Szparagi: nie najlepszy początek sezonu
Szparagi w Polsce zaczyna zbierać się mniej więcej w 3 dekadzie kwietnia. W tym roku pogoda jednak nie sprzyja uprawom.
Pierwsze szparagi zbiera się już na terenie woj. dolnośląskiego. Choć, jak już pisaliśmy, ich producenci nie mieli większych powodów do niezadowolenia, to jednak tego sezonu raczej nie zaliczą do najbardziej udanych.
– Początki sezonu niestety nie są dla nas zbyt udane. Za szparagi w tym sezonie trzeba zapłacić ok. 20 zł. Są droższe m.in. z uwagi na zeszłoroczną suszę – mówi Marian Jakobsze, prezes Polskiego Związku Producentów Szparaga.
Warzywom nie pomagają też obecnie przymrozki.
– Wymarzły wszystkie młode, nieprodukcyjne plantacje i teraz czekamy, aż nowe szparagi zaczną od nowa wybijać. Już na regularnych plantacjach wymarzło ich ok. 5%. Mniejszych szkód doznały te znajdujące się pod folią – wyjaśnia Marian Jakobsze.
Najbardziej narażone na niebezpieczeństwo są zielone szparagi. Wytrzymują jeszcze temperatury -3°C, jednak nie -6°C. Główka przemarzniętego szparaga robi się szklista oraz miękka i nie nadaje się już do sprzedaży. Stary są o tyle bolesne, że najpierw przez 3 lata trzeba czekać do pierwszych pędów, po czym dopiero można je uprawiać.
Mimo wszystko producenci mają nadzieję, że nie będzie aż tak dużych strat.
Wymarzły wszystkie młode, nieprodukcyjne plantacje i teraz czekamy, aż nowe szparagi zaczną od nowa wybijać.
– Przed mrozem na młodych plantacjach rośliny zazwyczaj chroni się podobnie jak w sadach, głównie przez zadymianie i zamgławianie – wyjaśnia Marian Jakobsze.
Zbiory dopiero się zaczynają, plantatorzy z innych regionów kraju dopiero czekają na nie. Ostateczne wyniki poznać będzie więc można dopiero za jakiś czas. Sam sezon na szparagi kończy się w okolicach połowy czerwca.
Więcej o szparagach w artykule: Szparagi: czy ich uprawa się opłaca?
Natomiast więcej o zamgławianiu w tekście: Zamgławianie na przymrozki w sadach
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!