ostatnie wybory parlamentarne to była dla PSL żółta kartka – mówi prof. Piotr Wawrzyk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Na razie rząd dusz na polskiej wsi sprawuje Prawo i Sprawiedliwość.
I właśnie dlatego tak ważne dla nowych władz stronnictwa i całej formacji będą najbliższe wybory samorządowe.
@KosiniakKamysz: najpierw nas ignorują, potem się śmieją, walczą z nami. Później wygrywasz #solidarnyrozwój (źródło: twitter/nowepsl)
– Zrobię wszystko, abyśmy odbudowali należną nam pozycję – deklarował prezes Władysław Kosiniak-Kamysz. – Do dzieła, zaczynamy kampanię samorządową!
Ta deklaracja to zdaniem ekspertów wyraźny dowód na to, że władze partii doskonale zdają sobie sprawę z tego, gdzie dzisiaj znalazło się – najstarsze na polskiej scenie politycznej – ugrupowanie.
– PSL jest w bardzo trudnej sytuacji – mówi dr hab. Maciej Drzonek. – Jeśli w najbliższych wyborach samorządowych ludowcy nie uzyskają dobrego wyniku, to partia zacznie staczać się po równi pochyłej.
3 prezesów Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL). (fot. twitter/nowepsl)
Pomocą w odbudowaniu pozycji PSL na wsi ma być nowa deklaracja ideowo-programowa, a także zmiany w statucie partii, które mają wzmocnić pozycję prezesa.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
