Czy będzie aktualizacja ceny interwencyjnej w sektorze zbóż?
Krajowa Rada Izb Rolniczych chce, by polscy politycy interweniowali w Brukseli w sprawie regulacji rynku zbóż. Napisali w tej sprawie do ministerstwa rolnictwa. Resort już odniósł się do sprawy. Dowiedz się, czy MRiRW zgadza się, że konieczna jest aktualizacja ceny interwencyjnej w sektorze zbóż?
KRiR zaapelowała do ministerstwa rolnictwa, gdyż wg samorządu konieczna jest aktualizacja ceny interwencyjnej w sektorze zbóż. Zobacz jak na to, co chcieli rolnicy, zareagował minister Michał Kołodziejczak.
Spis treści
Rolnicy chcą urealnienia ceny interwencyjnej
Rolnicy uważają, że w wobec niestabilnej sytuacji na rynku zbóż wywołanej agresją Rosji na Ukrainę, konieczne jest wprowadzenie wszelkich możliwych działań stabilizujących. Na przykład oczekują urealnienia wysokości cen interwencyjnych. Takie działanie, według nich pomogłoby zdjąć z rynku nadwyżki zboża. Efektem może być — zdaniem rolników — przywrócenie równowagi na rynkach rolnych w UE.
Brak skutecznych działań interwencyjnych może doprowadzić do upadku wielu gospodarstw rolnych. W konsekwencji przełoży się na brak bezpieczeństwa żywnościowego kraju — argumentuje podpisany pod listem prezes KRiR Wiktor Szmulewicz.
Wysokie ceny interwencyjne odwróciłyby reformy WPR
Rolnikom odpowiedział wiceminister Michał Kołodziejczak. Według niego nie ma możliwości powrotu do cen interwencyjnych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej z kilku kluczowych powodów. Po pierwsze, od lat 90. XX w. WPR przeszła znaczące reformy, które zredukowały poziom cen interwencyjnych i wprowadziły system bezpośrednich dopłat dla rolników. Zrobiono to, aby dostosować rynek unijny do realiów światowych, zmniejszyć koszty budżetowe oraz zlikwidować nadprodukcję.
Powrót do wysokich cen interwencyjnych odwróciłby te reformy. Czyli prowadziłby ponownie do izolacji rynku wewnętrznego UE od cen światowych, co byłoby sprzeczne z dotychczasową logiką polityki rolnej.
Przeszkodą są zobowiązania w WTO
Kolejnym ważnym powodem są zobowiązania międzynarodowe. Zwłaszcza te wynikające z członkostwa w Światowej Organizacji Handlu (WTO). W ramach „Porozumienia w sprawie rolnictwa” państwa członkowskie WTO, w tym kraje UE, zobowiązały się do stopniowej redukcji wsparcia, które zakłóca handel międzynarodowy. A właśnie ceny interwencyjne są uznawane za formę wsparcia, która wpływa na wielkość produkcji i zakłóca rynki. Dlatego ich podniesienie byłoby niezgodne z zasadami WTO.
Zwiększenie cen interwencyjnych wymagałoby również wprowadzenia ponownie subsydiów eksportowych i zwiększenia ochrony celnej, co byłoby sprzeczne z kierunkiem dotychczasowych reform.
Unijne pieniądze potrzebne są na co innego
Resort rolnictwa zwraca również uwagę, że zmiany polityczne w UE, a wraz z nimi nacisk na bezpieczeństwo, obronę i migrację, ograniczają możliwości zwiększenia budżetu na rolnictwo. W sytuacji, gdy WPR obejmuje teraz 27 krajów przy niezwiększającym się budżecie, podniesienie cen interwencyjnych byłoby trudne do sfinansowania i po prostu niezgodne z obecnymi priorytetami politycznymi Unii.
Aktualizacja ceny interwencyjnej? Mało prawdopodobna…
Podsumowując, Kołodziejczak nie pozostawia złudzeń.
Kierunek dotychczasowych zmian WPR pokazuje, że propozycja zwiększenia cen interwencyjnych nie wydaje się obecnie realistyczna i nie spotka się z poparciem większości państw członkowskich, co byłoby niezbędne dla realizacji tej propozycji — zamyka sprawę wiceminister Kołodziejczak odpowiadając na apel KRIR.
Źródło: www.krir.pl
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!