Eksport polskich jabłek na Białoruś

W przeszłości Białoruś, obok Rosji była jednym z najlepszych odbiorców, największej ilości polskich jabłek. Czy duży eksport polskich jabłek na Białoruś staje się historią? Jak w rzeczywistości wygląda teraz sprzedaż polskich owoców za wschodnią granicę? Kto wygrywa na propagandzie? 

Eksport polskich jabłek na Białoruś w sezonie 2019/2020 wyniósł ponad 121 tysięcy ton, osiągając wartość 204 mln złotych. W obecnym sezonie sytuacja wydaje się być dramatycznie odmienna. Wynika to najprawdopodobniej ze zmiany w relacjach politycznych pomiędzy Polską a Białorusią. Jak wpłyną one na eksport jabłek w tym sezonie i w przyszłych latach?

Reklama

Co wpływa na eksport polskich jabłek na Białoruś?

Zajmujący się eksportem pośrednicy i grupy producenckie informują o gwałtownym spadku eksportu polskich jabłek za wschodnią granicę naszego kraju. Zmniejszyło się tam znacznie zainteresowanie polskimi owocami, przez co zmalała liczba zamówień. Informacje o tym, że eksport jabłek z Polski na Białoruś jest znacząco niższy, niż w latach ubiegłych, dominują w komunikacji między pośrednikami a sadownikami. Ma być to oczywiście uzasadnieniem dla sukcesywnie spadających cen tych owoców w skupach.

Przyczyn tego, że osłabł eksport na Białoruś upatruje się głównie w pogorszeniu relacji między naszymi krajami. Ponadto nie bez znaczenia są zmiany w prawie białoruskim. Tamtejsze przepisy nakazują, by sklepy oferowały lokalne produkty, w tym jabłka. Do tego dochodzi załamanie reeksportu owoców z Białorusi do Rosji.

Jakie czynniki mogą zwiększyć eksport polskich jabłek na Białoruś?

Eksport polskich jabłek na Białoruś

Eksport polskich jabłek na Białoruś stał się „taryfą przetargową”. Komu zależy na dezinformacji?

Zachętą by zwiększyć eksport jabłek na Białoruś mogą być wysokie ceny tych owoców na tamtejszym rynku. Osiągnęły one już poziom cen w Rosji, która uchodzi za rynek, na którym ceny jabłek są jednymi z najwyższych w tej części świata.

Jeszcze bardziej eksport polskich jabłek na Białoruś mogą stymulować rosnące globalnie koszty logistyki. To przez nie eksport za „bliską zagranicę” będzie dużo bardziej opłacalny, niż wysyłanie owoców do krajów odleglejszych, np. w rejon Zatoki Perskiej czy na Daleki Wschód. Te wysokie koszty transportu jednocześnie zmniejszą konkurencję ze strony owoców z Chin lub krajów Ameryki Południowej, co może stanowić szansę dla polskich owoców.

Czy na Białoruś rzeczywiście sprzedajemy mniej jabłek?

Zupełnie inne informacje podał na swoich stronach Związek Sadowników Rzeczypospolitej Polskiej, który opiera się na danych przedstawionych przez PIORiN. Wg niego, eksport polskich jabłek na Białoruś w sierpniu bieżącego roku był wyższy o 769% niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, zaś we wrześniu o 115% wyższy niż rok wcześniej. Przeczy to wcześniejszym informacjom, mówiącym o tym, że w tym roku Białoruś jabłek nie kupuje na skutek popsucia wzajemnych relacji.

Reasumując, sytuacja na polskim rynku jabłek deserowych wygląda co najmniej dziwnie. Z jednej strony dominuje utrzymana w katastroficznych tonach narracja o załamaniu eksportu na wschód i związanych z tym problemach ze skupem owoców. Pozwala ona pośrednikom na dyktowanie coraz niższych cen w skupach. Z drugiej strony, jak zauważają branżowe portale za granicą, te niskie ceny mogą być czynnikiem stymulującym eksport polskich jabłek na Białoruś.

Zobacz również:
Ceny jabłek przemysłowych

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *