Wielkanoc to święconka, biały obrus i zajączek
Wielkanoc – wiele tradycji naszych przodków odeszło w niepamięć, ale pewne elementy świętowania pozostały niezmienne tj. święconka. Do świątecznego śniadania zasiada się do nakrytego stołu, na którym na pewno zagości jajko, a dzieci radują się na to, co przyniesie im zajączek.
Wielkanoc świętuje się bardzo podobnie w całym kraju. Rodziny zasiadają do wielkanocnego śniadania, które niejednokrotnie zaczynają od podzielenia się jajkiem. Na stole pojawiają się poświęcone w Wielką Sobotę pokarmy. Dawniej dzień rozpoczynano uczestnictwem w obrzędach kościelnych, dziś nierzadko najpierw jest śniadanie, a dopiero później wyjście na mszę świętą. Nie każdy chce wstać wcześnie rano, by zdążyć do kościoła na godzinę 6.00.
Spis treści
Wielkanoc – święconka nie może się zmarnować
Jest trochę różnic w tym świętowaniu między regionami kraju, ale też się one zacierają. Dawniej przywiązywano większą wagę do zabiegów magicznych, które są związane z każdymi świętami, by zapewnić sobie pomyślność, zdrowie czy dobre plony.
– Istotnym elementem śniadania wielkanocnego jest spożycie święconki, chociaż w domach praktykuje się różne warianty tego zwyczaju – wyjaśnia dr Agnieszka Przybyła-Dumin, kierownik Działu Nauki Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie”. – Jadana jest oddzielnie i wówczas od niej zaczyna się śniadanie lub łączy się ją z niepoświęconymi pokarmami. Tradycyjnie niczego z niej nie można było wyrzuć. Skorupki jajek podawano więc kurom, kładziono wokół drzew owocowych lub pod skibkę ziemi – dla ich wzmocnienia. Funkcjonuje też zwyczaj dzielenia się jajkiem i tu też jest różnie. Jajko jest dzielone na połówki lub ćwiartki przez gospodarza lub gospodynię. Następnie z talerzykiem któreś z nich podchodzi do domowników i każdy bierze dla siebie po kawałku. W niektórych śląskich domach można spotkać się ze zwyczajem wzajemnego nagryzania kawałka jajka przez członków rodziny podczas składania życzeń.
Święconka, biały obrus, pisanki, czyli Wielkanoc
Śniadanie wielkanocne jada się przy odświętnie zastawionym stole. Jest biały obrus, mogą też być serwetki z motywami świątecznymi, baranek z ciasta czy cukru, stroik otoczony pisankami z zieloną dekoracją.
– Bywa, że na stole pojawia się żurek z białą kiełbasą czy jajkiem lub sałatka warzywna. Na Śląsku Cieszyńskim na Wielkanoc piecze się murzina – kontynuuje dr Agnieszka Przybyła-Dumin. – To wędlina zapiekana w cieście drożdżowym. W wielu śląskich domach w Poniedziałek Wielkanocny smażono na śniadanie jajecznicę „na tłusto” lub „na zielono”, czyli np. na boczku lub z zielonym szczypiorkiem czy pokrzywą.
Pierwszy dzień świąt razem z najbliższymi
Pierwszy dzień świąt do tej pory spędza się zazwyczaj w domu lub w kręgu najbliższej rodziny. Nasi przodkowie ograniczali się jedynie do wykonania niezbędnych prac, czasem nie gotowano nawet obiadu. Dla dzieci na Śląsku i Pomorzu dorośli zostawiali w ogródku ukryte słodycze, które miał przynieść wielkanocny zajączek. Teraz ten zwyczaj jest praktykowany w wielu polskich domach, niezależnie od regionu.
– Na Górnym Śląsku gospodarz po śniadaniu wielkanocnym szedł w pole z krzyżykami zrobionymi z trzonka palmy wielkanocnej opalonym w Wielką Sobotę w poświęconym ogniu – opowiada dr Agnieszka Przybyła-Dumin. – Te krzyżyki stawiane były w rogach pola, w ogródku, wkładano je za framugę drzwi, umieszczano w budynkach gospodarskich. Wierzono, że zapewniają opiekę Pana Boga. To była dbałość o podstawy egzystencji, o urodzaj, powodzenie w hodowli, bezpieczeństwo domowników.
Poniedziałek Wielkanocny jest dniem składania wizyt i tradycyjnego śmigusa-dyngusa. Kiedyś były to dwa obrzędy, ale z czasem zlały się w jeden. – Pierwszy oznaczał polewanie wodą i uderzanie gałązką, a drugi – otrzymanie wykupu, datku – wyjaśnia dr Agnieszka Przybyła-Dumin.
Najdłużej utrzymało się polewanie wodą, ale i ten zwyczaj praktykuje się z mniejszą intensywnością, do czego przyczyniła się też pandemia i lockdown. Może w tym roku będzie inaczej?
Święta spędzamy inaczej niż dawniej, bo zmienił się świat. Nie wyczekujemy, by najeść się do syta. Nie żyjemy w niedostatku jak wielu naszych przodków. Jednak niezmienny pozostaje ich rodzinny charakter. W Wielkanoc święconka nadal pozostaje nieodłącznym elementem tego święta. Przy świątecznym stole spotyka się najbliższa rodzina i to jest najważniejsze.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!