Jabłko Idared znowu w łasce i na eksport
Jabłko Idared miało już odejść do lamusa historii. Ale okazuje się, że nadal znajduje ono klientów. Kto najchętniej je kupuje?
Jabłko Idared w przeszłości było główną odmianą, jaka trafiała z polskich sadów do Rosji. Jednakże po roku 2014 rynek na tę odmianę załamał się w związku z rosyjskim embargiem. Ponadto klienci z innych regionów świata poszukiwali innych odmian. Dlatego odmianie tej wróżono upadek.
Spis treści
Jabłko Idared znajduje nowe życie
Okazuje się, że jabłko Idared nadal trzyma się w polskich sadach. W świetle zeszłorocznej ankiety przeprowadzonej wśród sadowników odmiana zajmuje 17% areału wszystkich upraw jabłoni. Z kolei w 2023 r. zbiory tej odmiany stanowiły 9% wszystkich zebranych owoców.
Gdzie jabłko Idared chętnie znajduje klientów?
Idared, który jest nadal jest popularną odmianą w polskich sadach, znajduje chętnych klientów w różnych krajach świata. Z Polski trafia do Bangladeszu, Indii i Egiptu, w których jest ciekawą nowością. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszy się tam czerwony sport. Jednakże za odmianą tą przemawiają też inne kwestie. Lepiej niż inne odmiany znosi złe warunki transportu i ogólnie dobrze się przechowuje.
Ponadto innym czynnikiem decydującym o atrakcyjności tej odmiany na niektórych rynkach jest cena, niższa niż np. w przypadku Gali. Dlatego Idared cieszy się dużym zainteresowaniem w Indiach czy Bangladeszu, a także w Egipcie.
Czy czeka nas renesans odmiany?
Okazuje się, że jabłko Idared nie wybiera się na emeryturę. Bowiem sadownicy nie tylko nie likwidują starych nasadzeń, ale kupują sadzonki na nowe nasadzenia. A przez kilka ostatnich lat przewidywano, że odmiana ta przejdzie do historii. Jednakże obecnie otwierają się nowe rynki, na których nie jest ona znana.
Ponadto za Idaredem przemawia jego średnia odporność na mróz, w tym na wiosenne przymrozki. A te powoli zniechęcają sadowników do uprawy odmiany Red Delicious.
Źródło: agrotimes.ua
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
