Enigmatyczna, słabo eksponowana informacja, krótki czas i problemy z systemem. Wszystko to przełożyło się na zamieszanie wokół tego, kiedy zostanie zakończona rejestracja chłodziarek. A jak jest teraz?
Przypomnijmy, że Krajowa Rada Izb Rolniczych interweniowała w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w związku z brakiem dostatecznej informacji odnośnie rejestracji chłodziarek oraz groźbą nałożenia na spóźnialskich kar.
– Tego typu informacjami zazwyczaj interesują się ci, którzy zajmują się konserwacją. Sam przepis dotyczy głównie producentów owoców i warzyw oraz mleka. Ci z nas, którzy zamierzali założyć Kartę, mieli problem z połączeniem na stronie, gdzie miały być zakładane. Wszystko to przełożyło się na jeszcze większe zamieszanie wokół sprawy – mówi Piotr Walkowski, prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Na chwilę obecną ze swojej strony, jako Izba, możemy jedynie zachęcać wszystkich, którzy tego nie zrobili, zajęli się tym.
W odpowiedzi resort potwierdził, że sam przepis nadal jest pozostaje aktualny, co wynika z ustawy. Jeśli są spełnione warunki do obowiązku zarejestrowania urządzeń chłodniczych, wówczas nie istnieją żadne odstępstwa (np. podmiotowe), ponieważ obowiązek prowadzenia dokumentacji wynika wprost z przepisów UE w zakresie fluorowanych gazów cieplarnianych i substancji kolorowanych.
– Jest na nas nałożony jako taki obowiązek i każdy, kogo dotyczy przepis, musi dokonać niezbędnej rejestracji. Na chwilę obecną ze swojej strony, jako Izba, możemy jedynie zachęcać wszystkich, którzy tego nie zrobili, zajęli się tym – mówi Piotr Walkowski.
Jak tłumaczy ministerstwo, fluorowane gazy cieplarniane charakteryzują się wysokimi współczynnikami ocieplenia globalnego, przez co są szczególnie niebezpieczne dla środowiska, a ich używanie powinno być stale monitorowane. Zagrażają też warstwie ozonowej, dlatego Polska jako członek UE zobowiązana jest do podejmowania określonych działań wynikających z prawa wspólnotowego w zakresie redukcji emisji substancji zubażających warstwę ozonową.
Wcześniej o chłodziarkach pisaliśmy w artykułach:
Dodaj komentarz